Schumacher ma kilka opcji na przyszłość

Niemiecki kierowca zapewnia, że nie stoi na straconej pozycji przed przyszłym sezonem
19.07.0712:54
Mariusz Karolak
2485wyświetlenia

Wbrew doniesieniom z ostatnich tygodni Ralf Schumacher jest optymistą, jeśli chodzi o jego przyszłość w Formule 1. Mam więcej alternatyw niż uważa większość ludzi. - powiedział 32-letni kierowca magazynowi Auto Motor und Sport. Niemiec miał bardzo nieudany początek tego sezonu, a Toyota, której barwy reprezentuje, nie zdecydowała się jeszcze na przedłużenie z nim kontraktu na kolejny sezon.

Co prawda w kwalifikacjach do GP Wielkiej Brytanii Schumacher zajął wysokie miejsce, ale jego dotychczasowa forma w wyścigach pozostawia wiele do życzenia. Niemiec zaprzeczył, że dopiero teraz zaczął bardziej się starać, gdy jego losy w zespole stały się niepewne. To bzdury. Wypadliśmy lepiej w Magny-Cours i Silverstone z tej prostej przyczyny, iż te tory lepiej odpowiadały ustawieniom naszego bolidu.


Auto Motor und Sport donosi, iż opcją na rok 2008 dla Ralfa nie jest tylko Toyota, ale także konkurencyjny japoński zespół Honda, mistrzowska ekipa Renault, a nawet Scuderia Toro Rosso, której współwłaściciel Gerhard Berger powiedział o Niemcu: Ma doświadczenie większe niż przeciętne, a to byłoby przydatne dla naszego zespołu. Wszystko czego potrzeba to odpowiednio go umotywować.

Tymczasem Schumacher na pytanie o to, czy mistrzowska ekipa Renault stanowi dla niego realną opcję na sezon 2008, odpowiedział: Jest tam kilka osób, które są przeciwko mnie, ale tak naprawdę liczy się tylko to, że ludzie podejmujący decyzje mają na mój temat pozytywną opinię.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

6
termit
20.07.2007 09:45
Pytał, ale na testera.
Nkh
19.07.2007 04:11
Ralf, a Spyker przypadkiem o Ciebie nie pytał? ;)
kamilka
19.07.2007 02:11
No Ralfik, pączuszku mamy mozliwości jak nic! Możemy nawet poprzebierać! Hmmm. W Hondzie nie byloby nam źle, bo ostro się wzięli za składanie dobrej ekipy inżynierów i podejrzewam że w następnym sezonie będą mieli calkiem niezły samochód, którym moglibyśmy pośmigać. Ale Batton i Barichello zostaną na pszyszły sezon więc to raczej nie dla nas. Zostaje Renault i STR. Cóż - cieszymy się, że nawet sam Flavio raczyłby spojrzec na nas łaskawym okiem, ale bądźmy realistami - nasze szanse na dostanie się tam na przyszły sezon są jak trafienie szóstki w totka, czyli bardzo marne. Zwłaszcza, że tam na zapleczu czai sie jeszcze Piquet Jr a Kovy też raczej nie wyrzucą. Więc jest jeszcze Toro Rosso - chyba najbardziej możliwa wersja (Liuzzi jakoś nigdy mi nie pasował do F1) - kto powiedzial, że musimy być zachłanni? Ale nie bylibyśmy szczęśliwi co? Zwłaszcza, iż wtedy oglądałabym Cię jeszcze rzadziej niż teraz na ekranie telewizora biorąc pod uwage ilość awarii. A do tej motywacji Bergera to też sie za bardzo nie spieszymy :) Hmmm. Najlepszym wyjściem więc byłoby nam jednak pozostać w tej Toyocie. Nie za taką kasę jak teraz, bo to niemożliwe, ale po Renówkach to następny zespół, który jest głodny sukcesów. Jak sklecą porządny bolid, który Ci podpasuje (czego zdaje się już są początki) to to jeszcze im wszystkim pokażemy!!!
buran
19.07.2007 02:03
chyba nawet za dobry...
rafaello85
19.07.2007 11:43
No tak - STR to zespół na miarę obecnych możliwości Ralfa;)
miszczunio
19.07.2007 11:37
prawda taka, że już nigdzie nie zarobi takiej kaasy jak kiedys w Toyocie, a zespoły które sie o niego starają jakoś nie brylują zbytnio w tym sezonie