Toyota przed Grand Prix Chin
Kierowcy japońskiego zespołu liczą na kolejne podium
13.04.0913:01
2212wyświetlenia
Po dwóch dość udanych wyścigach z rzędu, Toyota udaje się do Chin na trzecie grand prix w tym sezonie. W 2005 roku Ralf Schumacher zapewnił japońskiemu zespołowi miejsce na podium na Shanghai International Circuit i pierwsza trójka będzie celem Toyoty także w najbliższy weekend.
Jarno Trulli:
Z optymizmem patrzę na Grand Prix Chin, ponieważ sezon rozpoczął się dla nas bardzo dobrze. To pokazuje, jak duży postęp zrobiliśmy w stosunku do zeszłego roku. W Malezji byłem nieco rozczarowany, ponieważ chciałem być na podium i walczyć o zwycięstwo. W ubiegłym roku w Malezji też byłem czwarty, ale wtedy było to więcej niż oczekiwaliśmy.
Jesteśmy na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów, zatem jasne jest, że jesteśmy jednym z najlepszych zespołów. Zarówno Timo, jak i ja jesteśmy z czołówce, co jest świetną wiadomością. Moim celem w Chinach będzie walka o podium i myślę, że mamy na to duże szanse. Shanghai International Circuit to jeden z torów, na którym nie miałem dużo szczęścia. Tak samo było rok temu, kiedy zostałem uderzony z tyłu na pierwszym zakręcie, ale jestem zdeterminowany, żeby osiągnąć lepszy wynik w tym roku.
Timo Glock:
GP Malezji było szalonym wyścigiem, ale był to świetny wynik dla zespołu. Daje nam to dużo pewności siebie przed Grand Prix Chin. Byliśmy konkurencyjni we wszystkich warunkach, co jest dobrym znakiem i potwierdza, że nie bezpodstawnie byliśmy optymistami przed sezonem.
Oba nasze samochody zakończyły dwa pierwsze wyścigi na 3 i 4 miejscu, więc naszym celem jest kolejne podium, ale oczywiście stawka jest bardzo wyrównana, tak więc nadal musimy dawać z siebie wszystko. W tym roku GP Chin odbywa się kwietniu, a nie jak zawsze w październiku, więc temperatury będą trochę niższe niż zwykle. Bardzo lubię wyścigi w Szanghaju, ponieważ tor jest naprawdę ciekawy. W zeszłym roku poszło mi całkiem nieźle i zdobyłem dwa punkty, ale w ten weekend na pewno liczę na więcej.
Pascal Vasselon - szef techniczny:
Szanghaj to tor, który posiada zakręty pokonywane na bardzo różnych prędkościach. Nie można więc ustawić samochodu tylko na szybkie lub wolne zakręty, trzeba znaleźć odpowiednią równowagę. Unikalnym aspektem toru w Szanghaju są bardzo długie zakręty nr 1 oraz 13. Szczególnie ważne jest dobre pokonanie zakrętu nr 13, ponieważ prowadzi on na najdłuższą prostą. Te dwa zakręty i ogólny układ toru są bardzo wymagające dla opon. Jeśli mieszanka jest zbyt miękka, to może być bardzo podatna na ziarnienie, więc ciekawe będzie się przekonać, jak w ten weekend będą spisywać się opony supermiękkie i średnie.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE