Toyota spodziewa się zakończenia współpracy z Williamsem

John Howett: "Wydaje mi się, że nasze drogi rozejdą się z różnych powodów"
02.10.0915:53
Mariusz Karolak
2958wyświetlenia

John Howett potwierdził dzisiaj, że zespół Williams oficjalnie wystąpił do Toyoty z prośbą o rezygnację z zaopatrywania w silniki japońskiego producenta w sezonie 2010, a więc na rok przed końcem obecnego kontraktu.

Zespół z Grove już od jakiegoś czasu rozgląda się za nowym dostawcą silników, a faworytami są podobno Cosworth i Renault. Na padoku w Suzuce dużo mówi się na ten temat i umowa z Cosworthem jest już ponoć bliska sfinalizowania.

Jesteśmy zadowoleni, będąc zaopatrzeniowcem dla Williamsa, lecz oni nie chcą już naszych silników - tłumaczył Howett. Jeśli zmienią zdanie i będą je chcieli, to jest nadal taka możliwość, ale wydaje mi się, że nasze drogi rozejdą się z różnych powodów.

Howett już wcześniej potwierdził, że Toyota nie będzie naciskała, by Williams uhonorował umowę na przyszły rok i pójdzie brytyjskiemu zespołowi na rękę, gdyż inne niezależne zespoły są zainteresowane ich silnikami - mówi się, że wśród nich jest np. US F1. Nasza pozycja jest następująca: jeśli oni (Williams) nie chcą ich - to w porządku. Dyskutujemy też z innymi (zespołami) na temat zaopatrywania ich w nasze silniki - potwierdził Howett.

US F1, podobnie jak i trzy pozostałe nowe zespoły zgłoszone na przyszły rok mają co prawda podpisane kontrakty z Cosworthem, ale w F1 wszystko jest możliwe. O nasze silniki pytało już więcej niż jeden zespół - dodał Howett. Sądzę, że niektóre z nich nie są w stanie nas pozyskać bez naruszania obecnego kontraktu. Mówi się, że Cosworth jest liberalny w podejściu do zespołów i zezwoli na zmiany w zapisach kontraktu, szczególnie jeśli dogada się z Williamsem.

Przy okazji wyścigu w Japonii warto przytoczyć słowa dyrektora wykonawczego Hondy - Takanobu Ito, który na torze Suzuka stwierdził, że jego firma może w dalszej przyszłości zdecydować się na powrót do F1. Byłoby trudno powrócić do F1 przy obecnych warunkach ekonomicznych, ale w przyszłości, jeśli będzie konkurencja oparta na wydajności paliwa i osiągach, a także F1 będzie stanowić wyzwanie technologiczne, to z pewnością chcielibyśmy to zrobić. Nie widzę jednak, aby miałoby się tak stać w bliskiej przyszłości.

Źródło: F1-Live.com, GPUpdate.net

KOMENTARZE

8
maroo
02.10.2009 06:27
YAHoO - tyle że yli te kilka lat mniej lub bardziej obecni a pokazali dosyć mizerne efekty. Choć, z drugiej strony piękny start sezony w wykonaniu spuścizny po Hondzie pokazuje że mogli osiągnąc sukces. Zabrakło wiary i kogoś w zarzadzie kto patrzyłby na ten sport mocniej emocjami niż tylko widzieć w tym interes. Czasem i w interesach potrzeba wiary i nastawienia a kiedyś sukces się pojawi. Myślę że przemawia przez tego Pana jednak troszkę żalu który chce ukryc pod słowami które wypowiedział. Takie tłumaczenie się.
YAHoO
02.10.2009 05:49
@maroo: Bo taka prawda, teraz w F1 jedyne co jest poddawane modyfikacji to aero. Mam wrażenie, że Honda mówiąc o wyścigu technologicznym miała na myśli części mechaniczne, które jak wiadomo stoją praktycznie w miejscu przez przepisy. Krótko mówiąc: chodzi im o to, aby FIA trochę poluzowała smycz :D
maroo
02.10.2009 05:29
Hehe - zabawny tekst „...ale w przyszłości, jeśli będzie konkurencja oparta na wydajności paliwa i osiągach, a także F1 będzie stanowić wyzwanie technologiczne" - no to pojechał. Wyszło że dotychczas ani osiągi, ani wydajność a tym bardziej żadne wyzwanie technologiczne nie kojarzy się z F1 :P.
Simi
02.10.2009 05:25
Nakajima jest trochę słaby i moim zdaniem nie powinien jeździć w F1. Oby żaden zespół nie miał silników Toyoty, a Nakajima już nie jeździł. Mam nadzieję, że Barichello przejdzie do Williamsa, który ulepszy się. Fajnie byłoby gdyby Williams wrócił do wygrywania. Zawsze obok Ferrari i McLarena byłby ktoś, kto już święcił triumfy i jest bardzo legendarnym zespołem.
mutu
02.10.2009 04:45
Mam nadzieję, ze zespół Fanka Williamsa nie wybierze silników Cosworth, patrząc na to, co się z nimi działo w 2006 roku. Chyba nic nie zapowiada stanowczych ulepszeń - tym bardziej, że ( z tego co wiem ) również te silniki obowiązuje zatrzymanie rozwoju...
Tomos
02.10.2009 04:09
USF1 miał używać Cosworthów przecież w 2010.Coś się zmieniło, bo na bieżąco śledzę wydarzenia?
Jędruś
02.10.2009 03:51
Heh, całkiem możliwe.
kemot
02.10.2009 02:27
Czyli jeżeli USF1 zdecyduje się na silnik Toyoty, to będzie "gratis" w postaci Nakajimy ; d