LiGNA: F1: Grand Prix Malezji - wyniki i wypowiedzi kierowców

Wypowiedzi po drugiej rundzie sezonu F1
15.09.0811:42
Crow
1988wyświetlenia
Dane toru



Sepang International Circuit
Lokalizacja: Kuala Lumpur, Malezja
Liczba okrążeń: 42










Szczegółowa statystyka bez uwzględnienia ewentualnych kar

•  Wyniki

Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

CrowF1 Team

Crow - To był jeden z najlepszych wyścigów w jakim uczestniczyłem i nie chodzi tu o 3 schodek podium, ale o stoczoną walkę z kierowcami z bliźniaczego zespołu. Jest to niezaprzeczalny dowód, że można walczyć fair wewnątrz zespołu bez stosowania Team Orders. W kwalifikacji wycisnąłem z setupu więcej niż to było możliwe zajmując 4 pole. Wyścig mogę zaliczyć do arcyciekawych i udanych choć nie obyło się bez błędów, które kosztowały mnie utratę drugiego miejsca. Zaraz na starcie Darondi i Pokwa zaciekle walczyli ze sobą wysuwając się na czoło stawki. Utrzymywałem się cały czas za nimi nie mając jakiejkolwiek luki na atak licząc na błąd któregoś z nich. Pod koniec wyścigu stoczyliśmy jedne z lepszych batalii tego GP. Zespół wykonał świetną prace w ten weekend i mam nadzieję, że dobra passa się utrzyma. To tyle z dobrych wieści. Kojot w dniu dzisiejszym złożył w moje ręce rezygnację skupiając swą karierę na serii WTCC. Cały zespół dziękuje mu bardzo za miniony sezon i każdy ułamek sekundy spędzony na torze życząc powodzenia. Jednocześnie informuję, że fotel drugiego kierowcy będzie obsadzony tuż przed następnym GP. Prowadzone są już zaawansowane rozmowy z dwoma kierowcami.

Kojot - Wyścig dla mnie bardzo trudny. Prowadziłem nieustanną walkę o utrzymanie się na torze. Efekty niestety nie są najlepsze. Dlatego z dniem dzisiejszym informuję że przechodzę na tak zwaną zawodniczą emeryturę. Powodzenia wszystkim w dalszej części sezonu.

CrowF1 Team Plus

Pokwa - Qual P2. Zrobiłem tylko jedno okrążenie pomiarowe. Start P1. Master mnie postraszył na T3 bo opóźnił hamowanie. Pierwszy stint cały czas na czele, ale z marnymi czasami. Co jakiś czas walka z Darondim (u nas nie ma TO :) )aż do jego spinu. Pierwszy pit stop w tym samym czasie co Crow. Moi mechanicy uwijali się aż 13 sekund przez co straciłem jedno miejsce na rzecz Crowa. Wyjechałem bodaj na 11 miejscu, ale po pierwszej rundzie pit stopów jechałem 5 lub 6. PO drugim pit stopie wyjechałem 5. Wskoczyłem na 4 msc przed Miczka który zjechał na pit stop. Po jakimś czasie dogonił mnie Darondi i łatwo wyprzedził, ponieważ przegapiłem punkt hamowania. Jechałem na P5. W międzyczasie Darondi dogonił Rubiqa i Mastera. Ja już też ich doganiałem. Było niesamowite zamieszanie i na 4 okr do mety znalazłem się na P3. Niesamowita walka z Masterem. Jak Montoya vs Schumacher. Doganiałem Rubiqa i miałem 0,5 sekundy na nieco ponad 3 okr do mety. Wtedy popełniłem jedyny błąd w wyścigu. Wyleciałem z toru i spadłem na P5 walcząc z Crowem. Walka była niesamowita, ale FAIR. Straciłem miejsce na jego rzecz i zrezygnowany jechałem na P6 po 3 punkty. Ostatnie okrążenie i na tej szybkiej sekwencji zakrętów bodaj 4 i 5 Master popełnia błąd. P5. Trzeba się sprężać. Cisnąłem mocno jednocześnie patrząc w lusterko. Przedostatni zakręt. Rubiq poza torem. Wskoczyłem na P4 jadąc pół sekundy przed Rubiqiem i Masterem. Ostatni zakręt. Za późno hamowałem na szczęście udało się utrzymać czwarte miejsce. Bardzo dobry weekend dla teamu. Znów 13 pkt. Gratulacje dla zwycięzców.

Darondi - Kwalifikacje poszły kiepsko. Bolid miałem przygotowany świetnie, to też czasy uzyskiwane na treningach wróżyły PP. Niestety na pierwszym pomiarowym kółku, a dokładnie na T1 hamulce były bardzo zimne, przez co przestrzeliłem best line w T1, i straciłem w tym sektorze blisko 0.3 sek. Start wyścigu bardzo dobry. Zadbałem o odpowiednie dogrzanie opon i hamulców. Na prostej ustawiliśmy się z Masterem i Pokwą w rzędzie, a P1 wywalczy ten, który najpóźniej wyhamuje. Nikt nie dawał za wygraną, ale Pokwa był od wew. i wykorzystał to - ja byłem wtedy drugi. Gonitwa, co jakiś czas bitewki, aż spin na tarce. Mimo to, w tym okresie opony zachowywały się strasznie. Wylądowałem za ICEmanem i PaVłem. Wtedy już pozostawało tylko ryzyko, bo byłem na 9 pozycji. Nie zdołałem ich wyprzedzić przed ich pitem. Gdy oni pitowali, ja musiałem wywalczyć sporą przewagę. Udało się - odrobiłem na tym jakieś 2, 3 sekundy. Wyjechałem bok w bok z PaVłem i zaczęła się walka. Tak aż do mojego błędu. Niespodziewanie PaVeł też popełnił błąd i powtórka z rozrywki - walka. Ostatni pit szybki, i również musiałem przed nim gorączkowo odrabiać starty, tym razem do Crowa - też się udało. Wyjechałem obok jego bolidu, ale na T1 zagapiłem się i waląc w jego bolid złapałem spina. Następnie była gonitwa, bo do mety tylko kilka kółek, więc nic do stracenia wielkiego nie było - 2 pkt. Wyprzedziłem Crowa, łatwo nie było, ale jakoś się udało. Później walka z Pokwą - zdołałem go wyprzedzić. Następnie dojechałem do walczących Mastera i Rubiqa. Tu to była kolejna Bitwa pod Grunwaldem. Każdy wyprzedzał każdego. Wyprzedzania były kontaktowe, ale fair. Raz tylko Master z nerwów wjechał mi w tył, ale straciłem tylko 2 pozycje, które później odrobiłem. Pozostał jeszcze tylko Rubiq - na ostatnim kółku wyjechał w żwir i dojechałem na drugiej pozycji. Warto dodać, że wszystko, co najlepsze działo się 3, 4 okrążenia przed metą. Zespół wykonał znów kawał świetnej roboty, i powoli zaczynamy rządzić. :-D

S&S BMW Sauber F1 Team

SoBcZaK - W kwalifikacjach odnotowałem całkiem przyzwoity jak na swoje możliwości czas, ale do następnego rywala traciłem juz sporo więc nie było szans na lepszą pozycję. Wyścig nie ułozył się najlepiej, miałem niezłe tempo wyścigowe ale tez popełnilem kilka błędów, pare razy wyleciałem z toru, uszkodziłem tez nos co kosztowało mnie sporo czasu. Ostateczny wynik nie był tragiczny, ale rywale są zdecydowanie poza moim zasięgiem z czego nie moge być zadowolony.

DeTomaso-Renault F1 Team

ICEman - Po rozczarowującej sesji kwalifikacyjnej wyścig układał się dla mnie dość interesująco aż do ostrej kolizji z Sergim którego obróciło w najszybszej kombinacji zakrętów lewo prawo, niestety skończyło się na uderzeniu i utracie przedniego skrzydła co całkowicie pogrzebało moją wiarę na jakiekolwiek punkty w tym wyścigu. To był nie udany pechowy wyścig.

RafaeL - Po kwalu nie było większego rozczarowania ponieważ ten set nie był przygotowany na jedno szybkie okr. Co do wyścigu, to zaczął się pechowo bo false startem, w dodatku bardzo głupim ponieważ zapomniałem włożyć biegu jałowego i poszedłem ze 2m do przodu, niestety na cofanie było za późno (gdyby nie to na pewno było by więcej ptk bo tempo miałem niezłe). I dalej niewiele pamiętam bo... nie wiem czemu. Napisze co wiem. Wiem ze po zjechaniu na odbycie kary spadłem na przedostatnią pozycje. Już miałem kończyć wyścig bo i tak wiedziałem ze dobrze nie będzie, ale uwziąłem sie i jechałem dalej. Do kierowcy przede mną było 8sek. Męczyłem się kilkanaście okrążeń żeby to odrobić i jakoś sie udało. Potem pitstop i spadek na 11 miejsce. Kilka ok później zjechał ktoś, chyba bioly do boksów, był 2sek przed mną, dogoniłem go, miałem go brać na T1 gdyż tam się najlepiej wyprzedza, i w dodatku na moim secie mogłem tam znacznie opóźniać hamowanie (o czym przekonał się chyba sobczak) ale on o zakręt wcześniej wykręcił spina. Później pamiętam ze jechałem na 8 pozycji, bo co jedno okr ktoś popełniał błąd i wylatywał z toru. Do Pawła miałem 8sek, na 5okr przed metą odrobiłem do 2-och. cisnąłem ile się dało ale nic, błędu nie popełnił i zakończyłem wyścig na 8 miejscu. Co i tak cieszy bo startując z 15 pozycji i przesuwając sie na 8 to nie lada wyczyn. Do zobaczenia w Baharine...

DeTomaso Ultra F1 Team

MalarzF1 - Nie spodziewałem się takiego wyniku. Bolid źle się prowadził i na pierwszych okrążeniach było z nim więcej walki niż z czasem. Później trochę się to poprawiło i dogoniłem Pokwę, ale niestety po jego błędzie musiałem dość mocno odpuścić i nie byłem wstanie utrzymać za sobą Mastera. Zjechałem jako ostatni z czołówki i wyjechałem z 8s. przewagi. Później starałem się tylko utrzymać przewagę nad Masterem i pilnować 2s nad Miczkiem który bardzo dobrze radził sobie przez większą część wyścigu. Po drugim Pit Stopie musiałem mocno przycisnąć żeby wyjechać przed Miczkiem i wtedy właśnie ustanowiłem FL. Następne okrążenia były już spokojnym dowożeniem wyniku do mety. Dziękuję zespołowi za przygotowanie niezawodnego bolidu, który poradził sobie z tak ciężkimi warunkami jakie tutaj panują.

PaVeł - Kwalifikacje były dla mnie nawet udane, niestety w wyścigu popełniłem jeden głupi błąd, który przekreślił moje szanse na podium. Bolid prowadził się fatalnie, brak treningu spowodował, iż nie mogłem odpowiednio ustawić samochodu. Jestem zawiedziony. Teraz udamy się do Bahrajnu by tam walczyć o kolejne pkt.

JR Motorsports F1 Team

Grekyy - Sporo błędów z mojej strony i bodaj najgorszy wyścig odkąd ścigam się w różnych seriach z kierowcami LiGNY. Na początku wyścigu niemal staranowałem SoBcZaKa, a dalej wcale nie było lepiej. Ostatecznie postanowiłem zrezygnować po długim pitstopie, podczas którego mechanicy próbowali doprowadzić do porządku pokrzywione zawieszenie.

VAG F1 Racing Team

Miczek - Miejsce uzyskane podczas kwalifikacji było dla mnie sporą niespodzianką. Nie sądziłem, że czasy uzyskiwane podczas całego weekendu dadzą mi 7 miejsce w czasówce. Początek wyścigu przebiegał dla mnie tak jak to sobie zaplanowałem. Starałem się tracić jak najmniej czasu do rywali z przodu, którzy jak się później okazało mieli mniej paliwa ode mnie. Efektem tak dobrej strategii było przedarcie się na 3 miejsce po pierwszych tankowaniach. Przede mną był tylko Malarz i Rubiq, który jechał na 1 postój. Po drugim planowanym zjeździe wszystko szło zgodnie z planem gdyż przedostałem się na 2 miejsce z niewielką stratą do lidera. Niestety nie wszystko szło tak gładko. Na 7 okrążeń przed metą wyleciałem na szybkim łuku w połowie okrążenia, czego efektem był spin i uderzenie w bandę. Konsekwencją tego wyczynu było oderwanie się przedniego spojlera a strata na zjazd do boksów po nowy nie pozwoliła mi osiągnąć nawet miejsca punktowego.

Agharta Toro Rosso

Master - W kwalifikacjach po raz pierwszy w mojej karierze udało zdobyć mi się Pole Position. Start miałem dość słaby, bo straciłem pozycję na rzecz Pokwy. Jeszcze przed zakrętem nr. 4 nie miałem zbyt rozgrzanych hamulców i wyleciałem na chwilę poza tor. Wyjechałem 5, za Malarzem, którego naciskałem przez większość okr. pierwszego stintu. Udało mi się go wyprzedzić i krótko przed pierwszym pit stopie objąłem prowadzenie. Po dotankowaniu i zmianie opon wyjechał 4, za Miczkiem. Po kilku okr. na wyjściu popełniłem błąd, przez który straciłem 6 sek i uszkodziłem lekko tylny spojler. Drugi stint nie był zbyt ciekawy. Przez krótki czas odbyłem świetną walkę z Pokwą. Przed zjazdem na drugi pit, zapomniałem powiadomić mechaników o tym, iż nie mają mi zmieniać tylniego spojlera. Niestety straciłem przez to 6 sek. i pewną trzecią pozycję po wyjeździe. Wyjechałem tuż za Rubiq'iem, wiele razy go atakowałem, jeden-dwa razy udało mi się go wyprzedzić, lecz Rubiq to świetny kierowca i większość moich ataków była bezskuteczna. Do naszej walki dołączył Darondi. Walczyliśmy do końca, lecz na ostatnim okr. na zakręcie nr. 5 popełniłem błąd (najechałem przypadkowo na tarkę) i zarzuciło mi tylnią osią. Stało to się na rzecz Pokwy i Crow'a. Po tym zdarzeniu byłem więc 6. Na jednym z ostatnich zakrętów błąd popełnił Rubiq i ostatecznie przeskoczyłem na 5 miejsce.

Mitsubishi Ralliart Team

bioly74 - Niestety nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Do wyścigu przystąpiłem zupełnie nie przygotowany, co odbiło się na uzyskiwanych czasach oraz regularności. Do drugiego postoju wyścig nie przebiegał nawet tak tragicznie i była szansa, aby zdobyć kilka oczek. Lecz ze względu na małą znajomość toru popełniłem później kilka znaczących błędów, a po jednym z nich musiałem się definitywnie wycofać. Mam nadzieję, że w kolejnym wyścigu pójdzie mi znacznie lepiej.

JR Motorsports F1 Team

Rubiq - Miałem dobrą strategię, ale mój bolid uległ poważnym uszkodzeniom na pierwszych okrążeniach co w zasadzie uniemożliwiło mi walkę o czołowe lokaty. Mimo to trzymałem się w czubie, ale na ostatnim okrążeniu moje szczęście się wyczerpało i na jednym z zakrętów samochód po prostu pojechał prosto. Następny wyścig jest w Bahrainie, zespół przenosi się tam z nadzieją walki o czołowe pozycje.

KOMENTARZE

10
Darondi
15.09.2008 06:50
no wlasnie, elfy ci lepetyne psuja, mobil pomaga i leczy :D
Master
15.09.2008 06:25
młobil łone? my elfa lejemy
Crow
15.09.2008 05:41
Tak to potem jest jak się oszczędza na częściach - wydatki rosną dwukrotnie.
Darondi
15.09.2008 05:26
i móżg ci się wyczerpał :D A mowiliśmi ci, żebys kupil energizery... zalac mobil 1 i smigasz 2 gp bez najmniejszych problemow - zobaczysz ile cie teraz koszty wyniosa... :D
Master
15.09.2008 05:19
Mnie się skończyła przed metą skrzynia biegów i silnik też się skończył, nie wiem jak z łańcuchem. Dlatego nie wygrałem..
Crow
15.09.2008 05:16
Tak. Dyskwalifikacja na cały sezon za zbyt szybkich mechaników :P
Master
15.09.2008 05:14
Jeeeee :D Dostanę karę? :?
Rubiq
15.09.2008 03:38
Tylne spojlery są z reguły mocowane do skrzyni biegów. Skrzynia musi wytrzymać 4 weekendy GP. Czyli musieli w boksie w 12 sekund wymienić skrzynię biegów + tylny spojler. Czyli Master przerwał 4 wyścigowy cykl skrzyni biegów, za co jest kara przesunięcia do następnego wyścigu o 5 pozycji. AFEEEEERAAAA!
Crow
15.09.2008 03:03
U niego się da. Zaraz FIA się przyjrzy konstrukcji tylnego spojlera bo pewnie jest niezgodny z regulaminem :P
Pokwa
15.09.2008 02:43
MasteR nie da się zmienić tylnego spojlera. ROTFL...