IndyCar: Barrett i Lloyd o swoich ambicjach

Obaj kierowcy liczą na starty w przyszłorocznych mistrzostwach
08.10.0914:39
Mariusz Karolak
1610wyświetlenia

Stanton Barrett musiał oddać miejsce w zespole 3G na ostatnią rundę tego sezonu ze względu na brak wsparcia ze strony sponsorów, ale spodziewa się, że powróci do IndyCar Series w przyszłym sezonie.

Liczyłem na to, że będę ścigał się na owalu Homestead - powiedział Barrett, zamiast którego w Miami wystartuje Jaques Lazier. Miałem tutaj testy na wiosnę i bardzo mi się podobało, więc byłem podekscytowany na myśl o powrocie tutaj.

Pracujemy teraz nad znalezieniem sponsorów na rok 2010, tak jak wielu innych. To naprawdę pomaga w zapewnieniu sobie startu w większej liczbie wyścigów. Teraz pracuję nad tym, w których wyścigach będę w stanie wystąpić w przyszłym roku. Barrett to hollywoodzki kaskader, który ma za sobą także starty w NASCAR.

Na torze Homestead pojedzie tymczasem Alex Lloyd, który będzie reprezentował zespół Newman/Haas/Lanigan. Brytyjczyk ma już za sobą dwa stary w Indianapolis 500 i tytuł mistrza Indy Lights za rok 2007. Nie spodziewam się, że będzie większa presja niż na Indy, ale na pewno będą odczuwał presję, gdyż jestem mało doświadczonym kierowcą w IndyCar Series - tłumaczył Lloyd.

Muszę jednak powiedzieć, że czuję się dobrze przygotowany do tego wyścigu i już teraz wiem, że mam za sobą zespół ludzi, którzy mnie wspierają. Sądzę, że naszym celem będzie jazda w czołówce i jestem przekonany, że możemy tego dokonać. Samochód jest zdolny do zakwalifikowania się na wysokiej pozycji i jeśli nam się to uda, to z pewnością będziemy mieli szansę na pojechanie dobrego wyścigu.

Lloyd zastapił w N/H/L Oriola Servię i jest kandydatem do obsady drugiego bolidu tego zespołu na cały sezon 2010. Traktuję ten wyścig jako wstęp do sezonu 2010. Chcę go wykorzystać do zapewnienia sobie dobrej podstawy przed ewentualnymi startami w przyszłym sezonie.

Źródło: Autosport.com