Glock twierdzi, że Toyota nie zmniejszyła straty do rywali

"Nie posunęliśmy się do przodu, w sensie zbliżenia się do najlepszych zespołów"
13.02.0811:35
Konrad Házi
2335wyświetlenia

Timo Glock sądzi, że Toyota nie zdoła zmniejszyć straty do czołówki dzięki nowemu bolidowi, choć mimo wszystko jest on krokiem naprzód względem zeszłego roku.

TF108 nie wyróżniał się niczym szczególnym podczas przedsezonowych testów i to pomimo pewności zespołu, że udoskonalona konstrukcja pomoże im wykonać krok naprzód. Glock jest jednak przekonany, że nowa filozofia konstrukcji przyniesie im w przyszłości korzyści - mimo iż wygląda na to, że zespół rozpocznie nowy sezon na tej samej pozycji, jaką zajmował pod koniec ubiegłego.

Wszystkie zespoły robią postępy każdego roku. - powiedział Niemiec w wywiadzie dla australijskich mediów. Porównując bolid z roku 2007 i 2008 możemy powiedzieć, że idziemy z dobrym kierunku, jednak nie zapominajmy, że inne zespoły też robią postępy. Wydaje się więc, że na obecną chwilę nie posunęliśmy się do przodu, w sensie zbliżenia się do najlepszych zespołów.

Glock uważa, że fakt iż zespół wciąż zaznajamia się z samochodem oznacza, że jest jeszcze wiele możliwości do wprowadzenia poprawek w trakcie trwania sezonu - co w rezultacie może spowodować zmniejszenie straty do rywali. Zupełnie zmieniliśmy podejście, zwłaszcza przy aerodynamice. Formuła Jeden jest na tyle złożona, że nie idzie wszystkiego zrozumieć z dnia na dzień. W chwili obecnej staramy się pracować jak najlepiej, by zrozumieć samochód i być konkurencyjnymi w Australii. Jednak myślę, że główna różnica w stosunku do 2007 może być taka, że uda się więcej wycisnąć z samochodu z biegiem sezonu i na to właśnie liczę.

Oprócz faktu, że strata do rywali się nie zmniejszyła, Glock nie ma wątpliwości, że TF108 jest lepszy od zeszłorocznego bolidu. Jest stabilniejszy, zwłaszcza podczas hamowania, co możemy zawdzięczać zwiększeniu rozstawu osi, jednak ogólnie myślę, że wszystko poszło ku lepszemu. A co sądzi jego partner z zespołu Jarno Trulli na temat nowego bolidu? Mówi to samo, co ja. Powiedział, że samochód jest krokiem naprzód, i że idziemy w dobrym kierunku, jednak wciąż jest co poprawiać. - dodał Niemiec.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
Pussik
15.02.2008 11:04
Williams sie nie sprzeda, lol. Ale silniki ma dobre. Ferrari wpierw zwiekszyllop rozstaw, a teraz troche zmniejszyło. W ślad za Ferrari (jesli chodzi o zwiekszenie) poszło też BMW i McLaren chyba.
ToshibaUser
13.02.2008 07:29
Ja też bym chciał aby Williams pozostał , a nie podzielił los wielu innych zespołów które były zasłużone ale splajtowały np. Brabham . Z innej beczki - cóż Peter Sauber też kochał swój zespół ale musiał go sprzedać .
jędruś
13.02.2008 06:50
Skąd takie złe podejście ??!!! W tym roku pokazali , że potrafią zbudować bolid który różni się wiele od swojego poprzednika . A co do wykupienie Williams to Frank nie pozwoli póki będzie żył . Za wiele lat w tym siedzi by dać zburzyć swój zespół przez japończyków .
ToshibaUser
13.02.2008 05:15
Ciekawe stwierdzenie :" (...)zwiększeniu rozstawu osi " . Z tego co słyszałem Ferrari w tegorocznym modelu zmniejszyło rozstaw osi . Toyota z fabrycznym teamem w tym roku też nie błyśnie , ale Williams - oni mogą pokazać Japończykom " jak to robić " . Czuje , że Toyota wycofa zespół fabryczny i wykupi Williamsa , by na jego bazie zacząć od nowa . To pokazuje też jak ważnym czynnikiem jest odpowiednie zarządzanie zespołem . Toyota-Panasonic była , jest i będzie źle zarządzana i nic nie wskóra .
Easyrider
13.02.2008 03:41
Dziwi mnie bardzo cierpliwość szefów Toyoty. Tyle lat i nic...
Aquos
13.02.2008 12:33
Ciekawe co szybciej przyjdzie Toyocie: umiejętność stworzenia konkurencyjnego pakietu, czy zniechęcenie do dalszych startów w F1.
leon
13.02.2008 11:29
Wreszcie normalny facet, mówi jak jest a nie te dyplomatyczno - bałwochwalcze ble,ble ble.
mariusz10177
13.02.2008 11:06
To Timo nie narzekaj tylko wyciśnij max z tego co jest, pewnie że każdy chciałby jeździć Ferrari...