Lauda: Alonso potrzebuje świeżego podejścia do ścigania się

Hiszpan musi wykazać się większym sprytem na torze, jeśli ma zamiar pokonać Hamiltona
20.05.0710:45
MDK
2591wyświetlenia

Mistrz świata Fernando Alonso powinien zmienić swoje podejście do ścigania się i wykazać się większym sprytem na torze, jeśli ma zamiar podjąć wyzwanie rzucone mu przez jego kolegę z zespołu Lewisa Hamiltona. Taką opinię wyraził trzykrotny mistrz świata Niki Lauda. Uważa on również, że Alonso musi zacząć korzystać ze swojego wielkiego doświadczenia w celu poprawienia wyników, jako że Hamilton stal się gwiazdą sezonu i przewodzi w mistrzostwach świata.

Lauda stwierdził, że trudności jakie obecnie przeżywa Alonso w zespole McLaren przypominają mu jego czasy w zespole, kiedy to ścigał się z Alainem Prostem. Jeśli brać pod uwagę doświadczenie to Hamilton jest na początku swej drogi, tymczasem Alonso znalazł się już na jej końcu. - powiedział Lauda w wywiadzie dla magazynu Autosport. Fernando musi z tego doświadczenia zacząć korzystać. Hamilton ma mnóstwo przestrzeni, aby przeć do przodu. Z każdym następnym wyścigiem zdobywa więcej doświadczenia. Prawdziwe zagrożenie ze strony Hamiltona pojawi się w przyszłym roku, kiedy już pozna wszystkie tory. Z pewnością jest najlepszym zawodnikiem i ma więcej możliwości niż przypuszczają brytyjskie media. Zobaczycie.

Austriak dodał następnie: Sytuacja Alonso przypomina mi moją własną w zespole McLaren z Prostem, z tym wyjątkiem, że on był bardziej doświadczony. Rok wcześniej moim kolegą w zespole był John Watson, co mi odpowiadało, ponieważ był wolniejszy i przewidywalny. Później przyszedł Prost i w pierwszym wyścigu był na starcie o dwie pozycje przede mną. Wykorzystałem wprawdzie moje doświadczenie, ale samochód odmówił posłuszeństwa, wróciłem do hotelu, a on wygrał wyścig. Kontynuując swoje wspomnienia Lauda powiedział, że zaczął podejmować wszelkie środki jakie mógł, aby pokonać Prosta podczas kwalifikacji, ale nie udawało mu się. Wówczas zdał sobie sprawę, że konieczna jest gruntowna zmiana podejścia do ścigania się, jeśli ma zamiar wygrać z Francuzem.

Nie traciłem czasu na ustawienia auta próbując pobić go w kwalifikacjach i koncentrowałem się tylko na wyścigu. Tylko dzięki temu zdobyłem mistrzostwo. Byłem wystarczająco sprytny i wystarczająco wcześnie zmieniłem filozofię. Fernando też musi być sprytny, ale oprócz Lewisa ma na karku jeszcze Ferrari, więc nie będzie miał wcale łatwo.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

18
hamilton_fan
22.05.2007 01:34
"Co ten dziadek pie*dzieli?" Uważam,iż Ty macrocosm nie masz pojęcia o F1 jeżeli najlepszego speca nazywasz pie.dzielącym dziadkiem, Za kogo się uważasz???????????????????????Lauda ma rację w 95%!!!!!!!!!!! macrocosm to głupek
macrocosm
21.05.2007 11:10
Czytaj cżłowieku dokładnie. „Jeśli brać pod uwagę doświadczenie (w F1)..." a potem się nie zgadzaj. Co ten dziadek pie*dzieli? Alfons nie korzysta ze swego doświadczenia??? Ma wykorzystywać sryt??? A niby co on robi??? Śpi? Albo to tłumaczenie jakieś koślawe albo Lauda se popił. W ogóle to jakies wynurzenia leśnego dziadka o swojej historii i oczywistości z teraźniejszości. Jakby kto nie widział, że bambo jest obecnie szybszy. Jedyne czego brakuje Alfonsowi to luzu bo robi w portki patrząc jak mu bambo ucieka.
McMarcin
21.05.2007 09:59
Nie zgodzę się z Laudą w jednym. Alonso nie jest na końcu drogi. Alonso jest w nowym zespole i być może po zdobyciu dwóch tytułów MŚ jeden po drugim, pokonaniu Schumachera i Ferrari, stracił nieco motywacji (cóż nie każdy jest w końcu Senną czy Schumacherem). Nie sądzę, aby problemem Alonso było "odnalezienie się" w nowym zespole. Lewis jest debiutantem i jakoś się odnalazł w McLarenie. Natomiast osobną kwestią jest presja. Presja nie działa na Hamiltona, bo nikt takiej na niego nie wywierał do tej pory. Presja jest wywierana na Fernando Alonso - głównie przez głodnego sukcesu Rona Dennisa ;) Teraz jest tylko pytanie, czy Hiszpan sprosta tej presji ? Nie wiem też dlaczego Lauda nie dostrzega Massy - bo to głównie on będzie za chwilę faworytem, jeśli McLaren nie poprawi osiągów w stosunku do Ferrari.
temal
21.05.2007 08:45
...a ja uważam że wszyscy kierowcy powinni sobie strzelić w gębe po razie i ten kto wytrzyma wszystkie ciosy wygrywa. Współczesna gospodarka faworyzuje pewne zespoły ale nie powinno się to przenosić na kształt wyścigów. Formuła powinna być klasyczna a wyniki zgodne z siłą zespołów, umiejętności kierowców, no i tak dalej. Schumacher rządził z Ferrari przez prawie 10 lat teraz przyszedł czas na innych, w naszym pięknym kraju nadal panują trendy wczesnego agresywnego kapitalizmu który faworyzuje "kryminalistów" na torze, Alonso juz z tym wygrał - niestety sam. Czeka aż trendy dogonią jego geniusz aż zespoły dopasują sie do jego sylwetki. Ferrari jest silne ale bez motywacji i woli zwycięstwa jaką dał i im Schumacher. Aloso potrzeba stabilizacji całej F1 w której będzie mógł jako lider odnosić zwycięstwa, do tej pory panowała głupota ludzi przekrzykujących sie wzajemnie, ale razem idziemy w innym kierunku w ktorym rzeczywiście najbardziej doświadczone jednostki, autorytety będą wygrywały. Jeżeli McLaren sprosta wyzwaniu i przygotuje bolid pod Alonso to nie widzę innego zawodnika aktualnie który będzie wstanie z nim wygrać.
gnt3c
20.05.2007 08:19
tak naprawdę wiedzielibyśmy tylko wtedy kto jest najlepszy gdyby każdy z zawodników stanął do wyścigu tylko z czasem a nie z innymi zawodnikami i każdy jechałby takim samym bolidem...inne porównywanie NIE MA SENSU!!! zbyt dużo jest sytuacji na torze nawet w kwalifikacjach, zbyt dużo dzieje się z przypadku...każdy musiałby stanąć do wyścigu na np 50 okrążeń i mieć zmierzony czas wyścigu i tylko porównanie tych czasów byłoby sprawiedliwe pod warunkiem że nienawaliłby samochód...
andrzej45
20.05.2007 05:37
Zgadzam się z Tobą Endrju Szopen, co więcej uważam, że na jakiekolwiek podsumowania jest zbyt wcześnie, możemy tylko spekulować. Moim skromnym zdaniem pierwsza trójka zespołów jest ewidentnie wyróżniająca się w stawce co nie oznacza, że mają bolidy bezawaryjne czego przykłady mogliśmy już oglądać, więc nie jest pewne w 100%, że McLaren będzie tylko wygrywał i w komplecie dojeżdżał do mety.Podoba mi się postawa Kubicy po tych wszystkich niepowodzeniach i podobają mi się jego wypowiedzi.
Endrju Szopen
20.05.2007 05:21
Osobiście uważam, że na podsumowanie Hamiltona to jeszcze o 13 GP za wcześnie: zobaczymy jak będzie wyglądała jego sytuacja na koniec sezonu. A Alonso rzeczywiście coś niemrawy w tym sezonie, co nie oznacza, że jest zły (wątpię, żeby drugie miejsce było złe...). Poza tym jest w nowym teamie...
andrzej45
20.05.2007 05:06
Do kumiena - z całym szacunkiem ale sam sobie zaprzeczasz. "Czytanie ze zrozumieniem" a potem piszesz, że "jednak to prawda" - czy myślisz że jestem tępakiem??? po prostu nie podoba mi sie jego mentorski ton i tyle. Facet wynosi Hamiltona na szczyty po 4-ch GP podczas, gdy jak na razie wszystko idzie mu jak po maśle, nie spotkała go awaria bolidu, nikt mu w dupę nie wjechał, nie miał jeszcze tzw. gorącej sytuacji. Owszem zgadzam się, że stanowi poważne zagrożenie dla Alonso ale to każdy debil widzi „Jeśli brać pod uwagę doświadczenie to Hamilton jest na początku swej drogi, tymczasem Alonso znalazł się już na jej końcu.” - końcu czego - facet jest młody i jakby nie było 2 razy udało mu się zostać mistrzem - celowo piszę "udało" bo to zawsze jest w większości dzieło przypadku i zbieg różnych okoliczności tak jak przypadkiem jest stawanie na podium doskonałego Hamiltona. Jestem ciekaw jak zachowałby się Hamilton gdyby kilka GP z rzędu szlag trafiał mu bolid. .........aaaaaaaaa i jeszcze do Pana kumien - piszesz .........."Nikki nie mówi, że Lewis jest najlepszy"......... a Lauda mówi ..........."Z pewnością jest najlepszym zawodnikiem i ma więcej możliwości niż przypuszczają brytyjskie media. Zobaczycie”. Tak więc "Czytanie ze zrozumieniem się kłania, więc radzę 2x coś przeczytać, aby nie było nieścisłości pomiędzy tekstem i komentarzem." Pozdrawiam
Pussik
20.05.2007 03:13
Przestancie dawac jego wypowiedzi xD On jest tkaim plotkarzem, że szkoda gadać. Hipokryta zmienia zdanie zależnie od sytuacji w F1. x_x Teraz to Hamilton jest najlepszy? A jak w 3 kolejnych wyścigach pójdzie mu źle, to kto wtedy będzie naj? Alonso na końcu swej drogi? A ja myślałam, że on jest jeszcze młody.
Bebalf
20.05.2007 01:48
@skarpeta - zgoda, SZACUNEK dla Laudy za historię, ale trochę za dużo tego mentorstwa. Na razie Alonso nie wypowiada się szczegółowo w czym tkwi problem. "Elvis" stanowi zagrożenie i potrafi szybko wypracować sobie miejsce na starcie, więc trudno ocenić na co właściwie go stać. Alonso słaby występ w "swoim GP" ma już za sobą. W Monako pojedzie na super miękkich "gumach", więc może się odnajdzie.
jędruś
20.05.2007 12:24
No , jakby Lewis mistrzostwo zdobył to by ośmieszył nie tylko Fernando ale i resztę stawki. Alonso jeszcze w tym sezonie nas pozytywnie zaskoczy.
kamilka
20.05.2007 11:47
Pan Lauda jak zwykle potrafi wszystko sensownie podsumować. Hamilton stanowi zagrozenie dla Alonso - z tym się zgodzę bez dwóch zdań. Fernando musi skoncentrować sie, aby zacząć w końcu wygrywać bo już pojawiły się ploteczki o tym że dostaje niezłe lanie od Lewisa. Fakt że ma większe doświadczenie itp. (w końcu to dwukrotny mistrz świata...), ale jakoś nie umie się odnaleźć w tym McLarenie. Takie jest moje zdanie.
Skarpeta
20.05.2007 10:55
Lauda dobrze mówi Panowie SZACUNEK dla tego Pana to wkońcu mistrz świata bardzo dużo wniósł do F1 P.S. Ciekawy czy wy umielibyście wsiąść do bolidu po paru tygodniach rekowalestecji spowodowaniej kraksom (omalże śmiertelną) za to też wielkie brawa bez takich ludzi F1 była by jeszcze bardziej nudna
m3
20.05.2007 10:49
Z tym, że Hamilton już na początku prezentuje się lepiej od mistrza osatnich dwóch sezonów i że polepszy się jeszcze zapewne nieprzecietnie ma zupełną rację nasz trochę marudny Lauda, więc ma też rację odnośnie tego, że Alonso powinien sie zmobilizować z tego powodu jeszcze bardziej/efektywniej.
kumien
20.05.2007 10:38
Lauda upatruje w Hamiltonie pogromce Alonso. Chodzi o to, że Nikki nie mówi, że Lewis jest najlepszy i na pewno wygra, ale, że Alonso ma godnego partnera i jeśli chce go pokonać to musi zmienić taktykę. Czytanie ze zrozumieniem się kłania, więc radzę 2x coś przeczytać, aby nie było nieścisłości pomiędzy tekstem i komentarzem. Jednak to prawda, że Lauda stał się takim Tomaszewskim, który chce wszystko komentować i wszystkich pouczać :)
mkpol
20.05.2007 10:37
Chłop się nie najeździł to teraz się musi nagadać. Stetryczały staruch, ale zauważcie, że oni wszyscy jakoś tak dziwnie marudzą - mówię o starych mistrzach.
andrzej45
20.05.2007 10:13
Nie ma w stawce Raikkonena, Massy, Heidfelda, Kubicy jest tylko jeden jedyny rywal BESTOF THE BEST Hamilton - co za brednie aż rzygać sie chce od tych Laudowskich przemyśleń:((
Witek
20.05.2007 10:01
Wiesz co, Lauda? Nudny jesteś! Już byś na stare lata nie chałturzył!!!