Weekend w telegraficznym skrócie

Tym razem w naszym podsumowaniu znalazły się tylko serie Champ Car i NASCAR
13.08.0712:41
Marek Roczniak
1492wyświetlenia
W Formule 1 trwa obecnie wakacyjna przerwa w wyścigach, a z innych rozgrywających się na terenie Europy serii w ostatni weekend ścigali się tylko kierowcy Brytyjskiej F3 na torze Silverstone, gdzie podwójne zwycięstwo odniósł Marko Asmer. W tej sytuacji w naszym podsumowaniu skupiliśmy się tym razem na dwóch amerykańskich seriach - Champ Car i NASCAR.


Sebastien Bourdais (N/H/L) odniósł pewne zwycięstwo w rozegranej wczoraj na torze Elkhart Lake w Wisconsin dziesiątej rundzie tegorocznych mistrzostw Champ Car World Series. Był to pierwszy triumf Francuza w Road America - wyścigu, który próbował wygrać od czterech lat, jednak dopiero tuż przed przejściem do Formuły 1 udało mu się w końcu tego dokonać. Bourdais w początkowej fazie wyścigu odpierał ataki Roberta Doornbosa (Minardi Team USA), jednak kiedy Holender zaliczył wolniejszy drugi przejazd, trzykrotny mistrz CCWS wypracował bezpieczną przewagę i utrzymał ją aż do mety.

Tymczasem Doornbos w późniejszej fazie wyścigu zderzył się ze swoim zespołowym partnerem Danem Clarke podczas walki o drugie miejsce i z powodu uszkodzenia zawieszenia ukończył wyścig dopiero na 14 pozycji z czterema okrążeniami straty do lidera. Dla ekipy Paula Stoddarta nie był to jednak całkiem stracony weekend, bowiem Clarke przetrwał kolizję i finiszował na drugiej pozycji, zapewniając sobie tym samym najlepszy rezultat w tym sezonie. Na najniższym stopniu podium stanął drugi kierowca ekipy Newman/Haas/Lanigan - Graham Rahal. Po tym wyścigu przewaga Bourdaisa nad Doornbosem w mistrzostwach wzrosła do 37 punktów. Trzeci w klasyfikacji Will Power (Team Australia) traci do lidera już ponad 50 punktów po tym, jak z wyścigu na torze Elkhart Lake wyeliminowała go awaria skrzyni biegów. Do końca sezonu pozostało sześć wyścigów, przy czym przedostatnia runda w Chinach do tej pory nie została potwierdzona.

»  Rezultat końcowy wyścigu na torze Elkhart Lake
»  Klasyfikacja generalna kierowców
_

Kierowcy serii NASCAR Nextel Cup w ostatni weekend także ścigali się na drogowym torze - Waktins Glen. Wyścig Centurion Boats at The Glen zakończył się dosyć niespodziewanym zwycięstwem Tony'ego Stewarta, mimo iż jeszcze do przedostatniego okrążenia wydawało się, że to lider mistrzostw Jeff Gordon odniesie piąte zwycięstwo w tym sezonie. Jakie było jednak zaskoczenie Stewarta, który na 44 z 90 okrążeń wpadł w poślizg w pierwszym zakręcie i musiał mozolnie odrabiać straty, gdy jadący przed nim Gordon w końcówce wyścigu popełnił taki sam błąd. W efekcie Stewart zapewnił sobie trzecią wygraną w tym roku, a tymczasem Gordon ze względu na brak czasu na odrobienie strat musiał zadowolić się dziewiątym miejscem. To był głupi błąd. - przyznał czterokrotny mistrz NASCAR, który w przeszłości wygrywał na torze Waktins Glen. Wiedziałem, że muszę cisnąć, ponieważ Tony był naprawdę dobry. Bardzo chciałem wygrać, punkty nic dla mnie nie znaczyły. Cisnąłem, cisnąłem i przesadziłem.

Drugie miejsce zajął główny rywal Gordona w tegorocznych mistrzostwach - Denny Hamlin, a trzecie aktualny mistrz NASCAR - Jimmie Johnson. Juan Pablo Montoya do 73 okrążenia jechał na szóstej pozycji, jednak tuż po wznowieniu wyścigu został uderzony w tył przez Martina Truexa Jr podczas hamowania przed pierwszym zakrętem i w efekcie wpadł na Kevina Harvicka. Dla obydwu skończyło się to poślizgiem i kolizjami z innymi samochodami, przez co wyścig musiał być wstrzymany na 26 minut w celu uprzątnięcia toru. W tym czasie Harvick nieświadomy początkowo tego, że w Montoyę uderzył wcześniej inny kierowca, wdał się w ostrą wymianę zdań z Kolumbijczykiem i doszło do przepychanki. Ostatecznie obaj kierowcy zostali rozdzielni przez porządkowych, a zajęcie miejsc poza pierwszą trzydziestką kosztowało ich spadek w klasyfikacji generalnej o jedno miejsce. Montoya jest obecnie dziewiętnasty, a Harvick dziesiąty.

»  Rezultat końcowy wyścigu na torze Watkins Glen
»  Klasyfikacja generalna kierowców

KOMENTARZE

4
Phaedra
13.08.2007 12:52
Elkhart Lake przypomina mi lata siedemdziesiąte, duzo zieleni, roznice wzniesień, praktycznie bezludny tor, sluzby ratunkowe gdzies pochowane, full wypas klimat.
TobaccoBoy
13.08.2007 12:48
tego w żadnym wypadku nie można nazwać bójką, chyba, ze w F1, ale jak na NASCAR - delikatna wymiana zdań.
Ave
13.08.2007 12:45
W pewnym momencie to JPM przejal inicjatywe i Harvicka przetelepal, szczesliwie dla tego drugiego zjawila sie obsluga toru.
TobaccoBoy
13.08.2007 10:54
Stewart wykorzytsał "gópi" bład Jeffa i tyle o tym. A co do Montoyi i Harvicka - Mentos stał sie niemal innym facetem. Kevin do niego wali po kasku i mówi -tu cytat - "Skopie Ci d*psko", a Montoya nie podnosi tej rękawicy. Byłem mocniej niż skołowany. Byłem zszokowany, bo takiego Juana nie znałem. A Truex powinien dostał po mordzie. Gdyby nie, Montoy jako pierwszy w historii miał szansę na 3 zwycięstwa na torach drogowych w sezonie. Moja teoria tak spokojnego zachowania Mentosa - Conie nakazała mu spokój pod kara wtargnięcia jej osobiście na tor i policzenia się ze wszystkimi. Humanitaryzm Kolumbijczyka musiał przeciw tak drastycznym środkom zareagować XD Ale nie ma co - świetny wyścig na torze drogowym. W F1 nigdy czegoś takiego nie uświadczymy. Co do CCWS - w końcu Sebka na odchodne robi sobie prezent i miażdży resztę na Road America - najbardziej amerykańskim z amerykańskim torów drogowych w USA