Brak planów na powrót toru Nürburgring do kalendarza
Ostatni raz Grand Prix Niemiec odbyło się w 2019 roku.
02.06.2517:30
415wyświetlenia
Embed from Getty Images
Co prawda Formuła 1 planuje ochronę kluczowych europejskich rund dzięki systemowi rotacyjnemu, a w 2026 roku do stawki dołączy Audi, nie zapowiada się na szybki powrót Grand Prix Niemiec do kalendarza. Dyrektor toru Nürburgring potwierdził, że obecnie nie ma żadnych realnych planów powrotu F1 do Niemiec.
Ostatni raz wyścig F1 odbył się na Nürburgringu w 2020 roku - był to jednorazowy wyjątek związany z pandemią COVID-19. Samo Grand Prix Niemiec ostatni raz zostało zorganizowane w 2019 roku na torze Hockenheimring. Od tamtej pory temat powrotu wyścigu do Niemiec wielokrotnie wracał, ale bez konkretnych efektów.
Szef Mercedesa, Toto Wolff, przyznał w rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung, że sytuacja gospodarcza i biznesowa w Niemczech nie sprzyja organizacji tak dużego wydarzenia:
W odpowiedzi na te komentarze dziennik Kölner Express skontaktował się z Ingo Böderem, dyrektorem toru Nürburgring, który nie pozostawił złudzeń.
Dodał też, że organizacja wyścigu wiązałaby się z dwutygodniowym wyłączeniem toru z innych aktywności, co dla prywatnej firmy jest zwyczajnie nieopłacalne:
Na pytanie o to, kiedy ostatnio odbyły się rozmowy z F1, odpowiedział krótko:
Obecnie żaden niemiecki tor - ani Nürburgring, ani Hockenheimring - nie prowadzi aktywnych negocjacji z Formułą 1. To oznacza, że jeden z największych rynków motoryzacyjnych i ojczyzna takich marek jak Mercedes, Audi czy Porsche, wciąż pozostaje poza kalendarzem F1.
Co prawda Formuła 1 planuje ochronę kluczowych europejskich rund dzięki systemowi rotacyjnemu, a w 2026 roku do stawki dołączy Audi, nie zapowiada się na szybki powrót Grand Prix Niemiec do kalendarza. Dyrektor toru Nürburgring potwierdził, że obecnie nie ma żadnych realnych planów powrotu F1 do Niemiec.
Ostatni raz wyścig F1 odbył się na Nürburgringu w 2020 roku - był to jednorazowy wyjątek związany z pandemią COVID-19. Samo Grand Prix Niemiec ostatni raz zostało zorganizowane w 2019 roku na torze Hockenheimring. Od tamtej pory temat powrotu wyścigu do Niemiec wielokrotnie wracał, ale bez konkretnych efektów.
Szef Mercedesa, Toto Wolff, przyznał w rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung, że sytuacja gospodarcza i biznesowa w Niemczech nie sprzyja organizacji tak dużego wydarzenia:
Nastroje w Niemczech jako lokalizacji biznesowej najwyraźniej nie są obecnie wystarczające, by zorganizować wyścig Formuły 1.
W odpowiedzi na te komentarze dziennik Kölner Express skontaktował się z Ingo Böderem, dyrektorem toru Nürburgring, który nie pozostawił złudzeń.
W obecnym modelu to my, jako operator toru, musielibyśmy "zakupić" Formułę 1 jako produkt i pokryć wszystkie koszty z biletów. To praktycznie niemożliwe zadanie. Wszystkie prawa marketingowe należą do Formuły 1- wyjaśnił.
Dodał też, że organizacja wyścigu wiązałaby się z dwutygodniowym wyłączeniem toru z innych aktywności, co dla prywatnej firmy jest zwyczajnie nieopłacalne:
Infrastruktura toru byłaby zablokowana na około dwa tygodnie, co uniemożliwiłoby nam jej wykorzystanie w innym celu. Z tych powodów projekt jest dla nas niezasadny jako dla prywatnego przedsiębiorstwa.
Na pytanie o to, kiedy ostatnio odbyły się rozmowy z F1, odpowiedział krótko:
Dobre dwanaście miesięcy temu.
Obecnie żaden niemiecki tor - ani Nürburgring, ani Hockenheimring - nie prowadzi aktywnych negocjacji z Formułą 1. To oznacza, że jeden z największych rynków motoryzacyjnych i ojczyzna takich marek jak Mercedes, Audi czy Porsche, wciąż pozostaje poza kalendarzem F1.