Brawn chce przede wszystkim ratować miejsca pracy

"Moja obecność w zespole z pewnością nie jest priorytetem"
06.01.0915:03
Marek Roczniak
2148wyświetlenia

Ross Brawn powiedział, że priorytetem podczas poszukiwania kupca zespołu Honda Racing F1 jest ratowanie posad pracowników i jest gotowy zrezygnować z funkcji szefa, jeśli będzie tak potrzeba.

Dyskusje z potencjalnymi nabywcami nadal trwają i wszyscy mają nadzieję, że umowa zostanie zawarta przed końcem tego miesiąca. Oficjalnie nie został jeszcze ujawniony żaden z sugerowanych 25 chętnych kupców, jednak Brawn podkreśla, że nie skupia się na osiągnięciu najwyższej możliwie ceny lub ratowaniu własnego stołka, a na zapewnieniu bezpiecznej przyszłości pracownikom stajni z Brackley.

Zapytany przez włoską Gazzetta dello Sport, ilu jest chętnych kupców na zespół Hondy, Brawn odpowiedział: Mogę tylko powiedzieć, że więcej niż jeden. Głównym celem jest ratowanie miejsc pracy... Moja obecność w zespole z pewnością nie jest priorytetem.

Brytyjczyk nie ukrywa już też faktu, że w tym roku nie ma co liczyć na specjalne postępy, bowiem zespół raczej nie zdąży przeprowadzić zbyt wielu testów przed startem sezonu. Dostosowanie samochodu do innego silnika wymaga co najmniej sześciu tygodni pracy, a więc jest bardzo mało prawdopodobne, że zdążymy wyjechać na tor w czasie zimy. Dlatego też rozważamy pakiet ewolucji na rok 2010, kiedy będziemy chcieli przesunąć się w górę stawki. Obecny rok będzie dla nas przejściowym.

Brawn potwierdził, że kontaktował się już z Ferrari w sprawie silników, ale nic nie zostało jeszcze podpisane. Ujawnił też, że Carlos Slim nigdy nie pojawił się w siedzibie zespołu z Brackley, ani nawet nie okazał chęci wykupienia go. Brawn jest jednak dobrej myśli, że uda im się znaleźć kupca na czas: Szanse są dosyć spore, jestem naprawdę optymistą w tym względzie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
NEO86
01.02.2009 02:49
Mam coraz mniejsze nadzieje na to że ktoś wykupi Hondę
Jędruś
08.01.2009 08:14
Fajnie , znów pakiet przejściowy. W takim stanie rzeczy kryzys się skończy a oni dalej będą na końcu stawki :D
rafaello85
07.01.2009 01:27
Oj Ross, wpakowałeś się w bagno:/ Coś mi się wydaje, że te przejściowe sezony Hondy nigdy się nie skończą:/ Nawet jeśli ktoś wykupi ten zespół, to nadchodzący sezon będzie całkiem stracony.
Metalpablo
06.01.2009 06:16
Tylko,że w 2004 roku to był BAR Honda,więc można powiedzieć ze w XXI wieku wszystkie sezony były dla Hondy przejściowe:P.Szczerze mówiąc to ładnie się Brawn zachowuje w obecnej sytuacji,bo wsumie z zespołem jest od bardzoo nie dawna związany,nie ma w nim jakiś udziałów,ale robi bardzo dużo żeby zespół dalej istniał.
oligator
06.01.2009 03:24
w 2004 bylo w miare OK, a od wtedy wszystkie sezony Hondy sa 'przejsciowe'.
Artur2406
06.01.2009 02:41
Zauważ tylko, że teraz sytuacja jest zgoła odmienna niż w poprzednich latach. Wtedy przynajmniej normalnie testowali i pracowali nad bolidem a teraz?
rannt
06.01.2009 02:36
i słusznie jego posada szefa nie jest priorytetem, on juz osiągnął to co chciał, a do Hondy przyszedł po nowe wyzwania . Facet znajdzie dowolną pracę na świecie.
hagj
06.01.2009 02:22
Czyli który to już z rzędu rok przejściowy obecnie-już-ex-Hondy będzie? Trzeci? :)
Lalu
06.01.2009 02:21
" Obecny rok będzie dla nas przejściowym." 2008 był przejściowy, bo szykowali się na 2009. Teraz 2009 będzie przejściowy. bo szykują się na 2010. Ehh... znowu zespół Rosa Brawna na szarym końcu.