Russell: McLaren jest tak szybki, że może skupić się na roku 2026

Kierowca Mercedesa jest pod wielkim wrażeniem formy rywali z Woking.
15.03.2515:45
Maciej Wróbel
782wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell twierdzi, że McLaren jest na tyle mocny, iż może już zakończyć rozwój obecnego samochodu i skupić się na sezonie 2026.

Lando Norris i Oscar Piastri zajęli cały pierwszy rząd przed Grand Prix Australii, a Norris pokonał najbliższego rywala - Maksa Verstappena z Red Bulla - o niemal cztery dziesiąte sekundy.

Ponieważ zespoły starają się znaleźć równowagę między dalszym rozwojem obecnych konstrukcji a przygotowaniami do rewolucyjnych zmian regulaminowych w 2026 roku, Russell uważa, że McLaren ma tak dużą przewagę, iż może pozwolić sobie na skupienie się na przyszłorocznej konstrukcji i nie ulepszać już modelu MCL39.

Są w tak dobrej sytuacji, że mogą teraz zatrzymać rozwój i w pełni skupić się na 2026 roku, a nam trudno będzie nadrobić tę stratę - powiedział Russell. Red Bull rozpoczął sezon 2024 z ogromną przewagą, ale nie wydaje mi się, by rywale ich wtedy dogonili pod względem rozwoju. Myślę, że wprowadzili pewne zmiany, które w rzeczywistości ich osłabiły.

Jeśli na starcie sezonu masz przewagę sześciu dziesiątych sekundy, to żaden zespół nie znajdzie tyle czasu na poprawę w trakcie roku. McLaren jest teraz w idealnej pozycji. Zarówno na dziś, jak i na przyszłość.

Jutro wszystko może się zdarzyć, bo w deszczu zawsze jest chaos, ale gdyby było sucho, to spodziewam się, że przewaga McLarena może jeszcze wzrosnąć. Chodzi tylko o opony. Jeśli jesteś mocny w trzecim sektorze, to zawsze oznacza, że dobrze zarządzasz ogumieniem. Oni robią coś naprawdę wyjątkowego, to pewne.

Zawsze mieliśmy nadzieję, że stawka będzie bardziej wyrównana, ale tak wygląda rzeczywistość. Czapki z głów przed nimi.

Zdaniem Russella, walka o drugie miejsce za plecami McLarena może być otwartą grą. Kierowca Mercedesa startuje wraz z Verstappenem z drugiego rzędu, podczas gdy Charles Leclerc i Lewis Hamilton spadli do czwartego.

To mniej więcej to, czego się spodziewaliśmy: McLaren na czele z komfortową przewagą, a potem rywalizacja pomiędzy nami, Red Bullem i Ferrari - kontynuuje Brytyjczyk. Mamy też jednak niespodzianki, jak Yuki czy Hadjar, który był bardzo konkurencyjny w ten weekend. Williams pokazał świetne tempo w kwalifikacjach, ale zobaczymy, jak to przełoży się na wyścig.

Szef zespołu McLaren, Andrea Stella, starał się tymczasem studzić entuzjazm po znakomitych kwalifikacjach, twierdząc, że Ferrari nie pokazało pełnego potencjału. Jestem zaskoczony różnicą między nami a Ferrari, ale nie biorę jej za pewnik - powiedział Stella.

Jestem przekonany, że czerwony bolid ma większy potencjał, niż mogli dziś pokazać. Widzieliśmy to już w poprzednich sesjach, nawet w Bahrajnie, więc realistycznie patrzymy na Ferrari jak na jednego z głównych rywali. Lando i Oscar złożyli dwa świetne okrążenia w Q3, co może przekładać się na nieco zbyt optymistyczny obraz naszej konkurencyjności.