Davidson chciałby powrotu piątkowych testerów
"To było niezwykle cenne doświadczenie dla mnie, Kubicy, czy Vettela"
13.01.0910:01
1917wyświetlenia
Anthony Davidson pragnie, aby w piątki poprzedzające niedzielne wyścigi grand prix ponownie odbywały się testy z udziałem trzecich kierowców.
Po raz pierwszy wprowadzono taką możliwość w 2003 roku, kiedy w piątkowe poranki na torze startowali etatowi trzeci kierowcy poszczególnych zespołów. W latach 2004-2006 zespoły spoza pierwszej czwórki klasyfikacji konstruktorów mogły z kolei korzystać z opcji aż trzech bolidów przebywających w tym samym czasie na torze.
Od 2007 roku stajnie mogą jednak pozwolić sobie na jazdę tylko dwóch bolidów w piątek, a udział testera odbywać musi się kosztem jednego z kierowców wyścigowych. Zespoły BMW i Williams krótko korzystały z tej możliwości zanim zdecydowano, że nie jest to zbyt korzystne dla pełnoetatowych kierowców. Davidson, który notował w 2004 roku bardzo przyzwoite rezultaty podczas piątkowych sesji treningowych twierdzi, że odbiera to młodym kierowcom szansę przebicia się do F1.
Anglik powiedział Autosportowi:
To doświadczenie było dla mnie bardzo ważne, tak jak dla Roberta Kubicy, czy Sebastiana Vettela. Dzięki temu staliśmy się rozpoznawalni, to dało nam szansę pokazania się w Formule 1. Piątkowe jazdy były też w moim odczuciu wielką atrakcją dla kibiców, a poza tym dodatkowy bolid był na miejscu, podobnie jak mechanicy i kierowcy rezerwowi. Wszystko miało sens, cała idea była doprawdy znakomita dla tych kierowców, którzy musieli doświadczyć uczenia się nowych torów. Dzięki temu stawałeś się bardziej wartościowym członkiem zespołu, a następnie w razie potrzeby mogłeś pojechać w sobotę i w niedzielę, mając już za sobą jazdę po torze w piątek.
Davidson uważa, że wznowienie teraz idei jazdy trzeciego kierowcy w piątki byłoby jeszcze ważniejsze z uwagi na drastyczne ograniczenia testów.
Biorąc pod uwagę ograniczone testy w nadchodzącym sezonie, myślę, że danie szansy młodym kierowcom na zaprezentowanie swoich umiejętności w piątki byłoby bardzo korzystnym rozwiązaniem. To był naprawdę jeden z najlepszych rozdziałów mojej kariery. Uczyłem się nowych torów, jak jeździć po ulicach Monako w dobrym bolidzie, w komfortowej sytuacji, wśród takich tuzów jak Michael Schumacher. Nauczyłem się znacznie więcej, niż podczas samotnych jazd w Barcelonie. Była to świetna rzecz dla kierowców, jak i samego sportu.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE