Champ Car: Bourdais wygrywa na pożegnanie

Francuz zwyciężył w Meksyku po pasjonującej walce z Willem Powerem
12.11.0719:48
Pyciek & Maraz
1740wyświetlenia

Sebastien Bourdais odniósł 31. i zarazem ostatnie zwycięstwo w serii Champ Car. Po niezwykłym wyścigu w Meksyku, szczęśliwy triumfator okazał swoją ludzką stronę, nie mogąc powstrzymać łez na podium, gdy przeprowadzano z nim wywiad.

Francuz odebrał prowadzenie Willowi Powerowi (Team Australia) w pierwszym zakręcie na jedno okrążenie przed ich pierwszymi pit-stopami, a później zaczął odjeżdżać Australijczykowi, zyskując czasami nawet po sekundzie na okrążeniu.

Późna neutralizacja wyścigu z uwagi na odłamki i samochód stojący na torze pozbawiła go co prawda wypracowanej przewagi, ale zachował wystarczająco dużo i tak uszczuplonego już Power-to-Pass (za trenowanie startu w pit-stopie podczas rozgrzewki) i zdołał utrzymać prowadzenie aż do mety.

Wygrana w Meksyku spowodowała, że Bourdais zrównał się z Al Unserem Jr i zwycięzcą tegorocznego wyścigu w Cleveland - Paulem Tracym na szóstym miejscu w klasyfikacji wygranych wyścigów w całej historii Champ Car. Niewiarygodne wydaje się jednak to, że Sebastien, który w przyszłym sezonie dołączy do zespołu Formuły 1 - Scuderii Toro Rosso osiągnął to wszystko w trakcie zaledwie pięciu sezonów.

Power finiszował niespełna dwie sekundy za kierowcą Newman/Haas/Lanigan, a na najniższym stopniu podium stanął Oriol Servia z PKV Racing, co zasługuje na szczególne uznanie biorąc pod uwagę fakt, że Hiszpan był jednym z trzech kierowców, którym bolid nie ruszył z miejsca na starcie (pozostałymi byli Alex Tagliani z Rocketsports Racing i Nelson Phillipe z Conquest Racing).

Z wyraźnie szybszym samochodem, Servia przedzierał się systematycznie przez stawką i miał jeszcze 60 sekund Power-to-Pass przed ostatnim sprintem do mety. Wykorzystał to między innymi do wyprzedzenia Simona Pagenaud (Team Australia), Tracy'ego (Forsythe), i Grahama Rahala (Newman/Haas/Lanigan) po ostatnim wznowieniu wyścigu, ale na dogonienie Powera nie wystarczyło mu już dodatkowej mocy. Rahal utrzymał do końca wyścigu czwarte miejsce, mając na koniec niewiele ponad sekundę przewagi nad Tracym.

Tak zakończył się sezon 2007 Champ Car i era dominacji Bourdaisa w tej serii, który wyrusza teraz na podbój F1. Francuz ma testować już w tym tygodniu na torze Catalunya ze swoim nowym zespołem.

Rezultat końcowy wyścigu Champ Car na Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku
KierowcaNar.ZespółOkr.CzasStrata
1Sebastien BourdaisNewman/ Haas/Lanigan Racing641:45:02.885
1Wil PowerTeam Australia641:45:04,79101,905
1Oriol ServiaPKV Racing641:45:06,24903,364
1Graham RahalNewman/ Haas/Lanigan Racing641:45:10,23107,345
1Paul TracyForsythe Championship Racing641:45:11,47808,592
1Simon PagenaudTeam Australia641:45:12,52309,637
1Mario DominguezPacific Coast Motorsports641:45:17,96215,076
1Bruno JunqueiraDale Coyne Racing641:45:18,70815,822
1Neel JaniPKV Racing641:45:19,08416,198
1Justin WilsonRuSPORTS641:45:19,83916,953
1Alex FiggePacific Coast Motorsports631:45:22,2041 okr.
1Nelson PhilippeConquest Racing631:45:22,7711 okr.
1Alex TaglianiRuSPORTS621:45:21,3032 okr.
1David MartinezForsythe Championship Racing581:45:48,9956 okr.
Niesklasyfikowani
Kathrine LeggeDale Coyne Racing568 okr.
1Robert DoornbosMinardi Team USA1252 okr.
1Dan ClarkeMinardi Team USA163 okr.
»  Końcowa klasyfikacja generalna kierowców Champ Car w sezonie 2007
Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

13
McLaren_Alonso
14.11.2007 08:59
nie zadużo tu Europejczyków
jędruś
13.11.2007 05:15
Tyle lat dominacji. Można by się już nawet przyzwyczajić , a w F1 czeka go zimny prysznic.
villy
13.11.2007 10:29
A wie ktoś kiedy będzie jakieś podsumowanie sezonu na Eurosporcie??
Provo
13.11.2007 07:46
Szacunek dla Seba! Naprawdę musi być dobry, bo przecież wszyscy w ChampCar dysponują takim samym sprzętem, nie mają takich udogodnień jak w F1 typu TC, większość torów jest ulicznych z nierówną nawieszchnią, bandami przy torze bez stref bezpieczeństwa. Jeśli Sebastien dostałby konkurencyjny bolid w F1 myśle, że mógłby regularnie punktować. Nie jestem jego fanem ale życzę powodzenie bo naprawdę zasłużył sobie na F1!
RENO
12.11.2007 09:42
nie powiem, ale lata jazdy bez TC, mogą dać Brudasowi znaczą przewagę w F1, spoko, czekam na nowy sezon, mam nadizeję, że bedzie jeżdził skutecznie i efektownie, będę mu kibicował
pyciek
12.11.2007 09:21
Już nie mogę się doczekać jak zobacze Bourdaisa wreszcie w bolidzie F1 jako kierowce etatowego a takze nowego sezonu Champ Car seria ta prawdopodobnie straci troche na jakosci po odejsciu Bourdaisa ale napewno bedzie jeszcze wieksza rywalizacja o mistrzostwo pierwsze od 2004 nie dla Bourdaisa :D ps. dzieki im9ulse :)
JaJacek
12.11.2007 09:17
Zobaczycie, Sebastien Bourdais skopie niejeden tyłek i bolid w nadchodzacym sezonie! Tym bardziej że w 2008 w F1 nie będzie już TC.
gnt3c
12.11.2007 08:46
Jeśli inni kierowcy z Champ Car mowią, że jest najszybszym człowiekiem na planecie...to coś musi w tym być...niemożliwym jest aby auto było tego przyczyną aż przez te 4 lata...tym bardziej że były znaczne zmiany konstrukcyjne...i producentów podzespołów...
patgaw
12.11.2007 08:23
gl in f1.
im9ulse
12.11.2007 08:03
wygral jak chcial...najwieksi pechowcy wyscigu to Martinez i Robert ps.Pyciek & Maraz dobra robota :)
roomcajs
12.11.2007 07:26
I znowu francuz bedzie jezdzil w F1 ;)
Metalpablo
12.11.2007 07:00
Gratulacje Seba,mimo że wiele ludzi go nie lubi,ale szacunek to mu się należy jak każdemu Mistrzowi:).No to sezon motosportu właściwie się skończył:(/Zostało nam tylko GP Makau,WRC w UK,zimowa A1 oraz testy F1:D,a no i oczywiście pytanie:gdzie będzie jeżdził Pan Alonso:D?
Lord Paweł
12.11.2007 06:54
wygroł i paszoł :DD