Piquet liczy na poprawę formy w kwalifikacjach

"Wiem, że jest to kluczem do dobrego rezultatu w wyścigu, szczególnie na torze ulicznym"
24.09.0812:25
Igor Szmidt
1639wyświetlenia

W czasie gdy jego przyszłość w Renault nie jest jeszcze znana, Nelson Piquet Jr udaje się na Grand Prix Singapuru z nadzieją, że wyrównanie szans wynikające z nowego toru dla wszystkich umożliwi mu ponowną zdobycz punktową. Kluczem do tego będzie jednak poprawa jego formy w kwalifikacjach.

Musiałem się nauczyć wielu torów w tym sezonie, więc nie jest to dla mnie duże zmartwienie. Podobnie jak w Walencji, tor Singapurze będzie wyzwaniem dla wszystkich kierowców i nie będzie stawiał debiutantów w gorszym położeniu. - powiedział Brazylijczyk. Nie martwię się też jazdą w nocy, ponieważ wiem, że organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby widoczność była taka, jakbyśmy ścigali się w dzień.

Nie mogę się już doczekać przekonania się, jak to będzie wyglądało i zobaczenia Singapuru w konfiguracji wyścigowej. - dodaje Piquet. Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze nie jeździliśmy po tym torze ciężko powiedzieć, czy ten tor mi pasuje. Dlatego też trudno mi powiedzieć, na co tutaj mogę liczyć. Na pewno chcę bardziej udanej sesji kwalifikacyjnej w moim wykonaniu, jako że wiem, iż jest to kluczem do dobrego rezultatu w wyścigu, szczególnie na torze ulicznym.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

9
McMarcin
25.09.2008 06:59
Dobrze, że chociaż trzyma się toru ;-)
Jędruś
24.09.2008 07:19
Niech się uczy chłopak , co mu bronicie ... tylko , że nie w F1 ... Nawet gdyby jakimś cudem rewelacyjnie się poprawił to i tak miałby ogromne trudności z utrzymaniem posadki przed di Grassim. Nawet Grosjean wydaje się obecnie mocniejszy od niego ...
Adam1970
24.09.2008 03:53
Pechowe P2 w Hockenheim. Pechowe, bo pewnie Nelson nie marudziłby już w F1... On się za to cały czas uczy...Na tak rozbrajające stwierdzenie może sobie chyba tylko pozwolić Rubinho.
michael85
24.09.2008 01:45
Uważam że gdyby Renault miało formę z sezonu 2005 i 2006 to Piquet dawno by wyleciał z hukiem, a tak stać ich na eksperymenty. Do końca sezonu pozostały 4 wyścigi. Jakoś nie wierzę że Nelsinho się poprawi chyba że znów jakiś cud wypchnie go na podium. Opowiadać bajki to on potrafi. Rok temu też je opowiadał względem Kovalainnena, a dziś jest gorszy od niego.
alhan
24.09.2008 12:47
jak dla mnie Piquet to największy niewypał w F1 jaki widziałem. Cóż, jak widać wicemistrzostwo GP2 nie jest równoznaczne z byciem wielkim talentem, takim jak Hamilton (nie lubię go, ale trzeba mu to przyznać). PS Starego, dobrego Yujiego chyba nikt nigdy nie pobije :)
rafaello85
24.09.2008 12:30
Piquet za dużo mówi, za mało robi. W kółko powtarza, że musi się poprawić w kwalifikacjach i wyścigach. Efektów póki co nie widać...
im9ulse
24.09.2008 11:31
co ciekawe Nelsinho mial wiecej wypadkow niz Ide i Yamamoto razem wzieci :) zaiste skopal pare tylkow w F1...
Ramzi
24.09.2008 10:53
Jakiego Pantano? Nie po to di Grassi testował 3 dni zeby Nelsonek miał jeździć w przyszłym sezonie.
Witek
24.09.2008 10:50
Nelsinho, jedna sprawa. Czy Kubica mial ''doswiadczenie'' (wzialem to w cudzyslow, bo nie wiem, co przez to rozumiesz- przeciez ty tez byles testowym przez 1 rok), zdobywajac 3. miejsce na Monzie w 2006 roku? Odpowiedz brzmi- nie! Temu panu juz podziekujemy! Zrob miejsce dla PANTANO!