Ascanelli: Toro Rosso brakuje Vettela

Włoch przedstawił też różnice w budowie bolidów STR4 i RB5
17.07.0923:59
Mariusz Karolak
2172wyświetlenia

Giorgio Ascanelli - dyrektor techniczny Toro Rosso przyznał, że dosyć odczuwalny jest w tym roku brak w zespole Sebastiana Vettela. Niemiec zapewnił STR w poprzednim sezonie pierwsze zwycięstwo i pomógł im pokonać siostrzany zespół Red Bulla, w którym startuje obecnie.

Ten rok nie jest już jednak tak dobry dla STR, ponieważ zespół ten zgromadził zaledwie 5 punktów, a tymczasem RBR walczy o mistrzostwo w obydwu klasyfikacjach. Toro Rosso przygotowuje na najbliższy wyścig znaczące poprawki do swojego bolidu i bardzo liczy na to, że pomogą im one w walce o wyższe lokaty.

Zapytany, czy na Węgrzech będą w stanie walczyć o punkty, Ascanelli odpowiedział. To zależy od tego, jak daleko posuną się pozostałe zespoły, ponieważ w tym sporcie nic nie stoi w miejscu. Nie jest łatwo powiedzieć po prostu, że 'w zeszłym roku w drugiej części sezonu dokonaliśmy znaczącego kroku technicznego i spisywaliśmy się wówczas dobrze, zatem teraz będzie tak samo'. W minionym roku włoskie media usiłowały zrobić ze mnie bohatera, który miał powiedzieć 'o tak, przechytrzyłem znacznie bardziej silniejszego kuzyna Red Bulla', lecz prosta odpowiedź na temat drugiej połowy ubiegłego roku jest taka, że Vettel to doskonały kierowca. Nie byłem geniuszem w poprzednim sezonie, ale nie wydaje mi się, abym w tym był idiotą!

Włoch powiedział także, że chociaż bolidy STR i RBR zostały zaprojektowane przez Red Bull Technology, to mimo wszystko znacznie się różnią. Jest taki pogląd, że jedyną różnica między naszym samochodem i Red Bulla jest silnik, ale to nie jest dokładnie tak. Różnice dotyczą silnika, skrzyni biegów, sprzęgła, systemów hydraulicznych i elektrycznych, a do tego dochodzą też elementy pakietu aerodynamicznego. Co więcej, nasz samochód został tak przygotowany, by mógł jeździć z systemem KERS dostarczanym przez Ferrari, który znacznie różni się od tego, jaki ma Renault i pod który został stworzony RB5.

Nie jesteśmy zatem w sytuacji 'kopiuj i wklej', jeśli chodzi o otrzymywane części. Nie chodziło o to, aby otrzymać rysunki techniczne od Red Bull Technology i po prostu je wykorzystać do produkcji części. Oba auta mogą z zewnątrz wyglądać podobnie, ale jeśli ktoś chciałby zdjąć karoserię z jednego auta i zamontować na drugim, to nie uda się - nie będą pasowały. Tylne zawieszenie także się różni, ponieważ aby zachować ten sam rozstaw osi potrzebowaliśmy innego układu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
guitarist
21.07.2009 08:39
zawias, a Kovalainen to gdzie startował? ;) z resztą VET nie jeździł w Red Bullu rok temu nawet, tylko w Toro Rosso. a tuż za Red Bullem (Coultharda) startowało 2x MŚ czyli Raikkonen i Hamilton, i co? :P
zawias
18.07.2009 08:40
Chyba nie pamiętacie jak wyglądały quale w zeszłym roku. Wielu słabszych wyjechało jak zwykle wcześniej i te czasy im wystarczyły do wejścia do q3 a ci którzy nie zdążyli przed ulewą ustanowić dobrych czasów zostali w tyle. I to był klucz do zwycięstwa Vet. Gdyby któryś z wielkiej trójki wystartował tuż zza Red Bulla to byście nie mieli co pisać o "dobrym" zeszłorocznym bolidzie.
Kamikadze2000
18.07.2009 02:07
@Dżejson - sorry, mój błąd. Ale nie ma to żadnego znaczenia, gdyż bez Neweya mogliby pogrzebać sobie w d...e! @rafaello85 - gdyby STR3 nie był tak dobry, jaki był, Vettel nic by nie zdziałał. Ale zgadzam się. Jest świetny i dobrze, że trafił do elity. A w podobny sukces Buemiego lub innego drivera nie ma co liczyć. Od 2010 roku STR ma stać się samodzielnie funkcjonującą stajnią, więc STR powróci raczej do rangi "kuźni talentów", jak kiedyś jego poprzednik - Minardi.
uriah
18.07.2009 10:37
Nie wazne czy jestes swietnym kierowca jak (np. Alonso, Vettel) czy tylko przecietniakiem (np. Kovalainen) to bez odpowiedniego bolidu, nic nie jestes w stanie zdzialac. Jezeli bolid jest slaby to nawet najlepsi nic nie zdzialaja. W tamtym roku Vettel wygral bo miaj konkurencyjny bolid. Gdyby jezdzil w tym sezonie w STR, nie wygralby zadnego wyscigu, bo ten bolid jest poprostu za slaby. Gdy tylko Buemi lub nastepca Bourdaisa dostana odpowiedni bolid to beda wygrywac wyscigi. Zreszta kazdy z jezdzacych kierowcow F1 jest na tyle dobry, zeby wygrywac wyscigi, tylko potrzebuje odpowiedniego bolidu.
rafaello85
18.07.2009 07:05
Żaden z obecnych kierowców STR nie dorównuje umiejętnościom Sebastiana Vettela. Młody Niemiec wyciągał z ich bolidu ile się tylko dało. Uwieńczeniem jego współpracy z tą ekipą było zeszłoroczne zwycięstwo. Chyba nieprędko Buemi lub następca Bourdaisa dokonają tej sztuki. p.s Ascanelli niesamowicie przypomina mi Krzysztofa Kononowicza:D Brakuje mu tylko sweterka i "maciejówki" na głowie:D
Dżejson
17.07.2009 10:31
"No i koleś sam się przyznał, że nie należy do czołówki w tej branży" Ale on nie jest STR-owskim Neweyem, tylko Hornerem :) To nie jest inżynier, tylko dyrektor techniczny, on jest od zarządzania a nie projektowania :)
Kamikadze2000
17.07.2009 10:17
No i koleś sam się przyznał, że nie należy do czołówki w tej branży. Zresztą chyba każdy o tym wiedział. Zeszłoroczna konstrukcja była świetna i nikt nie może tego podważyć. Wówczas bardzo skorzystali na Neweyu, który dla RBR stworzył bolid z potencjałem, ale niestety ze słabym silnikiem Renault. Już w 2008 roku było widać, że Adrian umie skonstruować bolid świetnie jeżdżący w deszczowych warunkach. Było to widać zresztą w McLarenie. Zgodzę się, Vettel posiada spore umiejętności, ale bez odpowiedniego wozu, nic by nie zdziałał. I niech nikt nie mówi, że STR3 był przeciętny, gdyż Bourdais również umiał w nim zabłyszczeć (bodajże 3-4 msc w qualu na Monzie). Tak więc myślę, że mam rację.