Ecclestone nadal domaga się nocnego wyścigu w Melbourne

Jednakże nawet i to może nie wystarczyć do zabezpieczenia przyszłości wyścigu w Melbourne
20.05.0713:20
Spider & Maraz
2104wyświetlenia

Bernie Ecclestone ostrzegł organizatorów Grand Prix Australii, że jednym z warunków przedłużenia umowy poza rok 2010 może być przeniesienie wyścigu na torze Albert Park na wieczorową porę i rozgrywanie go przy sztucznym oświetleniu. Jednakże nawet i to może nie wystarczyć do zabezpieczenia przyszłości wyścigu w Melbourne.

Kiedy dotychczasowy kontrakt wygaśnie, będziemy musieli dobrze zastanowić się co chcemy zrobić z Melbourne. - powiedział szef administracji Formuły 1 w wywiadzie udzielonym australijskiej gazecie Sunday Herald Sun. Jeśli nie wymyślą czegoś satysfakcjonującego to jestem niemal pewny, że nie będziemy w stanie dalej rozgrywać tutaj wyścigu.

Chciałbym zadbać o to, że będziemy mogli oglądać ten wyścig w Europie i innych częściach świata o bardziej rozsądnej porze zamiast wstawać o trzeciej lub czwartej nad ranem. Ecclestone dodał też, że kolejnym ważnym czynnikiem przemawiającym za podpisaniem nowej umowy na organizację wyścigu w Melbourne będzie transmitowanie na żywo innych eliminacji Formuły 1 w australijskiej telewizji.

Tymczasem organizatorzy Grand Prix Australii nadal utrzymują, że nocny wyścig nie jest dla nich sprawą priorytetową. Nie wydaje mi się, aby do tego doszło. - powiedział jeden z organizatorów. Lokalni mieszkańcy nie byliby zbytnio zadowoleni z tego, że bolidy F1 jeździłyby po Parku Alberta o dziewiątej wieczór, a poza tym jest to rodzinna impreza, tak więc popołudniowa pora wydaje się być najodpowiedniejsza.

Póki co negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu poza rok 2010 i ewentualnego przeniesienia wyścigu w Melbourne na wieczorową porę oficjalnie nie zostały jeszcze rozpoczęte. Rząd stanu Wiktoria zapewnia jednak, że nie zamierza ulegać żadnym naciskom i podejmie taką decyzję, jaka będzie najlepsza dla Melbourne.

Źródło: News.com.au

KOMENTARZE

28
rafaello85
21.05.2007 07:55
Nie lubię wczesnego wstawania, ale... to nie dotyczy GP Australii:) Tak, jak pisało wyżej kilka osób - to ma swój klimat. Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie tego wyścigu w porze popołudniowej naszego czasu.
Player1
21.05.2007 12:18
Mi akurat azjatyckie GP pasują bo są wcześnie rano i mogę oprócz wyścigu i kwalifikacji także piątkowe treningi obejżeć. Co w przypadku eropejskich Gp jest niemożliwe ze względu na pracę.
sex pistols
21.05.2007 10:21
Wstawanie na pierwsza eliminacje ma swoj klimat, ale mysle ze w normalnych godzinach bedzie jednak latwiej zaczac dzien :D
Kori
21.05.2007 02:42
Mamy teraz GP Malezji, GP Australii i GP Singapuru wszystkie w Azji-Pd. Wsch., wiec nie zdziwilbym sie gdyby Bernie planowal skrocic ta liste o jeden wyscig i wyglada na to, ze sklania sie ku Austarlii.
marrcus
20.05.2007 09:51
na 4 to albo wszesne wstawanie albo poźne czuwanie
Yankess
20.05.2007 09:14
a mi przeszkadza wstawienie wczesnie. Nwet F1 nie jest dla mnie jest dla mojego metabolizmu tak uprzywilejowana, żeby mi w weekend chciało sie wstawać w środku nocy. Oczywiście na wyścig wstaje, ale jakby dało rade oglądac go o niebarbażyńskiej porze, to jestem za. Ci, co chcą nie przesypiać nocy, niech oglądają powtórki o 23.
pyciek
20.05.2007 08:20
Ja tam lubie poranne wyścigi lubie wstać sobie w niedziele rano aby obejrzeć wyścig a nie potem całą niedziele niecierpliwie oczekiwać wyścigu a jak jest w USA, Kanadzie czy Brazylii to trzeba czekać dosłownie całą niedziele bowiem u nas jest wtedy 19
czerwone_żelazko
20.05.2007 07:48
ej no sorry w czym problem? czy macie problem ze wstaniem o 4 rano, żeby zobaczyć jak śmigają po Albert Park? Bernie jako starszy pan może ma problem ze wstaniem o 4 więc może chodzi o jego wygodę... i jeszcze straszyć, że wyścig usunie? żal po prostu Bernieg...
pari79
20.05.2007 07:07
Wyścig w Australii jest czymś wyjątkowym chociażby dlatego, że jest pierwszym w sezonie i dlatego myślę nikomu (mi również) nie przeszkadza wstać wcześniej... Czekamy na to długie 3 czy 4 miesiące i każdy fan tyłek podnosi... a było nie było jest to weekend do pierona!! Jest jeszcze cała niedziela by się wyspać :D
TobaccoBoy
20.05.2007 06:32
Falarek, ale 95 % wszystkich widzów F1 to są laicy, którym leży wgłębianie się w F1 ;p PS: Ten stary Tytoniowy pryk takie rzeczy (nieprzyjemne dla wielu) pisze, gdyż chce pomóc zrozumieć F1. To nie cyrk jednego człowieka. To skomplikowany organizm wielokomórkowy. Zespołom tez zależy na lepszej ekspozycji marek sponsorów (albo swoich) dla szerszego grona odbiorców.
Falarek
20.05.2007 06:24
Prawdziwym fanom F1 wstawanie o 4.00 rano nie przeszkadza wiec w czym problem. A na siłę zmienianie F1 dla tych pseudo fanów z doskoku co oglądaja F1 od święta to pomyłka.
TobaccoBoy
20.05.2007 05:32
To wy jesteście przepełnieni nienawiścią (której powodu nie znam) do Berniego. Jak organizuje nowe Gp w Azji to krzyczą - ZNOWU RANO WSTAWAĆ, ILE MOŻNA. Jak chce ułatwić wam życie i dać oglądać F1 w przystępnej porze to od razu krzyki - PO CO, JA LUBIĘ RANO WSTAWAĆ. Gdzie tu konsekwencja???
Endrju Szopen
20.05.2007 05:18
Bernie jest chyba trochę ciut rozpieszczony pieniędzmi, które zarabia i ma coraz dziwniejsze zachcianki... Mam nadzieję, że na następnych wyborach wybiorą kogoś lepszego i rozsądniejszego... :D ...a wyobrażacie sobie Schumiego na miejcu Berniego...? :D
Jakuzo
20.05.2007 04:59
Co to znaczy "Te zawody to dla nich wazny evening." ?? :D:D:D Chyba event?
patgaw
20.05.2007 04:41
i bardzo dobrze prawi, jak tym z australi sie nie podoba to mozna skasowac te gp.
jaguar666
20.05.2007 03:54
Ciekaw jestem co on zrobi, jak zapowiadane jako GP Singapuru okaże się jedną wielką klapą? Bernie chyba pora już oddać stanowisko szefa młodszym i odejść na emeryturkę.
kamilka
20.05.2007 03:45
Dla mnie to żaden problem wstawać o 4 w nocy. Jak sie coś naprawdę lubi to nie ma znaczenia o jakiej porze jest nadawane w telewizji. Szczerze mówiąc to jest nawet fajne. Człowiek jeszcze zaspany ale już nie może się doczekać... A potem cała niedziela wolna!!!
Pussik
20.05.2007 03:07
Nieeeeeeee no.On popada w skrajności. ;/ ZOstawić Albert Park, jak nie chcą zmieniać pory wyścigu. Te zawody to dla nich ważny evening. Gdzie indziej oprócz Jerez tak dobrze postrzegane są wyścigi?
GTC
20.05.2007 02:21
Dla mnie oglądanie GP Australii o 4 rano nie jest problemem, a nawet to lubię :)
Bebalf
20.05.2007 02:18
Nie jestem rannym ptaszkiem, ale dla chcącego nic trudnego. 4.00 to dopiero emocje. Świat się budzi, a tu po GP i cała niedziela wolna :D Coś mi się wydaje, że Bernie szuka kasy na wykup Silverston ;)
Abaddon
20.05.2007 02:06
Też uwielbiam te nadranne(poprawna forma?) wyścigi. To naserio nadaje klimat,4 rano, kubek kawy lub goracej czekolady i półtorej godziny ziuuuu...ziuuuu...ziuuu:D a pozatym dwa dni kwalfikacje i wyścig. Chociaż z drugiej strony jeden nocny wyścig bylby conajmniej ciekawy np Singapur.
P@veL
20.05.2007 01:20
Co za baran! To właśnie wstawanie o 4:00 ma swj klimat. To zarąbiste uczucie jak komentator mowi:"u nas 28 stopni, na niebie ani jednej chmurki, słońce pali niemiłosiernie..." i w tym momencie patrzysz na okni i myślisz sobie:"słońce?? Gdzie Ty widzisz słońce??" Świetne uczucie. A sam tor też jest niezły.
sobczak
20.05.2007 01:18
a dlaczego w europie ni robi się nocnych GP dla australijczyków :P jak ktoś jest fanem F1 to wstanie o każdej porze, ale tez nie mam nic przeciwko nocnym GP
Gofer
20.05.2007 01:15
Baju baju. Zawsze w jakiejs czesci swiata wyscig jest o zlej porze. Jak mu tak zalezy na europejskich kibicach, to po kiego grzyba kombinuje jakies azjatyckie kontrakty.
DarkArt
20.05.2007 12:28
Jak patrze na Ecclestone (i Mosleya) oraz ich "dokonania" to jestem za eutanazją...
buran
20.05.2007 12:17
wedlug mnie wyscig powinien byc o 6 rano i by wystarczylo
Ulver
20.05.2007 12:08
Nie chce się dziadkowi podnieść swych zwłok o czwartej rano? Mi się podobało takie ranne wstawanie.
sex pistols
20.05.2007 11:50
Szkoda, lubie Albert Park i czuje klimat wstawania o 4 na wyscig :) (to nie sarkazm)