Montezemolo: To była dla nas doskonała lekcja pokory

Tymczasem spółka Mubadala Development przedłużyła umowę sponsorską z Ferrari do 2010 r
17.03.0813:14
Mariusz & Maraz
3592wyświetlenia

Inaugurujący sezon 2008 wyścig w Australii okazał się bardzo niepomyślny dla zespołu Ferrari. Zarówno Mistrz Świata Kimi Raikkonen, jak i jego partner Felipe Massa nie dotarli do mety na torze Albert Park.

Tuż po zakończeniu wyścigu prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo skomentował go krótko: Doskonała lekcja pokory, która będzie dla nas uzdrawiająca. Nie mogę się już doczekać kolejnej niedzieli, by zobaczyć prawdziwe oblicze Ferrari.

Jedna wiadomość w niedzielę była jednak pozytywna dla włoskiej stajni, bowiem posiadana przez władze Abu Zabi spółka Mubadala Development ogłosiła wczoraj przedłużenie umowy sponsorskiej z Ferrari do roku 2010.

Mudabala początkowo podpisała trzyletnią umowę sponsorską z zespołem z Maranello, która miała zakończyć się w 2009 roku, ale obie strony zgodziły się już teraz przedłużyć ją o rok. Mubadala posiada pięć procent udziałów w Ferrari i jest obecnie jednym z dwóch sponsorów zespołu z Abu Zabi. Drugim od ubiegłego tygodnia są Etihad Airways.

Źródło: F1Technical.net, Autosport.com

KOMENTARZE

47
A.S.
18.03.2008 07:21
Nie mogę już słuchać o tym ECU. Jeśli FIA zleciła firmie McLaren Electronics (nie mylić z zespołem formuły jeden McLaren sic!!!!!) stworzenie tego układu a nastepnie go sprawdziła, przetestowała i kazała wdrożyć to można mieć pretensje do FIA jesli coś tam jest nie w porządku. Było już jakieś śledztwo w tej sprawie i eksperci wysmiali hipotezy Hondy. Po co więc dalej maglować ten temat. Poza tym, gdyby coś było nie tak to Ferrari dawno dostało by sraczki.
pioter
18.03.2008 05:58
Sądzę, że McLaren jako dostawca standardowego ECU, dla wszystkich zespołó F1, lepiej od pozostałych"dostroił " do tego układu swój bolid i to jest jeden z elementów (nie jedyny) przewagi McLarena nad innymi. W miarę upływu czasu sytuacja będzie ulegać zmianie. To podobnie jak ze zmianą ogumienia z Michelina na Bridgestone. Renault m.in. w tym właśnie upatrywało jeden z powodów tak małej konkurencyjności swojego bolidu w sezonie 2007. Odnośnie Ferrari - poczekajmy na rozwój wypadków w GP Malezji. Jeśli znowu będą problemy z silnikiem to będzie to poważny problem dla tego zespołu. Ale poczekajmy z ocenami.
Bart2005
18.03.2008 10:57
No to panowie daliście się trochę ponieść emocjom ale dobrze, że nie doszło do "rękoczynów" :) pasior---> jeszcze Ferrari nie raz Cię zaskoczy w tym sezonie i może zwiedzą nie raz pobocze ale znowu będą górą na koniec sezonu. A co tym razem nie podoba Ci się u Kubicy??
pasior
18.03.2008 07:25
pioter piszesz że nie pokazali swojego prawdziwego oblicza. Oni nic nie pokazali. ten wyścig dla czerwonych to po prostu wstyd i żenada. choć jestem fanem McLarena uważam że taką ekipę jak mają stać na co najmniej troche więcej. jeżeli ten bolid jest końcowym dziełem tych wszystkich techników , inżynierów itp życzę powodzenia . A szkoda byłoby bo chyba jak zwykle patrzeć będziemy na walkę tych dwóch ekip - bo pozostali są chyba trochę z tyłu. POZDRAWIAM rafaello85 czarną magię i wróżenie z fusów będziesz widział jak chłopaki z Ferrari znowu będą królami poboczy. nie życzę im tego bo z kim będzie walczył McLaren. na pewno nie z cieniarzem kuibicą. przemb a co tu doceniać . wyleciał i tyle . i jeszcze zadowolony z dyskwalifikacji rubensa bo ma punkcik. dajcie spokój. nie do niego pasują takie słowa. on ma walczyć a nie żebrać
A-J-P
17.03.2008 10:09
nom :)
pioter
17.03.2008 10:08
Wydaje mi się, że jest za wcześnie po jednym GP trafnie oceniać układ sił w sezonie 2008. Pewne jest, że Hamilton ma talent i bardzo szybki samochód. Jednak wydaje mi się (sam tutaj pokuszę się o ocenę), że Ferrarii nie pokazało w GP Australii swojego prawdziwego oblicza i jest naprawdę co najmniej tak silne jak McLaren, o ile nie silniejsze.
przemb
17.03.2008 10:04
Okey napisałem ci że dla mnie rada aby mnie emocje nie ponosiły to było z mojej strony przyznanie sie po części do winy za tą rozmowę ale nie mogę pozostać bierny jak sie gościa omiata nawet choćby za to że popełnił błąd ale zrobił go nie dlatego że przeleżał na wyścigu tylko dlatego że walczył, mógł przyjechac na trzecim, czwartym czy piątym i wszyscy by powiedzieli sukces z 15 miejsca ale on chciał wiecej okey błąd ale podejmował ryzyko. Czytam Alonso świetny bo 4 dojechał i co z tego jak emocji nie wzbudził żadnych, wiem ma gablote słabą ale trudno jego problem a emocji nie wzbudził. Zresztą koniec tego bo to nas do niczego nie prowadzi. ty kimasem pomiatasz ja doceniam co zrobił, ja Alonso jako człowieka nie kierowcę bo tym jest świetny ale jako człowieka nie akceptuje ty odwrotnie i tak niech zostanie Widzisz ja pisze ze kumpel robił autoryzacje a ty wyskakujesz o polakach z usa kazdy polak z sa kiepski znowu uogólniasz, a czy te słowa kimasa to napewno jego i w jakim kontekście padły bo to ważne, dobra koniec bo ja nawet wolę jak się o nim mniej pisze bo sportowcowi rozgłos nie jest potrzebny jedynie przeszkadza w pracy
A-J-P
17.03.2008 10:00
hmm no to nie wiem skad wziely sie slowa. Ron Dennis jest dziwny i takie tam ;) juz nie pamietam dokladnie jak to bylo. P.S. O polakach z USA to ja sie juz nie wypowiadam bo mam swoje zdanie ;) Pozdrawiam
przemb
17.03.2008 09:57
Miał być ostatni wpis ale na to muszę zareagować, Kimi nigdy nie powiedział źle o Denisie, jeszcze w ubiegłym roku w trakcie afery powiedział wspaniałe słowa to było w dzień pierwszej rozprawy co im te 100 baniek zasądzili. Powiedział tak :Ja jestem od jeżdżenia inni są od sądów a jeśli chodzi o Mc larena to była to moja rodzina i na nich jak i później na Ferrari złego słowa nie powiem. i wiem to na 100% bo mój kumpel ze stanów robił autoryzację u kimasa tego wywiadu. To jest info w 100% pewne i kolego proszę abyś takich żeczy nie pisał. A co do Alonso to od tego samego kmpla wiem co Alonso w wywiadach zwłaszcza dla ASA czy Marci (hiszpańskie dzienniki) mówił.
A-J-P
17.03.2008 09:49
ITI wiem ,ze jest stwietna firma jak caly TVN a na temat Onetu to .... popatrz na newsy o F1 ( wymyslane , przekrecane jak typowy FAKT ) i popatrz na wypowiedzi tych " kibicow" o to mi chodzi. Co do zera Alonso - a przepraszam bardzo Kimi nie obrzucil blotem McLarena??? Nie obsmarowal Denisa ? ( aby byla jasnosc - ja Denisa nietrawie ). Kazdy mistrz jest taki sam. Arogancja bije z kazdego mistrrza swiata. Przemb - zrozum jedno - bo widze,ze jestes tu od niedawna - ja sie tym sportem interesuje od 11 lat, kocham ten sport ,zarywam noce , codziennie czytam newsy w necie , sprawdzam stronki , przegladam wiadomosci sportowe w tv i wszystko co zwiazane z F1. Wiec prosze nie wmawiaj mi ,ze ogladam F1 z boku bo jakby to powiedziec dla mnie jako fana F1 to obelga :)
przemb
17.03.2008 09:42
Skoro tak pisaliście że były posty usuwane to znaczy że to ty jesteś krzykacz bo się tak widać zachowujesz nie od dziś pewnie z onetu przyszłeś to twój slogan - przy okazji to onet to wspaniała firma jak cały ITI. Po drugie to Niki Lauda to taki autorytet - nie mówie jako kierowca bo był super ale jako dziennikarz czy komentator co mówił że kubice po gp węgier zdyskwalifikowali bo z toru nie zbierał odrobinek skądinąd byłem na torze i cały czas lało Ja nic nie mówiłem że schumacher nie miał zasług, a Alonso to jest super gość tylko czemu z każdego teamu odchodzi pozostawiając delikatnie mówiąc niesmak choć ja uważam że jako człowiek postępuje świńsko. Tak obrzucić mclarena błotem to się w pale nie mieści, a z ferrari miał wstępny kontrakt i ich olał przepraszam ale dla mnie to jest poprostu postępowanie zera. Kierowcą pewnie jest świetnym ale postępuje szkoda gadać. I to był mój ostatni wpis mam nadzieję że z naszej krótkiej znajomości pozostanie coś pożytecznego: dla mnie rada nie ma co sie wdawać w dyskusje i ponośić emocjami a dla ciebie wiecej obiektywizmu życzę i szacunku dla czyjejś pracy zwłaszcza jeśli oglądasz to tylko z boku a nie uczestniczysz w tym bo opierasz się tylko na tym co inni mówia. Mimo wszystko pozdrawiam i miłego oglądania F1
A-J-P
17.03.2008 09:34
ja sie kolegami nie zastawiam. Poprostu nie chce ci tlumaczyc ,ze jestem tu jednym z wiekszych przeciwnikow schumachera – i wlasnie rafaello85 Ci to powie bo nieraz z nim sie tu sprzeczalismy do tego stopnia ,ze nasze posty usuwane byly. Stwierdzam tylko fakt – ani Kimi ani Massa nie daja tyle wkladu w rozwoj zespolu i auta co robil to Schumacher z Barichello. NIe wmowisz mi ,ze Ferrari bez Schumachera byloby tu gdzie teraz. Niki Lauda powiedzial ,ze brak Schumachera i Brawna bedzie powodowalo najprawdopodobniej powolny spadek formy tego zespolu. Powolny dlatego ,ze to co bylo osiagniete w ciagu ostatnich 7 lat wystarczy na jakis czas. Nie bez powodu istnieje opinia o Kimasie ,ze on tylko wsiada , jedzie, wysiada i nic wiecej go nie obchodzi. Nie odbieram mu umiejetnosci bo jest dobrym kierowca zeby nie powiedziec swietnym. Ale do Miki Hakkinena , Michaela Schumachera czy Fernando Alonso ( nie wspominajac juz o Sennie , Proscie i innych wielkich tego sportu ) to mu jeszcze brakuje.
przemb
17.03.2008 09:25
Ale jakie pyskówki wyrażam tylko swoje znacznie różniące się od twoich opinie, przeczytałem twoje wpisy według mnie skrajnie nie obiektywne i tyle. Dzisiejsze wpisy są moimi bodajże jedynymi wpisami wogóle ale jak czytam twoje opinie o gościu który wspiął się na szczyt to szkoda na ciebie faktycznie słów. Skoro jesteś taki znawca to dlaczego tylko ograniczasz się do pisania. Idź spróbuj swoich sił pod warunkiem że cię gdziekolwiek wezma. A kolegami sie nie zastawiaj, niestety nie przekonałeś mnie do twoich racji w żaden sposób, zastanawiam się tylko skad u ciebie taki brak obiektywizmu do czyjejś pracy
A-J-P
17.03.2008 09:18
ja sie kolegami nie zastawiam. Poprostu nie chce ci tlumaczyc ,ze jestem tu jednym z wiekszych przeciwnikow schumachera - i wlasnie rafaello85 Ci to powie bo nieraz z nim sie tu sprzeczalismy do tego stopnia ,ze nasze posty usuwane byly. Stwierdzam tylko fakt - ani Kimi ani Massa nie daja tyle wkladu w rozwoj zespolu i auta co robil to Schumacher z Barichello. NIe wmowisz mi ,ze Ferrari bez Schumachera byloby tu gdzie teraz. Niki Lauda powiedzial ,ze brak Schumachera i Browna bedzie powodowalo najprawdopodobniej powolny spadek formy tego zespolu. Powolny dlatego ,ze to co bylo osiagniete w ciagu ostatnich 7 lat wystarczy na jakis czas. Nie bez powodu istnieje opinia o Kimasie ,ze on tylko wsiada , jedzie, wysiada i nic wiecej go nie obchodzi. Nie odbieram mu umiejetnosci bo jest dobrym kierowca zeby nie powiedziec swietnym. Ale do Miki Hakkinena , Michaela Schumachera czy Fernando Alonso to mu jeszcze brakuje.
rafaello85
17.03.2008 09:06
A-J-P---> masz całkowitą rację pisząc, że Schumi przyczynił się do potęgi Ferrari. Przecież to za jego sprawą ściągnięto do Ferrari: Brawna, Martinellie'go i Byrne'a. Zawsze się obawiałem, że gdy braknie tych osób to Ferrari może podupaść i to chyba się sprawdza:/ Ale to Ferrari to Ferrari!!!!! Podniosą się i będą dalej święcić triumfy:)
przemb
17.03.2008 08:56
A-J-P Fernando jechał brawurowo za kim za Bourde co go zostawił w tyle a moze wyprzedzając kovala przy prędkości w pitstopach, nikogo nie wyprzedził poza kovalem który popełnił gafę teraz wiem czemu kimas ci tak zalazł za skórę bo w pierwszym sezonie po przyjściu zdobył mistrza w wy "fani" schumachera i niby ferrari myśleliście ze bez michaela to sie świat f1 zawali a tu był sezon w wykonaniu hamiltona, alonso, masy i kimiego jakiego nie było w historii f1
A-J-P
17.03.2008 07:45
FAKT :) zgadzam sie
A.S.
17.03.2008 07:44
Ferrari i jego kierowcy dali ciała w Australii - fakt Wcale mnie to nie martwi - też fakt Ciągle są jednak bardzo groźni i uważam ich za głównych konkurentów dla McLarenów w tym sezonie - i to niestety też fakt.
A-J-P
17.03.2008 07:37
hehe sam szukasz czlowieku zaczepki. twierdzenie ,ze 7 mistrzostw to team a nie schumacher jest - smieszne - gdyby nie schumacher to ten zespol nadal by zajmowa miejsca poza podium( no chyba ,ze jako team uwazamy trio schumacher, brown i tod - bo to ta trojka stworzyla ta potege ). Nie twierdze ,ze jest kiepski - stwierdzilem ,ze w tym wyscigu byl kiepski - I BYL! Jak ogladales ten wyscig dwa razy to czemu nie zauwazyles ,ze vettel , button, massa i weber byli przed kimim ? sfrustrowany to chyba ty jestes i to bardzo. A tak aporpo to tych 22 kierowcow osiagnelo szczyt bo sa 22 najlepszymi kierowcami swiata. ps. jak chcesz sie z kims klocic to zapraszam na onet ;P
przemb
17.03.2008 07:34
A-J-P ferrari wygrało ostatnio bodajże 7 mistrzostw i nie jako Michael tylko jako team a wyścig to ja oglądałem takze 2 razy i twierdzenie że kimi był kiepski to ja to nie akceptuje, a twoja kasa człowieku to mnie wiesz ile obchodzi no myśle że wiesz, jak siedzisz w kapciach przed kompem to nie krytykuj i nie utapiaj swoich frustracji w gościu który osiagnął szczyt
A-J-P
17.03.2008 07:25
vettel , button , masa i webber - to juz masz 4 kierowcow wiec bez przesady ;) Michal2111 zal to tobie tylek sciska ,ze ferrari jest tak zawalilo. narazie ferrari nie pokazalo ,ze jest swietne wiec sie nie wypowiadam Przemb - przeanalizuj sobie jakas powtorke tego wyscigu i zobaczysz bo jak narazie to chyba ty piszesz a nie ogladasz - ja ten wyscig ogladalem dwa razy. tak czy inaczej - co by nie pisac - nikt chyba nie powie ,ze zespol z czolowki jakim niewatpliwie jest ferrari - strasznie skopali ten wyscig a Massa zawiodl mnie po calosci Napisalem ,ze jestem prawie informatyk bo ..... to juz wiedza moi znajomi ;) a dzieki informatyce zbijam calkiem niezla kase ;) i
przemb
17.03.2008 07:25
A-J-P czy ty oglądasz wyścig czy tylko piszesz. Bo jak czytam twoje wpisy to mi się wydaje że nie ogladasz. Człowieku Kimi wyprzedził ich na pierwszym zakręcie a kolizja była za nim. Jedyny który wypadł z trasy przed nim był Massa. Jechał świetnie aż do momentu błędnej decyzji o ataku na kovala na blisko 30 okrązeniu na miękkich oponach. A drugi uślizg był efektem zapewne frustracji tą pierwszą sytuacją która zaważyła bo twierdze że była szansa nawet wygrać ten wyścig przez Kimiego. Napisałeś że jesteś prawie informatyk tak więc prawie jesteś OBIEKTYWNY tyle że PRAWIE robi wielką różnicę
jędruś
17.03.2008 07:23
A-J-P - przecież ta kraksa miała miejsce główne z tyłu . No wprawdzie odpadł Vettel i Button , ale reszta startowała za Kimasem .
michal2111
17.03.2008 07:21
A-J-P i pasior---> żal wam tyłek ściska że Ferrari jest świetne, a że zawiodło w Australii... cóż, KAŻDY ma kiedyś słaby moment
A-J-P
17.03.2008 06:36
Ale o jakim ty przebiciu sie na starcie mowisz? Policz sobie ilu kierowcow wypadlo z toru na pierwszym okrazeniu - dlatego on tak szybko sie znalazl na punktowanych pozycjach. Jedrus a z ta spadajaca forma to chyba cos zle napisales.
jędruś
17.03.2008 06:10
Kimi robi niemal identycznie głupie błędy jak Massa na początku sezonu 2007 . Wyjazdy poza tor , słabe próby wyprzedań . Jednak widać , że nadal on i Ferrari są w stanie walczyć o obydwa tytuły . Tegoroczna GP Australii to była oficjalna próba tego co pokażą kierowcy bez TC . A co pokazali to każdy widzi . Massa był totalnie zagubiony podczas tego weekendu . Jednak jeszcze pokaże na co go stać . Jednak Kimi przebił się z 15 pozycji na 8 na pierwszym okrążeniu!!! Miał genialny start i bardzo szybko przebijał się w górę stawki . Mógł i powalczyć o zywcięstwo nad Hamiltonem ale brakło mu opanowania . Jednak widać, że Ferrari w warunkach wyścigowych jest bardzo , ale to bardzo mocne . Jeśli uporają się z awaryjnością , a kierowcy wyciągną lekcję z wyścigu to znów będziemy mogli oglądać wspaniałe zwycięstwa czerwonych nawet w GP Malezji . Co do tego , że forma Ferrari spada wraz z odejściem Schumiego to się mylicie . F2007 był przygotowany jeszcze przez Brawna i Schumiego . Jego forma przez cały sezon stała najwyższym poziomie mimo awarii tunelu aerodynamicznego . Nad wszystkich czuwał jeszcze Todt który pewnie też nadzorował budowę F2008 . Schumi udzielił zespołowi wielu cennych rad . Więc to nie chodzi o brak kogoś .
A-J-P
17.03.2008 06:04
rafaello85 - sam sobie odpowiedziales ;) - pracowal nad poprawa osiagow wraz z zespolem i zapewne nie tylko nad poprawa osiagow. Pracowal i jezdzil - kimi tylko jezdzi.
przemb
17.03.2008 05:48
Dzięki za wsparcie kimir
kimir
17.03.2008 05:45
@przemb Dzięki za ten komentarz:) Zgadzam się w 100%
przemb
17.03.2008 05:04
Panowie jak czytam wasze wpisy to mi się wydaje że kompletnie nie czujecie F1. Piszecie Hamilton jechał wspaniale, Alonso genialnie a raikkonen nie. Po pierwsze to Hamilton jechał jako pierwszy nikogo w całym wyścigu nie wyprzedził nikt na niego nie naciskał bo Robert odstaje wozem od niego więc gdzie iał ryzykować. Alonso się przespał na wyścigu o jakim wyprzedzaniu mówicie Raikkonena z defektem czy Kovalainena który wcisnął przycisk ograniczający prędkość. A Kimas jechał z 15 pozycji i już po starcie Alonso i 6 innych zostawił w tyle. A uślizg przy Kovalainenie miał dlatego że jechał blisko 30 okrążenie na miękkich gumach. Jeżeli ponosi jakąś winę to tylko taką że się zdecydował na ten manewr. Więc panowie doceńcie człowieka który cały czas chce poprawiać lokate a nie piszcie o Alonso który był 4 tylko dlatego że nie robił nić i patrzył jak inni się wykruszają
rafaello85
17.03.2008 04:53
A-J-P---> Twoim zdaniem to Schumacher konstruował bolid Ferrari?;) On udzielał bardzo dobrych rad i cały czas pracował nad poprawą osiągów bolidu. Ale co to ma wspónego z niezawodnością bolidów? Tu już bardziej upatrywałbym odejścia takich osób jak Paolo Martinelli, który długo był odpowiedzialny za silniki w Ferrari, a one właśnie się popsuły wczoraj. pasior---> zostaw czarną magię i wróżenie z fusów. Pragnę Ci przypomnieć takie sezony jak: 1999, 2000 czy 2001. Sporo awarii w MacLarenie, a czy jezdzil tam wtedy Kimi Raikkonen? NIE!!! Także nie opowiadaj bzdur. Z resztą w Ferrari zdarzały się jakieś pojedyńcze defekty w sezonach: 2000, 2001, 2002, 2005. Wtedy Raikkonena tam nie było... Jakuzo---> zgadzam sięw 100%! Należy się pozbyć Massy z Ferrari i to jak najszybciej! adams---> jeśli chodzi o Massę to muszę Ci przyznać rację - on nie ma odpowiednich umiejętności. Natomiast Raikkonen ma!!! Popełnił wczoraj błędy, ale moim zdaniem to, że wyleciałz toru nie zależało od braku TC.
ToshibaUser
17.03.2008 04:42
Bart2005 Chodzi o Ferrari 430 Scuderia . O Scuderi i roli Schumachera można poczytać w testach np: Auto Motor i Sport 11/2007 Marcus Peters " Fascynacje - Symfonia Techniczna Ferrari 430 Scuderia " str.92 TopGear PL 3/2008 Bill Thomas " Tu byłem Schumacher "str.100 A tak swoją drogą to Schumacher zbudował " współczesne" Ferrari , a Kimi jest " tylko" kierowcą ;) Bez Michaela Ferrari prawdopodobnie nie osiągnęło by tyle ile jest ich udziałem :) ----------- A-J-P Masz rację . Dlatego " odszczekuje" to co mówiłem o Lewisie . Nie doceniłem go . To ogromny talent .
A-J-P
17.03.2008 04:38
ToshibaUser no wlasnie brak TC pokazuje kto umie jezdzic :) Hamilton nie popelnial bledow - baaa nawet Heiki nie popelnial bledow takich jak mistrz swiata. Mowisz o brawurowej jezdzie - bez TC tez mozna jezdzic brawurowo jak sie umie - widac Kimas nie umie bo zobacz na Fernando - jechal bardzo brawurowo - zachaczal pobocze mial uslizgi ale jezdzil wg mnie wspaniale wczoraj i ani razu go nie obrocilo i nie wypadl z toru. Pokazal klase jak dla mnie i te jego manewry wyprzedzania wczora. Kimi niestety ale jako mistrz sie skompromitowal wczoraj. Dziecinne bledy. Massa - ehhh tak go lubie i tak sie chlopak wczoraj "popisal" ,ze szok
Bart2005
17.03.2008 04:18
A-J-P---> zgadzam się z Tobą. Schumacher to jest w ogóle kierowca inny niż wszyscy, w jego żyłach chyba płynie F1 :-) Ale wracając do tematu myślę, że fakt siedzenia z inżynierami wynikał bardziej z pracy nad ustawieniami a nie nad konstruowaniem części. Była jakiś czas temu informacja, że Schumacher pomagał stworzyć czy konstruować (nie pamiętam jak to zostało ujęte) najnowszy drogowy model Ferrari, ale jego praca polegała bardziej na ustawieniach charakterystyki auta.
adams
17.03.2008 03:29
Co chłopaki popaki nie mają już kontroli trakcji-))hahahah-) na brak umiejętności nawet FIA nie pomoże-)
ToshibaUser
17.03.2008 02:43
Wczoraj nie miałem czasu na komentowanie wyścigu , ale z drugiej strony to był taki wyścig , że nad postawą Ferrari i Kimiego ( bo postawa Massy to żadna niespodzanka ) należy zachować milczenie . Kimi w moich oczach dał ciała - te wizyty poza torem , wynikłe z brawury tylko jeszcze bardziej pogarszały jego sytuacje w wyścigu , aż wreszcie awaria skończyła to wszystko . Ferrari - klapa . Natomiast Lewis swoją spokojną i precyzyjną jazdą zapunktował u mnie . Powiem tak : wydawało mi się , że będzie na odwrót i to Lewis będzie kosił trawę i żwir , a Kimi jechał technicznie i wyrachowanie , a tutaj .... Lewis pokazał klasę i ogromny talent . Kimi miał " zły dzień " . Może w Malezji Ferrari i Kimi pokażą coś ... Muszę powiedzieć , że w zeszłym sezonie nie doceniłem Lewisa i jego talentu , ale jazda bez TC i innych wspomagaczy pokazała kto jest kto . Lewis to talent przez duże T . Szkoda , że nie można tyle dobrego powiedzieć o postawie chłopaków z Ferrari w Australii ... No ale Malezja tuż tuż ...
A-J-P
17.03.2008 02:19
Bart2005 niby tak ale nie sadze aby tak bylo w kazdym zespole. jestesmy juz przy ferrari to przypomnij sobie schumachera. On siedzial razem z inzynierami i jakby"razem" pracowali nad autem. Samo powiedzenie to nie jest tak jakbym chcial nie rozwiaze problemu.
michal5
17.03.2008 01:59
Ferrari słabo w GP Australii ale sie nie martwię bo w GP Malezji i GP Bahrajnu będzie lepiej nawet mogą wygrać a w wyścigach w Europie to już będą mieć nowy pakiet aero i na pewno co poradz z usterkami i będzie już dominacja Ferrari
Bart2005
17.03.2008 01:49
A-J-P---> tylko zwróć uwagę na to, że Kimi ani Massa nie mówią nikomu jak ma wyglądać jakaś część bolidu, tylko mówią co działa nieprawidłowo (czytaj wpływa na złe prowadzenie bolidu). Oni mówią, że coś jest nie tak a zadaniem inżynierów jest zrobić wszystko aby odpowiadało to kierowcy. Jak to zrobią, jakie technologie produkcji i montażu zastosują to nie interesuję kierowców. I myślę, ze w każdym zespole tak jest. Kierowca jest potrzebny do tego aby przekazać informację, o ogólnym stanie bolidu.
A-J-P
17.03.2008 01:43
pasior - masz 100% racji - dlatego tym bardziej jest zauwazalne jego farciarskie mistrzostwo. Tym bardziej ,ze zeszloroczny bolid byl budowany jeszcze przy udziale ( w jakims tam stopniu oczywiscie ) Michaela Schumachera. A teraz juz opierali sie w calosci o to co mowil kimi i massa. Dlatego jakos mnie te awarie nie dziwia.Przeciez wiadomo od zawsze ,ze kimi raczej nie interesuje sie tym co poza torem. Jego tylko interesuje wsiasc pojechac wysciasc i zapomniec. A wklad w reszte jest raczej nie dla niego.
Bart2005
17.03.2008 01:42
pasior---> nie jest to dziwne i raczej nie ma to związku z Raikkonenem. Massa też miał awarie więc nie można raczej tego wiązać z przyjściem Raikkonena do Maranello. Zwykły zbieg okoliczności. Nie wiemy tak na prawdę jak często i którzy członkowie zespołów się zmieniają (nie licząc oczywiście szefów poszczególnych działów) więc może to mieć związek z ludźmi pracującymi w Ferrari i Mclarenie na niższych stanowiskach, którzy składają bolid z części, które zrobią inni członkowie zespołu.
pasior
17.03.2008 01:15
owca - będzie przegrywać i Kimi będzie miał w tym swój udział. Jak był w McLarenie bolid był awaryjny. Ferrari do jego przyjścia miało przez bodajze 7 lat jedną awarię ( jak Schumi walczył z Alonso - co padł mu silnik). Jak Kimi poszedł do Ferrari - zobacz ile było awarii przez te wyścigi co siedział za sterami - nie jest to dziwne ?
zbig52
17.03.2008 01:13
Samochody Ferrari przerosły umiejętności swoich kierowców,a Ferrari zamiast umożliwić kierowcom wyścigowym jak najwięcej treningu robi jakies pokazy z Schumacherem nic nikomu nie dające chyba ,ze sponsorom.
michal2111
17.03.2008 12:49
owca---> Ferrari będzie zwyciężać i wtedy szczęka ci opadnie xD
Jakuzo
17.03.2008 12:48
Massie przydalaby sie lekcja jazdy bez TC... Niech znika po tym roku z Ferrari...
Bart2005
17.03.2008 12:28
owca---> sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Ja nie chciałbym więcej takich lekcji. Oby im się już nie zdarzały takie weekendy. Mam nadzieję, że rozwiążą wszystkie problemy techniczne i w niedzielę staną do walki o zwycięstwo (no chyba, że im Robert przeszkodzi) :-)))))))
owca
17.03.2008 12:22
oby więcej takich lekcji ;-) tylko jak to zrobic zeby Ferrari przegrywało, a jednocześnie Kimi wygrywał? :| tak chyba sie nie da ;P