Steiner: Lawson narzucił na siebie zbyt dużą presję

Były szef Haasa jednocześnie wierzy w sukces Tsunody w Red Bullu.
29.03.2509:41
Jakub Ziółkowski
917wyświetlenia
Embed from Getty Images

Były szef zespołu Haas, Guenther Steiner, uważa, że Liam Lawson miał słaby początek sezonu 2025, ponieważ nie poradził sobie z presją bycia kierowcą Red Bulla.

Lawson miał ogromne problemy z RB21 w Australii i Chinach, co skłoniło Red Bulla do drastycznej decyzji o zastąpieniu go Yukim Tsunodą na resztę sezonu. Austriacki koncern miał duże oczekiwania wobec Nowozelandczyka po jego udanych 11 występach w AlphaTauri i RB w sezonach 2023 i 2024, jednak Lawson zakwalifikował się dopiero na 19. miejscu do inauguracyjnego wyścigu w Australii, a następnie rozbił się w głównym wyścigu w trudnych warunkach atmosferycznych.

W Chinach Lawson również nie zrobił postępów - uzyskał najwolniejsze czasy w obu sesjach kwalifikacyjnych i ukończył wyścig dopiero na 12. miejscu. Zarząd zespołu uznał, że powinien wrócić do Racing Bulls. Chociaż RB21 wydaje się niezwykle trudnym samochodem do prowadzenia, 23-latek był o ponad sekundę wolniejszy od swojego zespołowego kolegi, Maxa Verstappena, w kwalifikacjach w Melbourne oraz o 0,75 s wolniejszy w Q1 w Chinach.

Steiner uważa, że Lawson wypadł poniżej oczekiwań, ponieważ wywarł na siebie zbyt dużą presję po dołączeniu do Red Bulla, podkreślając, że jego poprzednie wyniki w F1 świadczą o tym, że jest zdolny do osiągania solidnych rezultatów.

Gdyby Liam Lawson regularnie dostawał się do Q2 lub czasami do Q3, byłoby inaczej - powiedział Steiner w podcaście The Red Flags. Rozmowa ta odbyła się jeszcze przed oficjalną decyzją o wymianie kierowców między zespołami. W żadnej z trzech sesji kwalifikacyjnych nie przeszedł dalej niż Q1, drugi kierowca [Verstappen] zawsze jest w pierwszej czwórce. To dziwne. Nie może pokonać [Verstappena], to w pełni zrozumiałe, ale jest od niego wolniejszy o całą sekundę. Kiedy Checo [Perez] był w zespole w zeszłym roku i tracił pół sekundy, wszyscy byliśmy zaskoczeni: 'Jak może tracić pół sekundy?'

Myślę, że to problem Liama. Jeśli jesteś o pół sekundy wolniejszy od swojego zespołowego kolegi, to już jest to duża różnica. Jednak być ponad sekundę wolniejszym? To ogromna przepaść. Nie wiem, co jest tego przyczyną, ponieważ kiedy jeździł w RB, spisywał się dobrze — jego wyniki były przyzwoite. Więc żadnego problemu tam nie było. Jednak gdy trafił do Red Bulla, po prostu nie był w stanie sobie poradzić. Może nałożył na siebie zbyt dużą presję.

Lawson nigdy wcześniej nie ścigał się na torze Albert Park w Melbourne, a jego jedyne doświadczenie na torze w Szanghaju pochodziło z azjatyckiej serii F3 w 2018 roku. Co więcej, GP Australii było wyścigiem zdominowanym przez deszcz, a weekend w Chinach był rozegrany w formacie sprintu. To oznaczało, że kierowcy mieli tylko jedyną sesję treningową w piątek. Steiner uważa, że Red Bull mógł poczekać z decyzją do GP Japonii, ponieważ Lawson ma dobre doświadczenie z jazdy na torze Suzuka w Formule 1 i Super Formula.

Nigdy nie ścigał się w Australii, nigdy nie ścigał się w Chinach, powinien więc dostać szansę w Japonii - mówił przed decyzją Steiner. Zna ten tor i przynajmniej wiadomo, na co go stać. Nie miałby tam żadnej wymówki, gdyż zna Suzukę z jazdy w Super Formula. Jeśli poradzi sobie tam, to przynajmniej ma nadzieję. Jeśli nie da rady w Japonii, to czas na zmianę.

Tego już jednak się nie dowiemy. W czwartek Red Bull oficjalnie zakomunikował o wymianie kierowców na linii Lawson-Tsunoda już podczas wyścigu na Suzuce. Co więcej, po decyzji Red Bulla o anulowaniu kontraktu Sergio Pereza pod koniec zeszłego roku z powodu słabych wyników, zespół musiał wybrać między Lawsonem a Tsunodą na sezon 2025. Początkowo wybór padł na Lawsona, pomimo jego ograniczonego doświadczenia w F1, ale teraz Red Bull zdecydował się dać szansę Tsunodzie.

Steiner uważa, że Tsunoda może od razu pokazać dobrą formę w Red Bullu, podkreślając, że od początku swojej kariery w 2021 roku znacznie się poprawił.

Myślę, że wejdzie do Q3 - powiedział Steiner o Tsunodzie. Yuki w tej chwili radzi sobie bardzo dobrze. Na początku, delikatnie mówiąc, jeździł trochę chaotycznie, ale teraz zebrał się w sobie, jest szybki i konsekwentny. Teraz przekonamy się, jak dobry jest Yuki Tsunoda w Red Bullu. W tej chwili nie wygląda na to, że będzie tam w następnym roku, ale jeśli będzie dobrze się spisywał, może zostanie. Dajcie mu szansę, nic nie tracicie. - apeluje były szef Haasa.