Montoya przewiduje trudny sezon 2008 dla Piqueta

"Piquet jest szybki, ale ma mniej doświadczenia od Alonso i będzie pozostawał w jego cieniu"
12.03.0813:12
Mariusz Karolak
1777wyświetlenia

Juan Pablo Montoya, który po wyścigu w Indianapolis przed dwoma laty rozstał się z Formułą 1 i przeniósł za ocean do w serii NASCAR, jest zdania, że ten sezon będzie bardzo trudny dla debiutującego w wyścigach F1 jego "rodaka" z Ameryki Południowej - Nelsona Piquet Jr.

Młody Brazylijczyk jest od tego sezonu kierowcą zespołu Renault. Montoya, który w F1 odniósł łącznie siedem zwycięstw w McLarenie i Williamsie uważa, że urodzony w Niemczech 22-letni Nelsinho będzie miał ciężki sezon, ponieważ jego zespołowym partnerem będzie dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso.

Kolumbijczyk w wywiadzie dla hiszpańskiej agencji prasowej EFE powiedział: Piquet jest szybkim kierowcą, ale ma dużo mniej doświadczenia od Alonso i będzie pozostawał w jego cieniu. Według mnie właśnie to będzie jego największym problemem. Będzie musiał znaleźć sposób na pokonanie tych przeszkód.

Wcześniej, w trakcie poprzedniego sezonu szef McLarena - Ron Dennis nazwał Kolumbijczyka głupcem za to, że opuścił zespół z Woking w połowie sezonu 2006. Teraz Montoya ripostuje: Ludzie w Europie uważają, że Formuła 1 jest jedyną rzeczą godną uwagi, ale są w błędzie, ponieważ ściganie się w NASCAR jest znacznie trudniejsze, a przy tym o wiele bardziej przyjemne.

Źródło: GrandPrixMagazine.com

KOMENTARZE

2
ToshibaUser
12.03.2008 04:40
Szkoda , że Juan Pablo odszedł z F1 - on miał charakter i styl :) Ten to wypowiedzi to chyba dla tego , że udzielał wywiadu " hiszpańskiej agencji prasowej EFE " . Niech się lepiej skupi na stock car-ach , niż na wywiadach dla europejskich gazet , no chyba nie chce zasugerować , że tęskni za F1 : " ponieważ ściganie się w NASCAR jest znacznie trudniejsze, a przy tym o wiele bardziej przyjemne”.
TobaccoBoy
12.03.2008 12:51
Co do NASCAR - europejska pogardza robi się z nieznajomości ścigania się stock carów. Cóż, w Europie - cytując Gordona - na standardową ilość wyprzedzań na jednym okrążeniu (około 4-5) wielu dostałoby zwarcia pod kopułką. PS: Niech Cjip dopłaci dla Chryslera, bo obecnie Dodge przegrywa nie tylko z Chevy, ale i z Toyotą, a najlepszym zespołem z Avengerami jest ekipa Penske'go