LiGNA: F1: Grand Prix Belgii - wyniki i wypowiedzi kierowców
21.02.0915:45
1894wyświetlenia
Dane toru
Circuit de Spa Francorchamps
Lokalizacja: Francorchamps, Belgia
Liczba okrążeń: 36
Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar
Wyniki
Komentarze prasowe
Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Crow F1 Team
Figo -
Darondi -
Crow F1 Team Plus
bogoz -
JR Motorsports F1 Team
Rubiq -
Sadek F1
Sadek -
S&S BMW Sauber F1 Team
Sobczak -
Sammy -
Agharta Toro Rosso
Master -
Mitsubishi Ralliart Team
Danley -
DeTomaso Ultra F1 Team
Paveł -
MalarzF1 -
Fly Emirates F1 Team
LUKE -
Autorytet -
DeTomaso-Renault F1 Team
ICEman -
Circuit de Spa Francorchamps
Lokalizacja: Francorchamps, Belgia
Liczba okrążeń: 36
Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar
Wyniki
Komentarze prasowe
Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Crow F1 Team
Figo -
Tuż przed kwalifikacjami padła mi kierownica. Po prostu sama na prostych bujała się na boki, przez co nie dało się jechać. Czasy kręciłem o 1s gorsze. W kwalifikacjach zająłem 4 miejsce, a spokojnie mogłem pojechać czas na poziomie 2 miejsca. Wyścig nie najgorzej zacząłem. Po starcie wyprzedziłem Mastera. Jednak w T1 spina wykręcił Rubiq, przez co musiałem pojechać szerzej. Niestety wyjechałem aż na pobocze i przy próbie powrotu kierownica mi ześwirowała i sama skręciła w prawo mimo iż miałem ją wyprostowaną. Spin i jeden wieli burdel na torze. Przepraszam wszystkich, którym zniszczyłem wyścig. Niestety nie mogłem nic zrobić. Cudem dotoczyłem się do mety.
Darondi -
Cały weekend nie zapowiadał się najlepiej już na początku. Mieliśmy wielkie trudności z ustawieniem bolidu. Odstawaliśmy pod tym względem od najlepszych. Kwalifikacja poszły słabo, bo podczas kółka pomiarowego miałem problemy z gazem, oraz z kierownicą, podobnie jak Figo. Start wyścigu potoczył się dobrze, na starcie, przebiłem się z 6 pozycji na 4, i gdyby nie to, ze zostałem obrócony na T1, to byłbym wysoko. Musiałem odrabiać starty, a przez zresetowaną kierownicę, która pozbawiona była oporu podczas skrętu, musiałem przyzwyczajać się do nowej jazdy. W między czasie, miałem przygodę i wypadłem na pobocze. Po odrabianiu start, wyprzedzeniu Danleya, dojechałem do Kaczego, miało być szybko, i było aż za szybko - opóźniłem hamowanie, podczas redukcji tylne koła zabuksowały, i wjechałem bokiem w zakręt, na wyjściu niestety dołożyłem gazu i poleciałem w bandę - po tym uderzeniu skrzywione zostało zawieszenie. Od tamtej chwili bolid prowadził się koszmarnie, skręcał na bok, przy hamowaniu był strasznie nerwowy - przez co złapałem chyba 2 spiny. Mimo to postanowiłem jechać, i dojechałem. Gdyby nie spiny na początku, nawet z zepsutą kierownicą i zepsutym zawieszeniem mógłbym być wysoko, ale po raz kolejny nie ustrzegłem się błędów.
Crow F1 Team Plus
bogoz -
Debiut w LiGNiE f1 przebiegł tragicznie 8-) pierwszy kontakt z fizyką i do tego doszło nie najlepsze przygotowanie. Byłem wolny więc postanowiłem jechać na 1 pit i skoncentrować się na nie popełnianiu błedów. słaby kwal p15 mnie specjalnie nie zdziwił.. Gorzej było na t1 :-o omijając spinującego NAD'a gra wyliczyła kolizje w wyniku której straciłem spojer i bolid był cały żółty i skręcał bardziej w prawą stronę. W tym momencie szansa na punkty znikneła :? Do tego wjeżdzając do boxów bez spojlera przekroczyłem predkość i dostałem kare przejazdu przez boxy.. Mam nadzieję na dużo lepszy wynik na Monzy :-P
JR Motorsports F1 Team
Rubiq -
Niestety po Spa prawie nie jeździłem, setup dostałem kilka minut przed qualem, przez zamieszanie z Masterem nie byłem w stanie go objeździć. Okazał się bardzo nadsterowny i na qual jechałem z jedną wielką niewiadomą. Ale się skupiłem i - jestem na 100% pewny - tak dobrego okrążenia jak Q na Spa już w życiu nie pojadę. Mimo nieco asekuracyjnego S3 (byłem w szoku po wyniku S2 - 0,7s przewagi nad najlepszym czasem) jestem baaardzo zadowolony, bo nie znając seta poprawiłem osobisty rekord toru o 1,2s. Wyścig... Dosłownie można się wzruszyć - dzisiaj było wszystko to, dla czego uprawiam simracing i kocham wyścigi. PRZEWSPANIAŁY tor, mnóstwo jazdy bok w bok (nawet w 3 auta w najtrudniejszej szykanie na torze - pozdro Paveł i Sammy :)) mnóstwo zbliżania się na prostej w drafcie, ataków, uników - po prostu brak mi słów, na torze panowała jakaś dziwna atmosfera, którą zapewne wytworzył las i niebo, które jakiś czas temu w rF podmieniłem. Wiem, że bredzę, ale to było po prostu niesamowite. The essence of racing. Potem nieszczęśliwy kontakt z Pavłem, pół kółka zawahania kiedy chciałem się wycofać i drugi oddech, powiedziałem sobie że nie mam nic do stracenia i ta dziwna energia SPA wyzwoliła we mnie innego kierowcę, jechałem jak głupek kontrując w najszybszych zakrętach przez uszkodzony samochód. Złapałem Sama, La Source, Eau Rouge - draft, zbliżam się i atak w Kemmel. Sammy zajął wewnętrzną, ja zewnętrzną - opóźnione hamowania, gdybyśmy to zrobili milisekundę później wylecielibiśmy z toru. Był moment, kiedy między nasze koła można było dosłownie tylko kartkę papieru wsadzić - wojna nerwów. Odpuściłem i dojechałem za Sammym.
Sadek F1
Sadek -
Mam mieszane odczucia co do wyścigu. Moje pierwsze podium w tym sezonie i to na jakim torze - Spa w Belgii. Tutaj podium zawsze smakuje zupelnie inaczej. Sporo sie przygotowywalem do wyscigu i wreszcie sie udalo. Do ostatniego momentu nie wiedzialem jaka podjac decyzje, jechac na 1 czy 2ps. Praktycznie w ost. momemencie zdecydowalem sie na 1ps i to byla dobra decyzja. Kwalifikacje pojechalem bardzo asekuracyjnie przez to start z 16 pola, co okazalo sie zbawienne gdyz po pierwszych 2 zakretach w srodku stawki zrobil sie kociol. Wymijalem naraz po kilka krecacych sie bolidow. Szok. Po 1 okr. bylem juz 11 a taktyka 1 stopu pozwolila mi wskoczyc na punktowane miejsce. Po wyprzedzeniu Kaczego i karach na kilku kierowcach bylem 3 i doganialem Autoryteta. Wyscig dla mnie ukladal sie naprawde niesamowice. Probowalem sie jak najbardziej skupic aby nie stracic tej cennej pozycji. W pewnych momentach czulem przyplywy czystej adrenaliny, serce walilo jak mlot. Do 3 okr. przed meta wyscig byl perelka, czyste sciganie. Czekalem juz tylko zeby dojechac do mety, utrzymac 3 miejsce ale chwilowy brak koncentracji? zbyt optymistyczne wejscie w szykane przed meta? i niestety uderzylem w Autoryteta. Moj blad i gorycz ze tak urzadzilem kolege, wyrzucajac go nie tylko jak sie okazalo z podium ale takze z punktowanej pozycji. Przepraszam jeszcze raz.
S&S BMW Sauber F1 Team
Sobczak -
Kwalifikacje poszły całkiem nieźle chociaż mogłem pojechać szybko, niestety nie mam szczęścia do tego toru i zakończyłem wyścig zaraz po wyjściu za pierwszego zakrętu i to nie z mojej winy. Jestem bardzo rozczarowany bo moje tempo wyścigowe mogło być dobre i punkty znowu były w zasięgu moich możliwości, ale cały ten sezon jest pechowy dla mnie i spisuje go na straty.
Sammy -
Qual z niesmakiem bo P7 a strategia byla agresywna na pierwszy z 2 stintow. GREEEEn i go mala zadymka przed nosem Rubiq dotyka Malarza jak pamietam bezpiecznie sie udalo objechac ale bylo ciasno dosyc, w lusterkach widzialem jak lataja czesci w powietrzu myslalem hmm dobrze ze za a nie przed jade. Awans na P4 i trzymalem dystans za Rubiqiem i Pavlem walczacymi przed, przeskoczylem przed Pavla po ich kontakcie i trzymalem sie Rubiqa dosyc blisko. Okrazenie 2 atak na Rubiqa a Pavel atak na nas :) That was real fun. Pavel niezly manewr zrobil nas obu :x . Wiec pozostalo mi pilnowanie P4 gdyz za mna czail sie Ice w swojej szybkiej renowce. Okrazenie 10 chwila nieuwagi kosztowala mnie utrata spoilera wyjazd na kraweznik utrata tylnej osi i KISS the WALL (Valentynki byly dzien wczesniej mysle) dlatego zjechalem dolalem na 2 kolka wiecej i jechalem swoj wolny 2 stint w nudzie az wjechalem na trawe i dotykalem bande w kilku miejscach i czesci aero poglubilem!!! :???: . Mysle po tym to juz za wiele i skoncentrowalem sie i jechalem dalej 2 pit naprawa 12s. Nie wspomne o pierwszym postoju 12s.(-9s w boksach + jazda bez spoilera do pitu jakies 10s) Na mecie okazalo sie ze kosztowalo to podium. Ale nie ja dzisiaj jedyny popelnialem proste bledy. Na 3 okrazenia do mety zblizyl sie Rubik i mi podskoczyla adrenalina ale bylo super udalo sie utrzymac P6. Wiem, ze mam szanse jeszcze na podium w klasyfikacji koncowej ale nie ma co liczyc na potkniecia Daro... wieze ze sie podniesie i nie bedzie latwo. Cya in Italy>>>>>>> :-)
Agharta Toro Rosso
Master -
Pozostawię wyścig bez komentarza...
Mitsubishi Ralliart Team
Danley -
Bardzo długo szukaliśmy ustawień do GP Belgii, lecz niestety nie znaleźliśmy. Jeśli chodzi o mnie to byłem bardzo wolny, co z resztą widać po klasyfikacji najszybszych okrążeń. Jedyny plus jest taki, że nie miałem żadnych przygód, zwłaszcza tuż po starcie oraz na pierwszych okrążeniach. Następnym razem będzie lepiej, do zobaczenia za dwa tygodnie we Włoszech.
DeTomaso Ultra F1 Team
Paveł -
To był świetny wyścig. Z góry chciałbym przeprosić Rubiqa za kolizje. Świetny start pozwolił awansować aż o 5 pozycji. Na pierwszym stincie miałem małe problemy z prowadzeniem bolidu i moje tempo nie było zadowalające. Dopiero na 2 stincie mogłem wycisnąć wszystko z bolidu. Przez cały wyścig toczyłem walkę z Rubiqiem, niestety na jednym z najszybszych zakrętów na torze zetknęliśmy się kołami przez razem musieliśmy odwiedzić mechaników. Jeszcze raz przepraszam Rubiq za tą kraksę.
MalarzF1 -
To bardzo dobry weekend. Po pechu jaki spotkał mnie w ostatnich wyścigach, zwycięstwo bardzo się przydało. Kwalifikacje przebiegły bezbłędnie. Pojechałem dokładnie tyle ile zakładałem że pojadę. Start wyszedł tym razem perfekcyjnie, już na pierwszych metrach odskoczyłem. Do La Source podszedłem ostrożnie, żeby nie ryzykować przestrzelenia zakrętu na zimnych hamulcach. Rubiq lekko mnie trącił i bardzo się zbliżył w Malmedy, ale się obroniłem. Powoli zacząłem zwiększać przewagę. Moje tempo było bardzo szybkie i równe. Wyścig przebiegał bardzo spokojnie do momentu dublowania Mastera który po niezajechaniu mi drogi gdy go wyprzedzałem, nie wyhamował do zakrętu i uderzył mnie w tył. Właściwie to nawet nie można mówić o niewyhamowaniu, bo Master nawet nie raczył puścić gazu. Na tym incydencie straciłem 20s i spokojną końcówkę wyścigu. Ostatnie 12 okrążeń było walką o utrzymanie się na torze, bo przez mocne uderzenie miałem uszkodzone zawieszenie. Na szczęście udało się dojechać i odrobić stratę do Figo. Mam nadzieję na równie mocne GP Włoch i Brazylii, dlatego zwiększymy liczbę testów by jeszcze lepiej dopasować bolid do charakterystyki torów.
Fly Emirates F1 Team
LUKE -
Kwalifikacje to moja wielka porażka już w s1 rozbiłem się , jeszcze gorzej zachowałem się na fl grzejąc opony wpadłem w bandę myślałem że rzucę krzesłem. Start z pit lane , słyszę ze po t1 doszło do jakiś zdarzeń , gdy już zostałem puszczony przez całego lapa mijałem 'obolałych' kierowców wychodząc na ciekawą pozycje , następnie za dużo się nie działo tempo miałem naprawdę ciekawe i goniłem stawkę. Po pit stopie na długiej prostej wyprzedził mnie Danley i tak utknąłem kilka okrążeń za nim tracąc dużo cennych sekund. Na szczęście i on zjechał , a wtedy ruszyłem do boju. Jadąc tak i jadąc w między czasie niespodziewanie przez boksy przejeżdżali Rubiq i Pavel a ja przesunąłem się na bardzo dobre miejsce. Na 3 okrążenia przed metą dogoniłem Sada , a on znów Autorytet`a i jechaliśmy tak w trójkę niestety na ostatnim zakręcie Sadek wypchnął Autorytet`a , a ten zaspinował ja tylko wykorzystałem sytuację i wyprzedziłem obu. I tak jadąc tylko jak najbezpieczniej się dało dowiozłem 2 miejsce co jest moim największym osiągnięciem w całej mojej karierze ścigania , szkoda mi kolegi z teamu oraz gratulacje dla Malarza . Teraz nadchodzi jeden z moich ulubionych torów Monza i myślę że tez będzie dobrze i nasz team pokaże na co go stać. Do zobaczenia.
Autorytet -
Kwalifikacje całkiem nie udane, nie liczyłem nawet na walkę o punkty, lecz po T1 (awans z 12 na 7 pozycje) uwierzyłem w siebie i zacząłem walczyć. Myślałem że każdy jedzie na 1 pit stop i na awans nie mam szans, dopiero na 24 kółku przekonałem się, że większość jedzie na 2 pit stopy. Po pit stopach byłem na 4 miejscu, lecz Pavel dostał kare, a wcześniej uszkodził Rubiq, więc byłem już 2, lecz moje tempo było fatalne i dogonił mnie Sadek wraz z LUKE. Wlekli się za mną przez 3 kółka, ale potem Sadek nie wytrzymał, chciał mnie zaatakować na szykanie, wybroniłem się, lecz przy wyjściu z Bus Stopa dostałem strzał w tyłek od niego i straciłem nie dość, że szanse na podium to w ogóle punkty... Trochę szkoda tego wyścigu, ale cóż. Bardziej postaram się na Monzie:) Graty dla Malarza, w tym wyścigu nie miał sobie równych oraz dla LUKE, który startując z pit-stopu na mecie znalazł się na 2 miejscu. :)
DeTomaso-Renault F1 Team
ICEman -
Tak jak przewidywałem wcześniej to był emocjonujący wyścig, od początku do końca nie mogłem przewidzieć pozycji na jakiej zakończę GP Belgii, sam start miałem dosyć udany zyskałem kilka pozycji po zamieszaniu na t1 i znalazłem się na dobrej wyjściowej 5 pozycji, niestety nie wszytko poszło po mojej myśli i tuż po wyjeździe z pierwszego postoju popełniłem błąd w 2 sektorze i wypadłem z toru o mal nie rozbijając bolidu, skończyło się na uderzeniu tyłem w bandę ale bez większych konsekwencji niestety to nie był koniec złej passy i do końca wyścigu popełniłem jeszcze 3 błędy które wiele mnie kosztowały, nie zliczam tego wyścigu do udanych.
KOMENTARZE