Irvine: Raikkonen powinien wziąć się do roboty

Ulsterczyk nie jest zachwycony dokonaniami Kimiego Raikkonena w zespole z Maranello
02.06.0712:12
Piotr Bogucki
3071wyświetlenia

Były kierowca Ferrari - Eddie Irvine nie jest zachwycony dokonaniami Kimiego Raikkonena w zespole z Maranello. Ulsterczyk twierdzi, że Felipe Massa wykonuje jak na razie świetną pracę w tym sezonie, a Raikkonenowi radzi by wziął się do roboty lub przestał pić.

W wywiadzie dla Setanta Sports Irvine powiedział: Sądzę, że Felipe wykonuje świetną pracę. Wyglądał głupio w Malezji (kiedy to został wyprzedzony przez Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona po starcie z pierwszego pola), jednak trzeba przyznać, że naciskał mocno na Hamiltona i wyglądało na to, że go dopadnie. Jednak kiedy Massa wypadł na chwilę z toru, Raikkonen mógł jedynie trzymać się blisko Hamiltona i nawet nie próbował go atakować.

Irvine stwierdził również: Felipe jest niewiarygodnie szybki. W Malezji powinien był chyba trochę odpuścić i zdobyć więcej punktów, jednak od tego momentu wykonuje fantastyczną robotę. Raikkonen tak naprawdę nie jest w stanie dorównać mu szybkością od początku sezonu. Massa był od niego szybszy podczas zimowych testów i w pierwszych czterech wyścigach. Nie wiem czym to jest spowodowane - musi wziąć się do roboty lub przestać pić, bo kiedy nie wygrywasz nie możesz świętować.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

17
McMarcin
04.06.2007 06:48
Od kiedy dostał w gębę od Senny trochę mu się w głowie poprzewracało. Akurat Irvine nie powinien oceniać Massy, bo sam niczego wielkiego w F1 nie dokonał. Ciekawe kiedy prasa węgierska wpadnie na pomysł, aby o Hamiltona pytać Baumgartnera ;)
mkpol
03.06.2007 06:06
Nie powinien takich sądów wypowiadać ktoś komu MiSzCzu pomagał zdobyćtytuł a i tak mu się nie udało :-)
Piter
02.06.2007 07:06
Śmieszne są dla mnie tego typu wypowiedzi o Raikkonenie. Patrząc z boku łatwo osądzać człowieka bo nie zdobywa tyle punktów ile by się od niego oczekiwało, że pije, że się nie przykłada. A w ogóle nikt nie pomyśli że Kimi może mieć jakieś problemy które powodują że nie zaadaptował się jeszcze dobrze do bolidu.
temal
02.06.2007 06:33
Gdybym jeżdził Ferrari też bym pił.
kumien
02.06.2007 06:28
Kimas ma potencjał tylko ciężko przejść do nowego zespołu, zmienić opony i być pod presją, że jest następcą wielkiego MiScza. Poczekajmy jeszcze kilka wyścigów, chociaż też mi się nie podoba, że Iceman stracił tą swoją zadziorność i system wygrana albo nic. Wierzę, że się odrodzi.
JaJacek
02.06.2007 06:21
Eddie "niewyparzona gęba" Irvine jak zwykle krytykuje. Szkoda że sam nie wziął się bardziej do roboty w latach kiedy jeździł w F1.
jędruś
02.06.2007 06:16
No i co że pije??? Może on tak odragowuje stres po wyścigu?
zg
02.06.2007 02:35
Ile Kimi pije to jego sprawa.Może mniej niż Eddie?.Na ile przykłada się do pracy tego nie wiem. Wiem,ze wyniki Kimiego w obecnym sezonie są dalekie od moich oczekiwań.Nie wygrywa,nie walczy. Jest gorszy od Massy.Dla mnie to bardzo przykre. Ale pouczenia ze strony kierowcy bez osiągnięć ale za to wybitnego sługusa M.Schumachera i kierowcy jeżdżącego w stylu anty-fair play są obrzydliwe.Jest takie przysłowie o diable i ornacie,powszechnnie znane.
Nkh
02.06.2007 02:15
Irvine zawsze słynął z tego, że najpierw gadał, a później dopiero pomyślał. Ciekawi mnie jego rada dla Raikkonena: żeby „wziął się do roboty lub przestał pić”. Czy miałoby to oznaczać, że jeśli Raikko weźmie się do roboty, to pić sobie będzie mógł do woli? Czy może gdyby przestał pić, to nie będzie musiał brać się do roboty, a wszystko samo przyjdzie? Ciekawe też, czemu sam nie był taki mądry, gdy to on wyfrunął z Ferrari i nie potrafił dla siebie wymyślić żadnej rady... Wujek Dobra Rada :)
Grucha82
02.06.2007 01:45
Na 5 wyścigów Kimi popełnił 1 błąd(Monaco), a juz jakiś Irlandczyk robi afere. Faktem jest że zdobycz punktowa Kimiego raczej eliminuje go z walki o mistrzostwo(przy obecnej formie McLarenów), ale czy to on jest winny awarii z Hiszpanii ???
lubek888
02.06.2007 12:20
Od początku mówiłem że to Felipe będzie lepiej spisywać sie za kierownicą ferrari i tak jest ku mojej uciesze. Pozdrawiam fanów ferrari chciałbym by kimi dojeżdżał na wyższych pozycjach ale to zależy od niego bo ferrari potencjał ma ale kimi chyba już nie tak duży.
kamilka
02.06.2007 11:52
Tak troszke może z innej beczki - czytaliście o tym że podobno Kimi ma "syndrom Szchumiego"? Podobno gdy Michael pojawia się w boksach Kimiego paraliżuje. Niby własnie dlatego tak cięzko mu wygrywac kiedy Mistrz jest w pobliżu i ze stresu nie może zwyciężać. Trochę śmieszne ale może i jest w tym ziarenko prawdy? No i na pewno nie pomaga mu fakt że Massa to nr 1 u Michaela. A tak na poważnie to nie sądze żeby z Kimim było coś nie tak. On zwyczajnie musi się jeszcze dostosować do zespolu i ludzi i wtedy zacznie wygrywać. To wspaniały kierowca i wiele potrafi. Ten kto go skreśla może się ostro pomylić bo myśle ze juz w najbliższym wyscigu pokaże co potrafi.
Martol
02.06.2007 11:01
Jest moze w tym troche prawdy co mowi Irvine ale Kimi jest swietnym kierowca ale tylko wtedy gdy jest liderem swojego zespolu bo gdy juz drugi kierowca zaczyna mu dorownywac ,a nawet w pewnych momentach przescigac doslownie i w przenosni to chlopak zaczyna sie gubic, mamy przyklad gdy byl w mclarenie z Montoya do momentu kiedy Montoya oswajal sie gdy przeszedl z Wiliamsa Kimi byl nie kwescjonowanym liderem i mila duze szanse na mistrzostwo ale mial pecha bo samochod mu w tym troszke przeszkadzal , a w dalszej czesci sezonu Kimi stanal w miejscu a Montoya zaczal go doganiac i wygrywac wyscigi bo juz nie byl w 100% nr 1 w zespole wiec watpie zeby kiedy kolwiek byl mistzem chyba ze trafi do jednego z czolowych zespolow ,a u boku bedzie mial za partnera w zespole Albersa :)
owca
02.06.2007 10:35
w Hiszpanii i Monako Kimas miał troche pecha... ale gdyby nie to, to jestem pewien ze zebrałby więcej punktów niż Massa :) osobiście nie widzę powodów dla których mielibyśmy przekreślać Raikkonena. jest dobrym kierowcą i jeszcze nie raz to pokarze :) udowodnił to juz chociażby w Australii, kiedy wszystko pracowało w najlepszym porządku i udało mu sie wygrać z nowym teamie juz w pierwszym wyścigu. troche cierpliwości... ;)
Maraz
02.06.2007 10:27
> a co to z powodu goryczy i smutku nie mozna pić?? :) Ale nie ma już z tego takiej frajdy - Eddie pewnie próbował po odejściu z Ferrari i chyba mu "nie smakowało" ;)
Pieczar
02.06.2007 10:26
Niestety ale Eddie ma rację. To jest sezon ostatniej szansy dla Kimasa. Jeżeli teraz nie zostanie mistrzem, to już nigdy nim nie będzie.
kszyh2404
02.06.2007 10:21
a co to z powodu goryczy i smutku nie mozna pić?? :)