GP Monako: konferencja prasowa po wyścigu
Konferencja prasowa po wyścigu z udziałem Lewisa Hamiltona, Roberta Kubicy i Felipe Massy
26.05.0812:41
17285wyświetlenia
Część unilateralna
Lewis, emocjonujący wyścig od startu do mety. Rozpocznijmy od początku. Dobry start i awans na drugą pozycję, a następnie trochę za blisko bandy w zakręcie Tabac.
Lewis Hamilton:
Następnie miały miejsce dwa wydarzenia: na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, co pozwoliło ci na odrobienie straty, a zmiana strategii i warunków pogodowych pomogły dodatkowo.
LH:
To nie był koniec, ponieważ jeszcze czekała cię decyzja odnośnie zmiany opon na te przeznaczone na suchą nawierzchnię. Potem wypadł Nico Rosberg i te wszystkie odłamki oznaczały ryzyko przebicia opony, a dalej czekał cię jeszcze restart zza samochodu bezpieczeństwa.
LH:
Czy były trudności podczas restartu ze względu na niższą temperaturę i ciśnienie opon?
LH:
Robert, wspaniała jazda w twoim wykonaniu i prowadziłeś w wyścigu przez długi czas, ale ze strategią dwustopową trudno było konkurować z Lewisem, który właściwie zmienił swoją na jednostopową.
Robert Kubica:
Felipe, podobał ci się pierwszy zakręt w kwalifikacjach, gdzie spisywałeś się bardzo dobrze, ale w wyścigu nie był on już dla ciebie taki szczęśliwy.
Felipe Massa:
Wyjechałeś na bardziej miękkich Bridgestone'ach pod koniec. Jak myślisz, czy to dało ci małą przewagę?
FM:
Tak.
FM:
Lewis, wspaniała kolekcja wygranych: F3, GP2 i F1. Kochasz ten tor. Ile to zwycięstwo dla ciebie znaczy?
LH:
Konferencja prasowa
Lewis, jak to jest wygrać Grand Prix Monako?
LH:
Czy to jest najważniejsze z twoich zwycięstw?
LH:
Było przyjemnie pomimo tych wszystkich przerw i trudnych warunków?
LH:
Byłeś zaskoczony, że straciłeś tylko trzy pozycje?
LH:
Dla jasności, zatankowałeś paliwo i na jakich oponach wyjechałeś?
LH:
Robert, miałeś kilka potyczek z Felipe podczas całego wyścigu.
RK:
W chwili, kiedy wszyscy zmieniali opony na suche było ostrzeżenie o tym, że ma spaść deszcz za siedem minut. Było to bardzo dezorientujące?
RK:
Felipe, stoczyłeś kilka bitew z Robertem, doganialiście się nawzajem dwa lub trzy razy podczas wyścigu.
FM:
Ale po wczorajszych kwalifikacjach liczyłeś na więcej?
FM:
Źródło: FIA.com
Lewis, emocjonujący wyścig od startu do mety. Rozpocznijmy od początku. Dobry start i awans na drugą pozycję, a następnie trochę za blisko bandy w zakręcie Tabac.
Lewis Hamilton:
Wystartowałem dobrze i nie miałem żadnych problemów na początku. Wiedziałem, że mam dobrze przygotowany bolid, który pozwoli mi na walkę z Felipe. Niestety ze względu na wzbijane pióropusze wody nic nie widziałem, więc po prostu trzymałem się sekundę za nim. W zakręcie nr 12 (Tabac) wjechałem w kałużę, wpadłem w lekki poślizg i przytarłem bandę..
Nie mogłem w to uwierzyć, dosłownie lekko ją musnąłem, ale straciłem ciśnienie w tylnej oponie. Na szczęście szybko to przekazałem zespołowi, a oni byli w stanie bardzo szybko zareagować. Wykonali fantastyczną pracę, bez nich nie osiągnąłbym dzisiejszego wyniku
Następnie miały miejsce dwa wydarzenia: na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, co pozwoliło ci na odrobienie straty, a zmiana strategii i warunków pogodowych pomogły dodatkowo.
LH:
Tak. Kiedy pogoda jest taka jak dziś, kiedy pada, a potem wiemy, że zacznie robić się sucho, najważniejszą rzeczą jest utrzymanie się na torze, ale to dla wszystkich z nas było bardzo trudne. Cały czas się ślizgasz, stąpając niemal 'na paluszkach'..
Na szczęście strategia, którą musieliśmy zmienić, zadziałała znakomicie. Tempo, którym jechałem było dosyć niedorzeczne. Czułem się komfortowo. Pytałem zespół, czy czasem nie muszę przyspieszyć, a oni mi odpowiadali, żebym jeszcze zwolnił. W pewnym momencie miałem nawet 40 sekund przewagi. Powiedziałem sobie 'OK, jeszcze tylko 20 okrążeń, utrzymaj tempo' i wtedy wyjechał samochód bezpieczeństwa
To nie był koniec, ponieważ jeszcze czekała cię decyzja odnośnie zmiany opon na te przeznaczone na suchą nawierzchnię. Potem wypadł Nico Rosberg i te wszystkie odłamki oznaczały ryzyko przebicia opony, a dalej czekał cię jeszcze restart zza samochodu bezpieczeństwa.
LH:
Tak, jak już powiedziałem, w tym wyścigu bardzo wiele się działo. Mam nadzieję, że Nico nie ucierpiał w wypadku. Zespół powiedział mi przez radio, że powinno być wszystko OK. Na pewno wyglądało to groźnie. Poprzez wyjazd samochodu bezpieczeństwa straciłem swoją przewagę. Miałem odpowiednie opony, zespół poinformował mnie przez radio, że zostało jeszcze 13 okrążeń, a tor robił się coraz bardziej suchy. Poradziłem sobie jednak i utrzymałem miejsce. Byłbym w stanie utrzymać pozycję jeszcze długo.
Czy były trudności podczas restartu ze względu na niższą temperaturę i ciśnienie opon?
LH:
Restart wyszedł mi się dość dobrze. Pamiętajmy, że w zeszłym roku w Kanadzie zrobiłem to samo, więc nie było to nic nadzwyczaj trudnego. Sądzę, że wszyscy mieli pewne problemy z rozgrzaniem opon, ale na szczęście udało mi się wyrobić wystarczająca przewagę, aby spokojnie dojechać do mety na pierwszej pozycji. Jednakże czas mi się bardzo dłużył.
Robert, wspaniała jazda w twoim wykonaniu i prowadziłeś w wyścigu przez długi czas, ale ze strategią dwustopową trudno było konkurować z Lewisem, który właściwie zmienił swoją na jednostopową.
Robert Kubica:
Zaczęliśmy wyścig walcząc ze zbyt niskim ciśnieniem opon i miałem problemy przez pierwsze trzy albo cztery okrążenia. Na szczęście potem byłem o wiele szybszy od Kimiego Raikkonena, ale nie mogłem go wyprzedzić. Kiedy jedziesz za innym bolidem, to nic nie widzisz. Potem Felipe popełnił mały błąd w pierwszym zakręcie, więc prowadziłem w wyścigu..
W drugim przejeździe miałem duże ziarnienie na tylnych oponach, a Felipe wyjechał po swoim postoju tuż przede mną i mimo, że był o wiele cięższy, zaczął ode mnie odjeżdżać, ale wtedy ziarnienie na tylnich oponach zmniejszyło się i kręciłem czasy okrążeń o około dwie do trzech sekund szybciej niż on, ale nie mogłem go wyprzedzić.
Na szczęście Timo Glock był przed nami i używał już rowkowanych opon. Kiedy zobaczyłem, że jest o wiele szybszy od nas, wezwałem zespół do zmiany opon i udało się to zrobić szybciej niż Felipe, dlatego udało mi się go wyprzedzić. Myślę, że to była seria małych cudów, iż udało mi się dojechać do końca. To był bardzo trudny wyścig dla mnie i sądzę, że drugie miejsce było maksimum do osiągnięcia w ten weekend. Jestem bardzo zadowolony
Felipe, podobał ci się pierwszy zakręt w kwalifikacjach, gdzie spisywałeś się bardzo dobrze, ale w wyścigu nie był on już dla ciebie taki szczęśliwy.
Felipe Massa:
Zdecydowanie, każdy z nas miał w nim pewne problemy. W tego typu wyścigu bardzo łatwo o niewielki błąd przez chwilową dekoncentrację lub cokolwiek innego. Po prostu zacząłem hamować zbyt późno i nie mogłem już zatrzymać bolidu, ponieważ jest tam również linia wychodząca z boksów. Nie zacząłem hamować w porę i najzwyczajniej nie dałem rady zatrzymać samochodu. Od tamtej pory mój wyścig był bardzo ciężki, ponieważ straciłem radio na jakieś 20 okrążeń i nie mogłem rozmawiać z zespołem - patrzyłem tylko na tablice, więc nie wiedziałem za bardzo, co dzieje się w wyścigu..
W pierwszym przejeździe, nawet wliczając ten błąd, byłem bardzo szybki i udało mi się utrzymać świetne tempo w porównaniu z Lewisem i Robertem. Wiedziałem, że nasza strategia pracuje dobrze i samochód był idealny. Wtedy nagle zmieniliśmy strategię na jeden stop i zatankowaliśmy do końca wyścigu. To był duży błąd, ponieważ tor stawał się coraz bardziej suchy, a oczekiwaliśmy więcej deszczu, jednak ten nie nadszedł.
Wtedy też Robert już się zatrzymał i chciałem również zjechać po opony na suchą nawierzchnię, jednak rozmowa z zespołem była bardzo utrudniona i straciliśmy zbyt dużo czasu na powrót do boksów, ponieważ miałem już paliwo na cały wyścig. Szkoda, że wykonaliśmy mały błąd w strategii, jednak dobrze jest znaleźć się na podium.
Mistrzostwa są długie i jestem zadowolony z rezultatu, chociaż liczyłem na zwycięstwo, gdyż mieliśmy świetny samochód na suchy tor oraz świetną strategię, bo chyba byłem ostatnim, który zatrzymywał się w boksach. Miałem doskonały bolid wczoraj podczas kwalifikacji i ogólnie podczas wyścigu, jednak strategia nie zdała egzaminu
Wyjechałeś na bardziej miękkich Bridgestone'ach pod koniec. Jak myślisz, czy to dało ci małą przewagę?
FM:
Masz na myśli opony na suchy tor?
Tak.
FM:
Nie wiem. Zanim mogłem się zorientować, wyścig już się kończył. Po prostu wziąłem supermiękkie, ponieważ w niektórych miejscach tor był jeszcze lekko wilgotny. Najprawdopodobniej te opony trochę łatwiej było rozgrzać, ale nie sądzę, aby między miękkimi a twardymi oponami była duża różnica.
Lewis, wspaniała kolekcja wygranych: F3, GP2 i F1. Kochasz ten tor. Ile to zwycięstwo dla ciebie znaczy?
LH:
To jedno z najważniejszych wydarzeń w mojej karierze i takie pozostanie do końca. Przez ostatnie okrążenie myślałem o tym, jak wiele razy wygrywał tu Ayrton Senna i jak wspaniale byłoby tu wygrać samemu. Wiedziałem jednak, że tu się może wydarzyć wszystko, więc skupiłem się i uważałem na bariery. Muszę podziękować całemu zespołowi, tu na torze, jak i tam w domu - wykonaliście fantastyczną pracę. Chcę także podziękować moim fanom tu i w domu: zrobiłem to dla was, a także dla mojej rodziny, w szczególności dla mamy.
Konferencja prasowa
Lewis, jak to jest wygrać Grand Prix Monako?
LH:
Niesamowite. To niesamowite uczucie, bardzo emocjonalne. Ostatnie 20 okrążeń było bardzo emocjonalnych i tylko starałem się utrzymać emocje na wodzy i samochód na torze - wierzyłem, że mogę to zrobić. Żadnych więcej samochodów bezpieczeństwa i tylko dojechać do mety. Jak już mówiłem przy paru okazjach, mam wiele wiary w siebie i zespół, ale tutaj wszystko musi przebiegać jak trzeba i dzisiaj prawie wszystko przebiegło po mojej myśli, więc miałem bardzo dużo szczęścia.
Czy to jest najważniejsze z twoich zwycięstw?
LH:
To jest na pewno najlepsze zwycięstwo. Nawet jeśli wygram tu ponownie, co planuje zrobić, to jest najlepsze zwycięstwo. Pierwszy raz. Dostać się do F1, pojechać na Monako i wygrać Grand Prix. Nawet jeśli nie zdobyłem pole position, pozostałem optymistą i dojechałem do mety. Chłopaki wykonali świetną robotę, jak zresztą widzieliście i miałem jak do tej pory najwięcej radości z wyścigu.
Było przyjemnie pomimo tych wszystkich przerw i trudnych warunków?
LH:
Tak, na mokro było trudno, jak to zwykle bywa na mokrym torze. Jak widzieliście, uderzyłem w ścianę i nie mogłem w to uwierzyć. Byłem wtedy na drugim miejscu - w na tyle dobrym położeniu, aby wygrać wyścig i wtedy dotknąłem ściany, ale na szczęście zespół zareagował bardzo szybko. Powiedziałem im, że byłem w zakręcie numer 12 w tym momencie. Powiedziałem im od razu, a oni mieli wszystko przygotowane - była to grupka bardzo sprytnych ludzi, którzy od razu zareagowali. To było niewiarygodne.
Byłeś zaskoczony, że straciłeś tylko trzy pozycje?
LH:
Tak, choć miałem rodzaj takiego uczucia, że ludzie, którzy byli za nami nic widzieli, ponieważ ja nic nie widziałem będąc za Felipe. Jednak na pewno byłem zaskoczony, bo nie wiesz, co się wydarzy i nie wiedziałem, czy wrócę na tor na dziesiątym czy może na dalszym miejscu. Ale wróciłem na piątej pozycji, albo coś koło tego. Nie znałem tak naprawdę straty do czołówki i byłem o wiele cięższy, więc robiłem co tylko mogłem, aby dbać o opony i utrzymać się na torze.
Dla jasności, zatankowałeś paliwo i na jakich oponach wyjechałeś?
LH:
Kiedy zjechałem na swój pierwszy postój, który był wymuszony błędem, założyliśmy standardowe opony na mokry tor (pośrednie) - taki sam komplet opon - i zatankowaliśmy oczywiście dużo paliwa, więc mogliśmy pozostać trochę dłużej na torze, gdyby było to potrzebne. Jednakże pod koniec nie spieszyliśmy się z niczym. Kiedy tor przysechł powiedzieli mi, że nie ma konieczności zjazdu na tym okrążeniu, jako że miałem dużo życia w tym bolidzie, więc mogliśmy kontynuować jazdę i tak zrobiliśmy. Zjechaliśmy, wyjechaliśmy i miałem 40 sekund przewagi, więc po prostu potraktowałem to spokojnie. Było łatwo podniecić się i cisnąć, cisnąć i cisnąć, ale musiałem do tego podejść spokojnie. Tak czy inaczej miałem frajdę.
Robert, miałeś kilka potyczek z Felipe podczas całego wyścigu.
RK:
Tak, wystartowaliśmy z trzeciego rzędu i samochód był w porządku, ale nic fantastycznego. Na pierwszych okrążeniach miałem problemy, bo nie spodziewaliśmy się tak dużo deszczu. Byłem pod presją, bo Fernando Alonso próbował mnie wyprzedzić, a ja miałem duże kłopoty, ale wtedy opony zaczęły lepiej pracować, mogłem zmniejszyć stratę do Kimiego i byłem o około półtorej sekundy szybszy niż on, ale nie mogłem go wyprzedzić..
Na nieszczęście dla niego Kimi dostał karę przejazdu przez boksy, więc miałem przed sobą wolny tor. Jechałem trochę szybciej niż Felipe i kiedy popełnił błąd, objąłem prowadziłem w wyścigu. Było naprawdę bardzo trudno, bo samochód ślizgał się wszędzie, ale myślę, że dla wszystkich było tak samo, więc starałem się popełnić możliwe jak najmniej błędów. Po pierwszym postoju walczyłem z ziarnieniem na tylnych oponach i Felipe zdołał pozostać przede mną po pierwszym postoju.
Był ode mnie ciężej zatankowany, a mimo to był w stanie zwiększyć przewagę. Wtedy opony ponownie zaczęły lepiej pracować i wyraźnie zmniejszyłem stratę do Felipe - w dwa okrążenia zyskałem coś około pięć sekund. Byłem znacznie szybszy, ale znowu nie mogłem wyprzedzić. Miałem szczęście, że Glock wyjechał z boksów na rowkowanych oponach i gdy tylko zobaczyłem, że jedzie o dwie sekundy szybciej, powiedziałem zespołowi, abyśmy też założyli rowkowane opony, co zrobiliśmy i dlatego wyprzedziłem Felipe w boksach
W chwili, kiedy wszyscy zmieniali opony na suche było ostrzeżenie o tym, że ma spaść deszcz za siedem minut. Było to bardzo dezorientujące?
RK:
Tak, nie wiedziałem o tym i prawdę mówiąc byłem bardzo zły na zespół. Niemal krzyczałem, że chcę zatrzymać się wcześniej, ponieważ widziałem, że Glock (odjeżdża) o niemal dwie sekundy na kółku, a ścigałem się z Felipe i tym momencie nie wiedziałem, że Lewis jest ciągle przed nami, więc myślałem, że walczę o pierwsze miejsce..
Chciałem się tylko zatrzymać i zrobiliśmy to, zatrzymaliśmy się wcześniej niż on - myślę, że kilka okrążeń i dlatego go wyprzedziliśmy, ale wtedy zobaczyłem na tablicy, że Lewis prowadzi i był daleko przed nami. W tamtym momencie byliśmy jednak zadowoleni z drugiego miejsca i to był wspaniały wyścig
Felipe, stoczyłeś kilka bitew z Robertem, doganialiście się nawzajem dwa lub trzy razy podczas wyścigu.
FM:
Tak. Sądzę, że najważniejszą rzeczą w wyścigu był fakt, że zaryzykowaliśmy. Jak powiedziałeś, mieliśmy pewne ostrzeżenia dotyczące deszczu w przeciągu dwudziestu czy dwudziestu pięciu minut, ale po tym czasie tor już przesychał, jeszcze przed moim pierwszym stopem i zatankowaliśmy do końca, tak więc miałem strategię na jeden stop. Dlatego byłem bardzo ciężki - zatrzymałem się na 30-którymś okrążeniu, byłem więc w stanie dotankować bolid do końca wyścigu..
Założyliśmy nowe opony przejściowe i czekaliśmy na deszcz, ponieważ przewidywania sprawdzały się do tej pory. Mieliśmy odpowiednią strategią, aby ukończyć wyścig na przedzie. Jednakże byłem bardzo ciężki, tor zaczął przesychać i opony ulegały już ziarnieniu. Oni mieli bardziej zużyte opony, bo zatrzymali się wcześniej ode mnie i wtedy straciłem szanse na walkę o zwycięstwo, ponieważ Lewis był dość lekki z odpowiednimi oponami na te warunki, na suchą linię jazdy.
Miałem spore ziarnienie na oponach, więc straciłem jakiekolwiek szanse na walkę z nim. Wtedy Robert zatrzymał się jedno okrążenie wcześniej, by założyć rowkowane opony, kiedy ja nadal dyskutowałem z zespołem nad możliwością deszczu, ponieważ również chciałem się zatrzymać. Sądzę, że nasza strategia była małym błędem, co nie pomogło nam w walce o wygraną, jednak na koniec dnia trzecie miejsce i sześć punktów to dobry wynik w tak trudnym wyścigu - jestem więc zadowolony
Ale po wczorajszych kwalifikacjach liczyłeś na więcej?
FM:
Owszem, po zdobyciu wczoraj pole position ciężkim samochodem - to z pewnością było jedno z najlepszych PP w mojej karierze, a dziś wszystko było na dobrej drodze do wygranej. Walczyliśmy, ponieważ byłem bardzo szybki na początku, kiedy było dość mokro i zdołałem nawet wypracować przewagę. Wtedy zauważyłem też, że Lewis ma problem, jednak wszystko zmieniło się, kiedy tor zaczynał przesychać - problemy pojawiły się, kiedy zatrzymałem się pierwszy raz i zatankowałem dużo paliwa.
Źródło: FIA.com
KOMENTARZE