Kierowcy Toyoty liczą na punkty w Grand Prix Węgier

Trulli: "Już na Hockenheim pokazaliśmy w kwalifikacjach, że możemy walczyć blisko czołówki"
29.07.0813:06
Mariusz Karolak
2186wyświetlenia

Po nieudanym wyścigu na torze Hockenheim, zespół Panasonic Toyota Racing jest zdeterminowany, aby w Grand Prix Węgier zająć miejsca w punktowanej ósemce.

Japoński zespół z bazą w Kolonii odnosił całkiem przyzwoite rezultaty w ostatnich wyścigach, szczególnie we Francji, co pomogło mu w walce o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Niestety w Niemczech było już znacznie gorzej: Timo Glock miał wypadek i nie ukończył wyścigu, a Jarno Trulli finiszował na dziewiątym miejscu (wcześniej trzy razy z rzędu zajmował punktowane miejsca).

Trulli jest przekonany, że jego tempo w kwalifikacjach będzie dobre i pozwoli mu zająć później wysoką lokatę w wyścigu, bo na Hungaroringu wyprzedzanie jest bardzo trudne. Zazwyczaj na Hungaroringu bywałem konkurencyjny, nawet jeśli nie miałem szczęścia do dobrych rezultatów, a zatem jestem optymistą przed tym weekendem i spodziewam się, że po raz kolejny w tym sezonie zapunktuję. Już na Hockenheim pokazaliśmy w kwalifikacjach, że możemy walczyć blisko czołówki, a zatem naszym celem jest powtórzenie tego osiągnięcia i zdobycie punktów.

Glock twierdzi, że jest już w pełni sił po kilku dniach odpoczynku od wypadku w Niemczech i po bezproblemowych testach w Hiszpanii w ubiegłym tygodniu. Po moim wypadku na Hockenheim czuję się dobrze i jestem gotowy do ponownego startu. - powiedział Niemiec. Miałem trochę czasy, aby zrelaksować się w domu, zatem jestem w pełni przygotowany do najbliższego weekendu. Poza tym miałem jeden dzień jazdy w Jerez na przygotowania do Hungaroringu, które wypadły zachęcająco.

W tym tygodniu kwalifikacje będą naprawdę istotne, jako że wyprzedzanie na tym torze w samochodzie Formuły 1 jest bardzo trudne. Miałem kilka przyjemnych wyścigów na tym torze w czasach startów w GP2 i wyprzedziłem sporo samochodów, ale F1 to zupełnie co innego. Nawet jeśli rezultat na Hockenheim nie był taki, jakiego oczekiwałem, to jednak wiem, że byłem konkurencyjny w tamtym wyścigu i walczyłem o pozycję w czołowej szóstce. Jestem więc optymistą również przed najbliższym weekendem.

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

5
rafaello85
30.07.2008 10:38
Trulli nie jest bez szans na punkty. Włoch potrafi pojechać świetne okrążenie kwalifikacyjne i jeśli znajdzie się w czołówce to pewnie zrobi wszystko aby dowieźć je do mety.
Maly-boy
29.07.2008 07:07
e co to za koles o smiesznym nicku ? pulek czy sisior
Ramzi
29.07.2008 06:07
Kobayashi?
sisiorex
29.07.2008 11:44
A niech dadzą tego o śmiesznym nazwisku jakoś= kajabakonaszi :D
Rob3rt
29.07.2008 11:26
Oby BMW zalało Kubka na 16 piewszych kółek jak w piątek dobrze ustawią setup to myślę że taki wariat może przynieść mu podium. Bo jak widać pewnie Toyota zrobi podobnie. A Robert w Kanadzie pokazał że może szaleć na torze lekkim autkiem. Oby znowu nie zawiodła ich własna taktyka. Nick na bank na jeden pit będzie śmigał bo do Q3 niestety nie wejdzie, a szkoda.