Sato liczy na powrót do ścigania za kierownicą Toro Rosso

"To jeden z najszybszych bolidów, jaki kiedykolwiek prowadziłem"
25.09.0810:52
Konrad Házi
1811wyświetlenia

Takuma Sato, który jest bez posady w Formule 1 od czasu ogłoszenia w maju tego roku bankructwa przez zespół Super Aguri liczy na angaż w Scuderii Toro Rosso i powrót do ścigania się.

Japoński kierowca, który w swojej karierze zaliczył 91 wyścigów, a najlepszym jego rezultatem było trzecie miejsce w GP USA w roku 2004, testował ostatnio z Toro Rosso i określił to jako coś niesamowitego.

To jeden z najszybszych bolidów, jaki kiedykolwiek prowadziłem. - powiedział dla magazynu GP Week. Ze względu na przejście Sebastiana Vettela do Red Bulla w przyszłym roku oraz zakończenie kariery przez Davida Coultharda, we włoskim zespole pozostaje wolna posada. Sato z miłą chęcią zapełnił by to miejsce.

Wszystko zależy od decyzji zespołu. Rynek transferowy jest wciąż otwarty i wszystko zależy od tego, kto gdzie przejdzie. Czujemy, że były to bardzo udane testy, jednak pozostaje nam jedynie czekać na rozwój wydarzeń. Nie sądzę jednak, aby zamierzali się oni spieszyć z podejmowaniem decyzji i czuję, że przyjdzie nam poczekać na nią do końca sezonu lub nawet roku.

Od czasu upadku Super Aguri, Sato poszukuje możliwości powrotu do tego elitarnego sportu. Ta przerwa ma też dla niego w sumie dobre strony, ponieważ mógł spędzić pierwsze wakacje z rodziną w Japonii od pięciu lat. Nie miałem zamiaru odchodzić tak nagle z F1. Starałem się znaleźć drogę powrotną i nad tym cały czas pracowałem z menadżerami. Trening fizyczny miałem codziennie, jednak mogłem robić to, czego nie mógł bym robić ścigając się - spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. - powiedział Sato.

Źródło: NST.com.my

KOMENTARZE

10
Jędruś
25.09.2008 05:12
Oj Takuma wrócić będziesz miał ciężko !!! Głównie z tego powodu , że jego największym atrybutem były silniki Hondy , lecz z chwilą gdy STR przedłużyło o rok umowę z Ferrari jego szanse gwałtownie spadły. Pozatym Red Bull poleca i rekomenduje swojego kierowcę rezerwowego - Buemiego i STR które cały czas liczy na większe dofinansowanie żywiciela pewnie temu przysta. Pozatym Buemi jest faworytem Tosta , i jeśli znajdą dla niego odpowiedniego , doświadczonego partnera na rpzyszły rok to potwierdzają skład. A wątpie by mniej utytułowany i starszy Sato wygrał walkę z coraz lepiej spisującym i co najważniejsze - jeżdzącym Bourdaisem.... Tak więc Sato raczej zostaje szukanie posadki w IRL.
haha_xd
25.09.2008 12:42
Yuiji Ide'ego nie pokona :D
kumien
25.09.2008 12:30
Sato jest dużo lepszy od Nakajimy, bo chociaż potrafi jeździć, a że jest a ambitny i czasami przeszarżuje to coś się dzieje :D
Aquos
25.09.2008 10:37
Sato wyraźnie dojrzał jako kierowca i nie jest już takim kamikadze, jak przed kilku laty. Niedawno Tost mówił, że zatrudnią Buemiego jeśli znajdą dla niego doświadczonego partnera. Ciekawe czy 91 zaliczonych przez Sato GP to dla STR wystarczająco duże doświadczenie.
stanson1980
25.09.2008 10:23
Sato to bardzo dobry kierowca. Oby trafił do Toro Rosso w przyszłym sezonie.
rafaello85
25.09.2008 10:14
Nie, nie Takuma - my Ci już dziękujemy. I tak nigdy Cię nie zapomnimy;)
Dasqez
25.09.2008 10:06
„To jeden z najszybszych bolidów, jaki kiedykolwiek prowadziłem.” Widać, że chłopak nie prowadził bolidu Ferrari :P
sisiorex
25.09.2008 09:44
Tak go chcecie bo kamikadze, a Nakajime nieznosicie za Australię..a to kamikadze też :P
oligator
25.09.2008 09:30
Tak McLuke, ile to sytuacji, chocby tak jak z Schumim w Japoni (2005?), albo na Monako kiedy jechal mimo ze bylo widac ze zaraz mu silnik pusci (2004?) :) Duch kamikadze musi zostac.
McLuke
25.09.2008 09:14
Gdyby Sato wrócił do F1, to wyścigi znowu zrobiłyby się ciekawsze :D Sato na torze = wiele nieprzewidzianych akcji w czasie wyscigu :P