Bridgestone łagodzi obawy związane z wycofaniem ogrzewaczy

Tatsuro Kobayashi: "Sytuacja z rozgrzewaniem opon została znacznie poprawiona"
19.04.0810:20
Igor Szmidt
3311wyświetlenia

Firma Bridgestone umniejszyła znaczenie obaw kierowców Formuły Jeden związanych z zakazaniem koców grzewczych od 2009 roku, informując, że osiągi nowych slicków w chłodniejszych temperaturach zostały znacznie poprawione.

Michael Schumacher przyłączył się do kierowców z GPDA - prezydenta Pedro de la Rosy, Nico Rosberga i Davida Coultharda, kwestionując wprowadzenie przepisu, który będzie zmuszał kierowców do rozgrzewania na torze opon od bardzo niskiej temperatury. Prowadzi to do - jak oni to określają - alarmującej różnicy w prędkościach pomiędzy bolidem na kółku rozgrzewającym i tym jadącym już na rozgrzanych oponach.

Jednakże menadżer techniczny Bridgestone Motorsport - Tatsuro Kobayashi powiedział, że japoński producent opon uczynił znaczący postęp podczas ostatnich testów w Barcelonie. Jazda na slickach była bardzo interesująca i jesteśmy również zadowoleni z ich osiągów. - powiedział. Sytuacja z rozgrzewaniem tych opon została znacznie poprawiona, biorąc pod uwagę fakt, że w przyszłości nie będzie koców grzewczych. Przywieźliśmy tutaj trzy różne mieszanki slicków, więc mieliśmy bardzo dużo roboty, zwłaszcza że zespoły jeździły z różnymi konfiguracjami aerodynamicznymi.

Kobayashi dodał również, że ma nadzieję na dalszą poprawę z uwagi na kontynuowanie prac rozwojowych nad nowymi oponami przez Bridgestone i zespoły. Zgromadziliśmy bardzo dużo cennych danych do analizy z czterodniowych testów w Barcelonie. - powiedział. Zostaną one przetworzone i ostrożnie zbadane przed podjęciem naszych kolejnych kroków. Zespoły również zrobią pożytek z danych, które zgromadziły. Kierowcy mają teraz większe pojęcie o jeździe na slickach bolidem Formuły Jeden przystosowanym do regulaminu na sezon 2009 - z mniejszą siłą docisku i bez koców grzewczych. Wszyscy powinniśmy oczekiwać dalszych postępów podczas kolejnych testów z gładkimi oponami, które są zaplanowane na lipiec na torze Jerez.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

19
marrcus
20.04.2008 10:46
Róznica bedzie taka w prędkości jak wystepują w wyscigu na mokrej nawierzchn przy róznych typach opon, bedzie przynajmniej ciekawiej, więcej wyprzedzania. Koniec jeżdzenia po szynach. Kierowcy tym lamentowaniem robią z siebie sierotki.
pjaxz
19.04.2008 11:12
Prawdę mówiąc, gdyby przyjąć filozofię Wschodu to każdą sprawę nie dotyczącą nas samych należałoby traktować w kategoriach problemu innych. O czym wtedy byśmy dyskutowali? :) Być może macie rację z zakazem koców grzewczych, aczkolwiek dla mnie idea tego pomysłu jest niejasna.
Phaedra
19.04.2008 08:13
Swoje zdanie na temat kocy zawarlem w jednym zdaniu, jezeli malo, moge napisac caly elaborat na ten temat. W moim poscie nie ma ani jednego obrazliwego slowa, jedynie stwierdzam fakt. W moim pierwszym zdaniu w tamtym poscie zawarlem pewien dogmat obcy naszej kulturze ale wystepujacy w filozofii wschodu. Stwierdza on ze ludzie za duzo energi poswiecaja cudzym sprawom, zamiast skupic sie na wlasnych problemamch, ktorych kazdy z nas ma wystarczajaco duzo w prywatnym zyciu. Kazda nowa regulacja FIA dotyczaca F1 spotyka sie ze zdecydowanym NIE. Po fakcie okazuje sie ze jednak byla ok. Tak byla, jest i bedzie. Jezeli czujesz sie urazony moim poprzednim postem to przepraszam, chcialem jedynie zwrocic uwage na pewien problem dotyczacy nas wszystkich.
pjaxz
19.04.2008 07:00
Phaedra widzę masz jakiś kłopot ze sobą skoro nie potrafisz wyartykułować jak człowiek rzeczowo swojego stanowiska w tej sprawie, tylko używasz argumentu personalnego w stosunku do anonimowej osoby z internetu, której nie znasz. Szkoda słów na takich ludzi jak Ty
Weni
19.04.2008 03:12
Warto zauważyć, że to co mówi Schumacher, to niekoniecznie jest jego osobiste zdanie. Raczej dobrze przemyślane stanowisko zespołu Ferrari włożone w usta Szumiego. Gdyby nie był tak mocno związany z zespołem Ferrari może bym uwierzył, że to są jego opinie.
sceptyk
19.04.2008 02:53
Artykuł powinien mieć tytuł: "TobaccoBoy łagodzi obawy związane z wycofaniem ogrzewaczy"
rafaello85
19.04.2008 02:24
Jak szybko kierowca jest w stanie rozgrzać te zimne opony? Ile mniej więcej okrążeń to trwa na: suchej nawierzchni, a ile na mokrej?
Phaedra
19.04.2008 01:27
Tytoniowy nie tlumacz tego czlowiekowi ktory zyje problemami innych. Brak kocow to wiecej akcji na torze a przeciez wszyscy tego chcemy.
TobaccoBoy
19.04.2008 12:28
Realia inne? Czy te mniejsze standardy bezpieczeństwa (GP2 ma te same co F1) powodują, iż opony same z siebie szybciej się nagrzewają? Docisk generowany przez bolidy na 2009 (ok 12500N) jest większy niż w najbliższej serii wobec F1 - CCWS, a jednak tam opony nigdy jakoś nie stanowiły tematu do rozmów w takim zakresie. W innych seriach zawodnicy śniadają i robią to co do nich należy, zaś w F1 nawet z banem TC czy obecnie z byle żwirowym poboczem są problemy. Chciałbym przypomnieć, iż Schumacher NIGDY nie miał okazji w swojej karierze w F1 ścigać się na oponach nie ogrzewanych kocami. Wielu zawodników z CCWS czy z Gp2 mówiąc o pierwszym wrażeniu w F1 wspomina o "przyczepnych oponach" od początku i braku "zabawy" w nagrzewanie. Bourdais sam przyznawał na pierwszych testach, iż "nawyk' ogrzewania gum jest trudno przezwyciężyć. Jak widać wiele primadonn F1 ma inny nawyk - "brania wszystkiego z tacy". Rozumiem bezpieczeństwo - sam popieram "lotniskowanie" poboczy, ale bezpieczeństwo rozwijane w odpowiednim kierunku, a nie "wycieranie" jak szmatką banerem dla niektórych zawodników. Powtarzam po raz wtóry - Dobry zawodnik z takiej sytuacji (wyjazdówka z boksów) nie powinien się obawiać, tylko uznać to za szansę do zdobycia korzyści na torze. A w F1 tym panom nie płacą tylko za dosyć miernej jakości wypowiedzi dla mediów i oklejanie się brandami. Co to za "najlepsi" zawodnicy na świecie, skoro byle osioł z GP2 czy IndyCar może pojechać w takich warunkach, a te primadonny juz nie.
pjaxz
19.04.2008 12:11
Pierwsza sprawa dla jasności - nigdzie nie napisałem "F1 wg mnie", nigdzie nie płaczę na temat obecnej F1, co więcej podoba mi się taka jaka jest. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale jednak się z nim nie zgadzam. Oczywiście chcę aby od kierowcy zależało jak najwięcej, ale przecież są pewne granice ograniczeń. Jeśli zawodnicy pokroju Schumachera mają wątpliwości to o czymś to świadczy. Może obecna specyfikacja bolidów uniemożliwia szybkie nagrzanie opon - dwa okrążenia to jednak zdecydowanie za dużo. Sam doskonale wiesz, że realia, w których ścigali się wymienieni przez Ciebie kierowcy były zupełnie inne (bezpieczeństwo na poziomie zerowym).
TobaccoBoy
19.04.2008 11:38
pjaxz, F1 z założenia to ma być seria gdzie zespoły i zawodnicy walczą o tytuł mistrza świata. Nie wciskaj kitu pt "F1 wg mnie". To nie kącik emo - popłakać jak zła jest F1 to możesz gdzie indziej "Skoro wszyscy kierowcy z Champ Car, Indy, A1 GP i GP2 są tak wspaniali to czemu jeszcze nie wyparli obecnej elity F1? " Bo są 22 miejsca, a o tym kto się znajdzie w "elicie" decydują w dużym stopniu pozasportowe przyczyny (sponsor, wsparcie koncernu, efekt PR etc). Kubek, Fisico czy Kimas są chlubnymi wyjątkami, ale tylko wyjątkami. Powtarzam - [color=red]klasowy zawodnik[/color] da sobie radę z nagrzaniem opon przy pomocy swoich umiejętności jezdnych, jesli nie - to d*pa, a nie klasowy zawodnik. Koce to wspomagacze, które przenoszą - praktykowane w innych seriach czy w F1 do połowy lat 80-tych - odpowiedzialność z zawodnika na zespól w tym aspekcie. Kiedyś Fangio, Clark, Lauda, Villeneuve, Stewart potrafili sie obejść bez koców na opony i za pomocą prawej stopy i umiejętnego manewrowania samochodem doprowadzali szybciej gumy do optymalnej temperatury i dzięki temu zyskiwali przewagę nad innymi. A teraz - w erze asfaltowych poboczy i procedur bezpieczeństwa, gdzie ryzyko wypadku jest minimalne - to juz nie obowiązuje. Do mnie te argumenty za kocami nie przemawiają bo dla dobra sportu (niech te primadonny zaczną ciężej pracować na swoje pensje, a nie przerzucają wszytko na sprzęt i zespół) i widowiska ich brak bedzie in plus.
dadis7
19.04.2008 11:15
w każdym szczególe zgadzam się z komentarzem "pjaxz" i kto powiedział że f1 będzie miała czasy gorsze o 5s - a po drugie jeżeli mówi to kierowca klasy M. Schumachera to jest się nad czym zastanowić. ten kierowca akurat ma naprawdę pojęcie o ściganiu i otym co mówi.
impr
19.04.2008 11:14
@wojtek - beda z suszarkami do wlosow biegac :D
pjaxz
19.04.2008 11:09
Skoro wszyscy kierowcy z Champ Car, Indy, A1 GP i GP2 są tak wspaniali to czemu jeszcze nie wyparli obecnej elity F1? Kto jak kto, ale Schumacher zdaje sobie doskonale sprawę z niebezpieczeństw i zagrożeń związanych z brakiem ogrzewaczy. Absurdem jest zresztą porównywanie poszczególnych serii. Przecież z założenia F1 ma być najszybsza i najbardziej zaawansowana technologicznie, a z roku na rok odejmują kolejne dziesiąte sekundy na okrążeniu poprzez różne uregulowania. OK, rozumiem redukcję kosztów, ale przecież ogrzewacze są śmiesznym globalnym kosztem w budżecie danego zespołu. Nie ma racjonalnego argumentu popierającego akurat tę zmianę.
wojtek
19.04.2008 10:16
Mi sie wydaje, ze akcja rozchodzi sie o to iz taktyka bedzie trudniejsza do ustalenia bo jezeli przez 3 kolka traci sie sekunde na kazdym to nieco zmienia postac rzeczy. Po za tym oni wlasnie boja sie walki na torze, bo nagle slabszy zespol moze smialo powalczyc. Wszystko jest wykalkulowane. O ile dobrze pamietam podobny placz byl o TC. O ile dobrze przeczytalem o zmianach na 09 to nie ma w nich mowy o zakazie rozgrzewania opon, jest mowa o ow kocach, mozna przeciez mechanicznie rozgrzewac opony- chyba.
SoBcZaK
19.04.2008 10:12
nie dość, że może sobie poradzić to jeszcze te same warunki będą mieli wszyscy zawodnicy
Maraz
19.04.2008 09:14
Lepiej nie da się chyba tego ująć TobaccoBoy - wygląda na to, że nawet taki Tahinci w GP2 może sobie poradzić z wyjazdem z boksów na zimnych oponach, a siedmiokrotny MŚ F1 twierdzi, że to zbyt niebezpieczne...
TobaccoBoy
19.04.2008 09:01
Ale na szczęście mamy monopol i żabojady mogą jedynie ***y własne rozwijać, jeśli chodzi o F1 ;p Co do koców - dziwne - GP2, IndyCar, A1 Gp czy nawet (po tym weekendzie ś.p.) CCWS jakoś przeszedł brak tych kocyków bez większego echa, a jak wiemy Champ Cary maja osiągi mniej więcej na poziomie tego co będzie miała F1 w następnym roku (czyli czasy o 5s gorsze), więc ja się pytam - o co ten krzyk? Czyżby te dwie dekady (w zasadzie już idą 3) z kocykami już "wykastrowały" z jazdy bez tego - bądź co bądź - wspomagacza? Wiem, że bezpieczeństwo ponad wszytko, ale jakoś w towarzyszącej F1 GP2 nie ma jeszcze "ofiar i krwi" z powodu tego rozwiązania, za to jest akcja. Wg mnie problem z zawodnikami, którzy tak bronią te kocyki tkwi w tym, iż spoczęli na laurach po kilku sezonach w F1. Dobry zawodnik z takiej sytuacji (wyjazdówka z boksów) nie powinien się obawiać, tylko uznać to za szansę do zdobycia korzyści na torze. A w F1 tym panom nie płacą tylko za dosyć miernej jakości wypowiedzi dla mediów i oklejanie się brandami. Co to za "najlepsi" zawodnicy na świecie, skoro byle osioł z GP2 czy IndyCar może pojechać w takich warunkach, a te primadonny juz nie. _________________
SoBcZaK
19.04.2008 08:36
Jakby w stawce były jeszcze Micheliny to by nie łagodził obaw tylko by za***zielał z ulepszeniami a tak to ich to rybka czy te opony będą dobre czy doskonałe....