LiGNA: Grand Prix Włoch - konferencja prasowa

Zapis konferencji po wyścigu na torze Monza z udziałem Kojota, Yankessa i Sadka
27.02.0811:02
Crow
1976wyświetlenia

Gratulacje zwycięstwa Kojot. Co możesz powiedzieć o przebiegu GP Włoch?
Kojot: Zwycięstwo jednak niepełne, bo niepozbawione kontrowersji. Myślę, że w tym GP pokazały się zespoły, które do tej pory nie były w topowej czołówce, mam tu na myśli zespół VAG F1 Racing Team i jego kierowca Yankess i gratuluje mu zdobycia 2 pozycji. Mój wyścig układał się bardziej korzystnie niż przewidywałem. Problemy ze stabilnością bolidu w zakrętach i szybkością na prostej, nie napawał nas nadzieją przed GP, jednak pech innych kierowców pozwolił na zwycięstwo i z tego się bardzo cieszę.

Tobie Yankess gratuluje rownież, to jest Twoje pierwsze podium w tym sezonie. Jak wyglądał wyścig z Twojej z perspektywy?
Yankess: Dzięki. Wyścig nie był dla mnie zbyt ciekawy. Na pierwszym okrążeniu byłem trochę rozkojarzony, straszył mnie Master, nawet mnie wyprzedził, ale na bardzo krótko. Potem złapałem rytm i tylko patrzyłem, jak resztę zawodników zostawiam za sobą. Może i taka jazda w samotności jest efektywna, bo końcowy wynik przewyższył znacznie moje oczekiwania, ale niestety jest strasznie nudna, dlatego wymyślałem sobie jakieś bezsensowne cele, żeby nie stracić koncentracji np. dogonienie zawodnika dublowanego.

To jest natomiast Twoje kolejne podium Sadek. Jak wyglądał wyścig na Twoim serwerze?
Sadek: Początek nie był zbyt obiecujący. Słabe czasy na treningach oraz krótki okres przygotowawczy do GP nie napawał zbyt wielkim optymizmem. Potwierdziły to kwalifikacje. Zająłem na nich dopiero 8 miejsce. Gdyby kaczy nie miał problemów z setem startowałbym zapewne z ostatniego 9 miejsca. Sam wyścig jednak ułożył się po mojej myśli. Udało mi się utrzymać szybkie oraz równe tempo przez cały wyścig. Kluczem do uzyskania podium był brak większych błędów. Pomogły mi również błędy oraz problemy techniczne rywali.

Yankess, w ciągu ostatnich dwóch wyścigów osiągnąłeś strasznie wysoki pułap jeśli chodzi o Twoją konkurencyjność. Skąd się wziął taki postęp w tak krótkim czasie?
Yankess: Postęp się wziął w największej mierze ze zmiany sprzętu. Mój stary komputer uniemożliwiał mi jazdę na pełni moich możliwości. Np. wyścig w Monako jechałem na kamerze z nosa, bez HUDu, już nie mówiąc u lusterkach i ustawieniach grafiki. Oprócz tego, do teamu niedawno dołączyła nowa osoba - MalyBoy, który jest bardzo pomocny w robieniu setupów. Wynik ostatnich 2 wyścigów to w dużej mierze jego zasługa. Poza tym, w końcu zrozumiałem "z czym to się je". W rFactora gram od roku, ale tak na poważnie bawię się w to, odkąd dołączyłem do Ligny, czyli od GP Australii. Nie chcę, by to zabrzmiało jak przechwałki, aczkolwiek jestem zadowolony z postępu, jaki poczyniłem od tamtego czasu.

Co możesz powiedzieć Kojot na temat Twojej świetnej passy trwającej od Kanady, w której nie spadałeś poniżej drugiego miejsca podium. Co jest głównym jej czynnikiem?
Kojot: Zespół dokonał usprawnień w pakiecie aero, które dały nam sporo korzyści i mam nadzieje, że nie poprzestaniemy tylko na tym, ponieważ jeszcze sporo brakuje nam do szybkości i stabilności aktualnego lidera w klasyfikacji kierowców. Jednak, czym sezon wyścigowy staje się bardziej zacięty, tym wprowadzamy więcej usprawnień, które dają dziesiąte części sekundy na okrążeniu lepsze rezultaty i tego się trzymamy.

Jak to robisz Sadek, że na klawiaturze jesteś wciąż taki konkurencyjny mimo ze jeździ się coraz trudniej?
Sadek: Myślę, że to kwestia praktyki i treningu. Od zawsze jeździłem na klawiszach więc jazda raczej nigdy nie sprawiała mi większego problemu. Gorzej było oczywiście z czasami i ilością błędów podczas jazdy ale te poprawiały się w miarę testów i treningów. Pod klawy dłużej się ustawia setup i sama jazda jest trudniejsza ale frajda jest niesamowita gdy możesz jak równy z równym pośmigać z kolegami mającymi analogowe kontrolery. Szczerze mówiąc nie wiem jak byłbym dobry jeżdżąc przy pomocy kierownicy, nigdy nie próbowałem.

Twoja forma przez cały sezon stoi cały czas na tym samym wysokim poziomie. Forma Kaczego ostatnio spada. Jak myślisz czy na finiszu sezonu uda Ci się wygrać z nim rywalizacje o najniższą pozycje podium?
Sadek: Z kaczym przez cały sezon utrzymujemy podobny poziom. On jak i ja mamy po jednym wygranym GP oraz kilka mocnych i słabszych występów. Ostatnie wyścigi wychodzą mi lepiej, zajmuję wyższe pozycje i powoli doganiam kolegę z Superfund F1 Team więc jeżeli progres się utrzyma to jest szansa na nawiązanie walki w klasyfikacji generalnej. Kaczy jest szybkim i popełniającym mało błędów kierowcą. Znamy się od samego początku założenia Ligny więc wiem, że walka z nim będzie bardzo trudna i wymagająca ale dam z siebie wszystko na torze. Niech wygra lepszy.

Ty Kojot natomiast w ciągu ostatnich czterech wyścigów nadrobiłeś 16 pkt straty do prowadzącego Powolniaka. Czy myślisz, że uda Ci się nadrobić kolejne 15 pkt i stoczysz walkę o mistrzostwo w ostatnich GP tego sezonu?
Kojot: No cóż to pytanie chyba jednak zbyt optymistycznie zakłada pewien scenariusz. Myślę, że kwestia mistrzostwa już jest rozstrzygnięta, jednak zawsze pozostanie pewna doza prawdopodobieństwa na sukces i w to wierzę.

Yankess, przebiłeś się właśnie w pierwszą dziesiątkę, do końca sezonu jeszcze parę wyścigów, jak wysoko planujesz dojść jeśli Twoja forma będzie wciąż taka wysoka?
Yankess: Nie planuje dochodzić wysoko, ten sezon już jest stracony jeśli chodzi o walkę o coś więcej. Chcę regularnie kończyć wyścigi na punktach i wyrobić sobie opinię czystego i szybkiego kierowcy. I w zasadzie tyle.

A jak się czujesz przegrywając w ogólnym rozrachunku z Kojotem o zaledwie 0.7 sekundy?
Yankess: Na początku strasznie się ucieszyłem, że zająłem miejsce na podium, jednak gdy zobaczyłem, o ile przegrałem wyścig, poczułem się tak, jakbym go w ogóle nie ukończył, albo nawet gorzej - jakbym popsuł siebie, rywala i nie ukończył wyścigu. Najbardziej bolało mnie to, że w wyścigu miałem dwa spiny, kosztujące mnie ponad pięć sekund. Gdyby nie one, miałbym pierwszą w karierze wygraną i ponad trzy sekundy przewagi. Potem się z tym pogodziłem, znowu znalazłem radość w tym że zdobyłem 8 punktów, jednak na początku rozgoryczenie było nieskończenie większe od szczęścia.

Twoj zespól Sadek, CrowF1 Team Plus właśnie się przebił na trzecią pozycję w klasyfikacji ogólnej, jak myślisz czy uda sie wraz z Twoim partnerem z zespołu utrzymać ta pozycję?
Sadek: Myślę, że jest szansa utrzymać 3 pozycje ale nie będzie to łatwe. Teraz o podium walczymy z zespołami Ferrari i Renault mającymi bardzo szybkich zawodników. Z dwójką z nich walczę również o 3 miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. Wszystko zależy od tego kto utrzyma stabilniejszą formę do końca sezonu. Ważne jest też aby punktować dwoma kierowcami z teamu. Nawet jak zajmiemy słabsze pozycje na mecie ale oboje zapunktujemy to suma tych punktów może być nadal wystarczająca aby utrzymać pozycję w klasyfikacji.

Kojot, stoczyłeś bardzo kontrowersyjną walkę z Samem, masz coś do powiedzenia na ten temat?
Kojot: Z zapisu z kamer wyglądało to faktycznie jako sytuacja kontrowersyjna. Jednak z całą stanowczością byłem przekonany, że nie przyczyniłem się do tego pechowego zdarzenia. Powołano specjalną komisje do zbadania incydentu, która zajęła się oględzinami bolidów i stwierdzono, iż za zdarzenie odpowiada przypadek losowy.

Boryz

KOMENTARZE

4
Rubiq
27.02.2008 12:53
Byłoby super, jakby była po każdym wyścigu. :) Boryza nam zaraz do F1 Racing zawiną. :D
benethor
27.02.2008 12:50
Konferencja midzio :) Ciekawe, czy klawiszowcy będą nadal tak jeżdzić jak w końcu Crow odetnie im TC :)
Master
27.02.2008 12:43
Brawo brawo :) Oby więcej takich konferencji
sadektom
27.02.2008 09:41
Boryz sie rozkreca :) Trzymaj tak dalej bo swietnie sie czyta Twoje konferencje i wywiady. Pytania sa interesujace i trafiajace w sedno. Swietna robota