Stewart: Marzenia Kataru o F1 mogą zostać zrealizowane

"Wszystko zależy teraz od powodzenia eliminacji w Singapurze"
11.04.0809:50
Mariusz Karolak
1580wyświetlenia

Jackie Stewart twierdzi, że organizowanie nocnego wyścigu Formuły Jeden nie powinno być problemem dla Kataru. Szkot gościł niedawno wraz z rodziną w tym kraju podczas podróży powrotnej z Grand Prix Bahrajnu.

Tak, dlaczego nie? Katar mógłby gościć Formułę 1, ale wszystko zależy od powodzenia pierwszego nocnego wyścigu w Singapurze w tym roku. - przyznał Stewart podczas kolacji w hotelu Ramada, gdzie zatrzymał sie w poniedziałek.

Chociaż była to jego pierwsza wizyta w tym kraju, Stewart przyznał, że z zainteresowaniem oglądał niedawno historyczny wyścig MotoGP na torze w Doha. Oczywiście widziałem wyścig i trzeba przyznać, że wszystko przebiegło dobrze. Dobrze było zobaczyć, że wszystko poszło zgodnie z planem. Z zainteresowaniem będę przyglądał się teraz wyścigowi Formuły Jeden w Singapurze, zwłaszcza jeśli spadnie deszcz. Jeśli będzie padało, to będzie to prawdziwy sprawdzian dla kierowców i organizatorów. Trzeba poczekać i zobaczyć, jak się rozwinie sytuacja.

W przyszłym roku Abu Zabi po raz pierwszy zagości F1 i będzie to po Bahrajnie już drugi wyścig w tym regionie. Tym samym Katarowi może być nieco ciężko, mając tak silną konkurencję, jednak Stewart sądzi, że to nie powinno stanowić zagrożenia problemy: Rozmawiamy tu o wyścigu organizowanym nocą, a to zupełnie inny koncepcja. Tak jak mówiłem już wcześniej, wszystko zależy teraz od powodzenia eliminacji w Singapurze. - tłumaczył Stewart, rozdając autografy na swojej autobiografii "Jackie Stewart - Winning is not enough" (Jackie Stewart - Wygrywanie to nie wszystko).

Źródło: Gulf-Times.com

KOMENTARZE

5
mika02
11.04.2008 06:00
ToshibaUser, pamiętaj, że znowu się mówi o Indianapolis, Kapsztadzie a i Indie też chciały by mieć GP. Tym samym docelowo do "odstrzału" są co najmniej 3-4 GP. Zapewne w dwudziestce GP znajdą się ci, którzy najwięcej zapłacą
ToshibaUser
11.04.2008 04:02
Kalendarz wytrzyma 20 wyścigów w sezonie . Jeśli Katar ma się znaleźć ( nie ważne czy wyścig w dzień ,czy w nocy ) to ktoś musi mu zrobić miejsce . Australia może " paść ofiarą " Rosji lub Korei , więc raczej jakiś wyścig w Europie wyleciał by z kalendarza . Ja proponuje " ciekawe " Węgry .
jędruś
11.04.2008 01:50
A po co w Katarze nocny wyścig skora widzowie w Europie mogą go oglądać w najlepszej porze ??? Jednak to nie moja kasa , a Katar przecież już ma sztuczne oświetlenie które użył na wyścig MotoGP w tym roku , więc jeszcze duża modernizacja samego toru pod okiem Tilke i F1 może tu gościć już w 2010 roku . Wtedy będzie można pomyśleć o organizacji trzech wyścigów w kształcie pojedynczej rundy na Bliskim Wschodzie . To , że niedaleko są tory w Bahrajnie i teraz w Abu Dabi to nic nie znaczy . Dla Berniego każdy kto wybuduje nowoczesny tor i ma zagwarantowaną dużą ilość pieniędzy jest dobry . A co dopiero jeśli ktoś ze swojej woli chce urządzać nocy wyścig i ma już do tego wszystko zrobione . W takim razie marzenia Kataru to tylko kwestia modernizacji toru Losail . No i oczywiście należ czekać na tegoroczne GP Singapuru . Wtedy powinno być wszystko jasne .
alanw
11.04.2008 09:32
mika02 i tak to właśnie powinno wyglądać przy tylu aspirujących torach do goszczenia F1. pytanie tylko jak to wygląda w kwestii finansowych tzn. jakie straty będą ponoszone w wyniku braku danego toru w kalendarzu przez rok.
mika02
11.04.2008 08:19
Katar jest ciekawym miejscem na rozgrywanie wyścigu f1, ale rzeczywiście będzie "ciasno" z gp w tym rejonie. Może zatem niezłym rozwiązaniem było by rozgrywanie wyśligów rotacyjnie np w jednym sezonie bahrajn i abu zabi, rok później abu zabi i katar a w kolejnym roku katar i bahrajn