Mosley będzie dążył do ułatwienia wyprzedzania

Jeśli uda się to zrealizować, nie będzie potrzebna zmiana formatu weekendu wyścigowego
03.06.0720:32
MDK
1985wyświetlenia

Max Mosley sądzi, że działania zmierzające do poprawy widowiskowości Formuły 1 powinny skupiać się raczej na ułatwieniu wyprzedzania niż na radykalnym przeorganizowaniu wyścigowego weekendu.

Na początku tego roku szef zespołu Renault Flavio Briatore zasugerował radykalne zmiany w formacie F1 i rozgrywanie na wzór GP2 dwóch krótszych wyścigów zamiast tradycyjnego pojedynczego. Mosley mówi, że FIA rozważy wszystkie możliwości, ale posunięcia czyniące wyprzedzanie łatwiejszym będą priorytetem.

Słuchamy wszystkich propozycji. - cytuje Mosleya magazyn Autosprint. Obecnie wyprzedzanie jest trudne, musimy obmyślić sposób aby było łatwiejsze i zadbać o to, żeby prędkość bolidu jadącego zaraz za innym była większa od tego pierwszego, tak jak to miało miejsce w latach 60. W ten sposób możliwe będzie wyprzedzanie. Jeśli ludzie tacy jak Flavio Briatore czy Bernie Ecclestone chcą zmienić przepisy i mieć dwa wyścigi czy odwrócić kolejność na starcie w drugim wyścigu, to nie mamy nic przeciwko, dopóki zasady są uczciwe i takie same dla wszystkich.

Dodał jednak: Na razie słuchamy, a podejmowanie decyzji to inna sprawa. Coś takiego jak dwa wyścigi, które oglądamy podczas weekendu GP2, będzie wymagało długiej procedury. Od 2008 roku przestaje obowiązywać obecne porozumienie Concorde, a decyzja pozostaje w rękach Rady Światowej. Zmiana formuły wyścigu to wybór marketingowy, a ludzie jak Briatore są w tym ekspertami. Ale w mojej opinii jeśli będziemy mieli auta i tory które pozwolą na lepsze wyprzedzanie, nie będzie potrzeby zmiany formatu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
mrzaza
05.06.2007 08:24
Mogli by przenieść zasady z kwalifikacji na wyścig np. Począwszy od któregośtam okrążenia do końca wyścigu eliminować np. co 2 okrążenia ostatniego kierowcę w stawce, aż zostałoby 2-3. Team celujący np. w 8 pozycję na mecie mógłby wtedy zatankować mniej paliwa i jechać szybciej licząc na to że nie muszą zrobić 76 kółek, ale np. 62, inaczej by rozłożyli pitstopy no i słabsze teamy też miałyby motywację by dawać z siebie wszystko, przez cały czas czuły by presję, a poza tym nie byłoby problemów z dublowaniem, opóżnianiem i takich tam.
Piter
04.06.2007 10:04
GTC coś w tym jest. Silniki powinny być na tyle mocne żeby kierowca nie cisnął bezmyślnie pedał gazu do deski tylko czuł że jeśli przesadzi z gazem to może go wyrzucić z zakrętu i tu jest na przykład miejsce na to żeby kierowca pokazał więcej swoich umiejętności - więcej umiejętności od innego kierowcy. Ale i tak wszystko na nic jeśli Bridgestone nie poprawi swoich opon:(
GTC
04.06.2007 06:59
Może niektórzy uznają mnie za maniaka ale ja konsekwentnie będe krytykował decyzję z przed dwóch lat, dotyczącą zmniejszenie silników do V8 2,4l. Moim zdaniem to też miało wpływ na obniżenie widowiskowości. Rura wydechowa > Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o dwa wyścigi w tym drugi z odwróconą koleinością, to poprostu na tym poziomie sportu głupie.
jędruś
04.06.2007 05:51
Przydały by się rzeczywiście jakieś zmiany bo w Monaco i na innych torach były trochę procesje. Miejmy nadzieję że to nowe skrzydło w 2009 się sprawdzi.
Piter
04.06.2007 04:04
Chyba kierowcy i inżynierowie będą wiedzieć najlepiej co trzeba by zmienić. ...na pewno opony:D - taki żarcik:/
SZOFERO
04.06.2007 03:03
Wyjęłeś mi to z ust Rura wydechowa. ...ale ciężko zrezygnować z tylnej płetwy bo tam jest najważniejsza część bolidu ...czyli duży napis.
Rura wydechowa
04.06.2007 02:48
GTC -> zgadzam się z Tobą. Głównym problemem jest za duża rola "przyczepności aerodynamicznej". Moim zdaniem możnaby zupełnie zrezygnować z tylnego skrzydła. Wtedy tylna część bolidu musiałaby być tak skonstruowana, żeby wygładzić przepływ powietrza i zmniejszyć opór. Dzięki temu bolidy mogłyby jechać na łukach blisko siebie i wychodzić na prostą ciurkiem jak samochody turystyczne, co z kolei dawałoby dużą szansę na wyprzedzanie na dohamowaniu. Jednocześnie można by wprowadzić pełne slicki i nieco szersze tylne opony, a więc zwiększyć rolę przyczepności mechanicznej. To zwiększyłoby szybkość na wolnych zakrętach i na wyjściach z wolnych zakrętów, a zmniejszyłoby szybkość na szybkich łukach(poprawa bezpieczeństwa!). Jeśli chodzi o 2 wyścigi i zmienianie kolejności.... to kiepski pomysł. Zawody są wtedy "mało poważne" jak dla mnie.
Player1
04.06.2007 11:48
W tej chwili najbardziej interesująca jest sobota. Teoretycznie wszystko jest możliwe i nie wiadomo kto stanie na PP. Gdy jest już po kwalifikacjach PRAWIE wszystko jest już ustalone i w niedziele mamy procesje.
GTC
04.06.2007 09:32
Jak na razie to każda kolejna decyzja o zmianach w przepisach powoduje skutki odwrotne od zamierzonych, czyli coraz mniej manewrów wyprzedania. A moim zdaniem aby ten sport znowu był porywający trzeba zakazać "elektronicznych pomocników", przywrócić silniki V10 i najważniejsze ale najtrudniejsze zmniejszyć przyczepność aerodynamiczną. Przecież zmniejszenie mocy i zwiększenie przyczepności, powoduje że kierowca o wiele dłużej pokonuje okrążenie z gazem wciśniętym w 100% niż miało to miejsce przed dwoma laty. Efekt jest taki że o popełnie błędu jest trudno a i wymagania względem kierowcy są mniejsze. Samochody z silnikami z przed dwóch lat i z mniejszą przyczepnością aerodynamiczną to jest recepta na podniesienie widowiskowości.
mkpol
04.06.2007 08:58
Zmniejszyć znaczenie elektroniki, zwiększyć znaczenie kierowców. Wyrównać moc (a nie ograniczać obroty) silników i wprowadzić POWER TO PASS.
SZOFERO
04.06.2007 08:27
Zmniejszyć znaczenie aero, zwiększyć znaczenie opon.
sasza82
03.06.2007 10:20
Jest prosta recepta na to, by oglądać manewry wyprzedzania dużo częściej-wprowadzić kilku producentów opon np. 3....nawet w tamtym roku, gdy był tylko Michelin i Bridgestone wyścigi były ciekawsze!!
sobczak
03.06.2007 09:31
nie ważne jak, ważne żeby w końcu udało im się znalesć sposób na uatrakcyjnienie wyścigów, niech skończą sie te nudne procesje, wyścig powinien obfitować w pojedynki, powinno ich być na tyle żeby operator miał pełne ręce roboty z pokazywaniem F1 w TV :D ale dobrze że w ogóle myślą już o tym i chcą zmienić F1 na lepsze
Arczyn
03.06.2007 09:19
Ostatnio zgadzałem się z Berniem, teraz z Mosleyem... Albo oni zaczynają mądrzej gadać, albo ja już głupieję na starość :P
TobaccoBoy
03.06.2007 08:59
"decyzja pozostaje w rękach Rady Światowej. Zmiana formuły wyścigu to wybór marketingowy, a ludzie jak Briatore są w tym ekspertami. Ale w mojej opinii jeśli będziemy mieli auta i tory które pozwolą na lepsze wyprzedzanie, nie będzie potrzeby zmiany formatu”.- święte słowa Max. Radzę reszcie komentatorów zwrócić uwagę na : "...DECYZJA POZOSTAJE W RĘKACH RADY ŚWIATOWEJ." To TYLKO wielkie posiedzenie przedstawicieli wszystkich automobilklubów moze o tym zadecydować. Max tu nie ma za wiele do powiedzenia (nie ma kompetencji ustawodawczych). Przypominam, gdyż wielu może zaraz wysnuć fałszywe wnioski, iz to Max za wszytko odpowiada. A tak nie jest. To m.in. od przedstawiciela polskiego Automobil Klubu bedzie to zależeć. Pamiętajcie.
buran
03.06.2007 08:46
nie zmieniac formatu wyscigu bo to bedzie katastrofa