Russell: Jestem zaskoczony, że Max wziął odpowiedzialność za kolizję

Kierowca Mercedesa przyznaje jednak, że nie rozmawiał o zdarzeniu z Holendrem.
13.06.2511:17
Mateusz Szymkiewicz
534wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell przyznał, że jest zaskoczony postawą Maksa Verstappena, który zdecydował się wziąć na siebie odpowiedzialność za kolizję z Grand Prix Hiszpanii.

Brytyjczyk oraz Holender zderzyli się ze sobą na ostatnich okrążeniach wyścigu w Barcelonie. Red Bull obawiając się kary za zbyt szeroki przejazd Verstappena w pierwszym zakręcie, nakazał swojemu kierowcy oddane pozycji zawodnikowi Mercedesa. Kiedy 27-latek rozpoczął realizację instrukcji w piątym wirażu, ten celowo doprowadził do kontaktu z Russellem, za co otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund.

Verstappen w późniejszym oświadczeniu w mediach społecznościowych postanowił przyznać się do błędu i wziąć na siebie odpowiedzialność za kolizję. Jak przyznał George Russell, okazanie skruchy przez Holendra było dla niego zaskoczeniem, choć docenia ten gest.

Byłem zaskoczony, że wziął na siebie odpowiedzialność, ponieważ to nie jest w jego stylu - powiedział kierowca Mercedesa. Mieliśmy okazję wpaść na siebie kilka dni temu na lotnisku, ale nie rozmawialiśmy o tym. Był ze swoją rodziną oraz nowonarodzonym dzieckiem. Pytałem go jak się czuje w nowej roli. Był dosyć zajęty składaniem wózka oraz kontrolą bezpieczeństwa.

Z mojej strony nie ma o czym rozmawiać. Gdybym w ten sposób został wyeliminowany z wyścigu, zapewne towarzyszyłyby mi teraz inne odczucia. Koniec końców kroki podjęte przeciwko niemu przyniosły mi korzyści. Chciałbym wierzyć, że nie zrobił tego celowo, ponieważ byłoby to złe. Wydaje mi się, iż chciał udowodnić kto jest tutaj szefem, wystawił szeroko łokcie i wszystko poszło nie tak. Gdyby otrzymał ostrzejszą karę, moim zdaniem byłaby ona przesadzona. Wszystko rozbija się o kwestię tego, czy podjął celowe działanie czy nie.

Verstappen po Grand Prix Hiszpanii ma w dorobku jedenaście punktów karnych i powiększając go w Kanadzie lub Austrii, zostanie zawieszony na jeden wyścig. Russell zapytany, czy kierowca Red Bulla może celowo zdobyć co najmniej jeden punkt, by pominąć Grand Prix, odparł: Znając go pewnie zacznie teraz jeździć jeszcze ostrzej, by mieć dodatkowy weekend w domu. Nie wiem jak będzie, ale mam taką nadzieję!