Red Bull nie jest opcją dla Raikkonena

"Rozmawiamy z kilkoma zespołami i Red Bull nie jest wśród nich"
09.10.0911:16
Michał Roszczyn
4132wyświetlenia

Menadżer Kimiego Raikkonena - Steve Robertson zdementował spekulacje łączące Fina z zespołem Red Bull Racing.

Na początku tego tygodnia mówiono, że Robertson kontaktował się z zespołem należącym do firmy produkującej napoje energetyzujące, pomimo niedawnego przedłużenia przez ekipę z Milton Keynes kontraktu z Markiem Webberem na sezon 2010.

Istnieją jedynie powiązania (z Red Bullem) jako dostawcą napojów - powiedział menadżer Raikkonena w wywiadzie dla fińskiej stacji MTV3. Mistrz świata z 2007 roku jest łączony z takimi teamami, jak Toyota i McLaren. Rozmawiamy z kilkoma zespołami i Red Bull nie jest wśród nich - dodał Robertson.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

19
MPOWER
10.10.2009 05:28
A dzisiaj informacja napłynęła taka że Newey naciska RedBull, aby do wyścigu w Brazylii wybrał silnik. Najprawdopodobniej nie będzie to Mercedes bo się McLaren sprzeciwia. Mają opcję że albo Renault albo Cosworth. I najprawdopodobniej ma być to ten ostatni. Jeżeli tak ma być to nie dziwi dlaczego Kimi nie chce iść do RB budyn - obyś się mylił :)
budyn
10.10.2009 03:12
Cos czuje ze Kimas moze wyladowac w Brawnie..
MPOWER
09.10.2009 08:24
RedBull dla Kimasa byłby bardzo dobrym rozwiązaniem. Wiadomo, świetny Newey, a to zapowiada że RB będzie w nowym sezonie znowu w czołówce. Na pewno też inne stosunki z Vettelem niż z Lewisem. Nie ukrywam, że cieszyła mnie taka informacja. Ale gdy emocje opadły i przyszedł rozum do głowy.....przecież RB to nie Ferrari i nie traktują swoich kierowców tak jak Włosi. Przecież to byłoby świństwo gdyby tak zrobili. Dopiero co przedłużyli kontrakt z Webberem a już mieliby go wywalić. To nie ten styl. (Może innym razem Kimas tam pójdzie :)) Mnie się wydaję, że nadal to zasłona dymna i mimo wszystko zobaczymy Kimiego w Woking w sezonie 2010 przy boku Lewisa. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, bo mimo wszystkich plotek prawdziwych czy nie prawdziwych uważam że Hamilton ma tam przywileje. Ale zobaczymy...Kimi będzie miał co najmniej dwie motywacje..... odegrać się na Ferrari i pokonać kolegę z zespołu Lewisa Hamiltona. A to się zapowiada bardzo ciekawie, zarówno dla widowiska jak i kibiców. Czekam na kolejny tytuł Kimiego Raikkonena :)
strong return
09.10.2009 04:30
@Anya-faktycznie patrząc w ten sposób- racja. @Jacobss-to i dobrze,że Massa szybko wraca do zdrowia,ale Ferdek nie będzie siedział cicho jeśli zespół będzie mu robił lekką obstrukcję.To inny typ człowieka niż Kimas.Ferrari z kolei potrzebuje wygranych,więc logicznym byłoby postawić na pewniejszego kierowcę. Jeśli w Ferrari będą robic dwuznaczne sytuacje zaczną się kłopoty.
Jacobss
09.10.2009 02:53
Jeżeli chodzi o Massę, to nie ma problemu. Felipe powiedział na oficjalnej stronie, że w przyszłym sezonie będzie na 100% gotowy, a może nawet pojedzie już w Abu Dhabi, choć są małe szanse na to. Test w urządzeniu symulującym bolid F1 wypadł pomyślnie i Massa w zasadzie jest zdrowy, choć pozostają mu jeszcze testy w prawdziwym bolidzie. Nie róbmy z Massy kaleki - jako człowiek jest zdrowy, jako kierowca może już jeździć - pozostała kwestia wyników. Tutaj bym był spokojny, bo jest cała seria testów w zimie, więc Massa będzie mieć dość czasu, aby sobie wszystko przypomnieć. Zresztą, minęły raptem 3 miesiące od wypadku, a nie rok czy dwa. Szybko wróci do formy. Biedny Ferdek - dostał miejsce za sponsorowane przez Santandera, a obok niego będzie jeździł jeszcze bardziej kochany (niż przed wypadkiem) przez zespół Massa. Skoro Kimi nie wygrał z zespołem, Ferdek też nie da rady. Jak zespół cię ma gdzieś to nic nie zrobisz. A ściągniecie Alonso do Ferrari to było bardziej działanie Santandera, niż Ferrari - z tego co wiem.
Arya
09.10.2009 02:04
Strong return, nie chodzi mi o walkę duetów, tylko o WDC, czyli walkę Alonso - Raikkonen - Hamilton. W tej sytuacji Alonso przy podobnej jeździe bolidów i kierowców ma większe szanse na wygraną, bo nie kończy wyścigu za kolegą z zespołu, zespół skupia się kompletnie na nim itp. Kimi i Lewis natomiast są dużo bardziej zbliżonym poziomie niż Fernando i Giancarlo, więc będą walczyć i odbierać sobie punkty. Z drugiej strony McLaren miałby przewagę w WCC, bo Fisichella zapewne żadnemu z nich nie dorówna. Czołowy kierowca w Ferrari przyniósłby tu równowagę.
akkim
09.10.2009 01:54
Jeżeli to prawda co Jacobss napisał, to ja już w zasadzie nie mam żadnych pytań.
strong return
09.10.2009 01:44
Oj Anya jak duet Hamilton Raikkonen przegra z duetem Alonso/Fisi to znaczy,że McL nie wyszedł po prostu bolid na 2010r..Giancarlo może się sprawdzić na góra 4 wyścigi,w których stać go na jakiś błysk w jeżdzie.Względnie scuderia musiałaby mieć zdecydowanie najlepszy bolid w stawce. Jeśli Fin przejdzie to nie dość,że Massa musiałby wrócić to jeszcze jeżdzić bez większych błędów na torze,jak w ubiegłym sezonie przed wypadkiem.Zakładam,że wracamy do sytuacji z sezonu 0/8 jeśli chodzi o osiągi aut. Niemniej też sobie nie wyobrażam,aby Kimi był chłopcem na posyłki,jakkolwiek by ten kontrakt nie wyglądał to nie w jego stylu.
Arya
09.10.2009 01:28
82TOMMY82, ciężko mi wyobrazić sobie coś takiego :O Ferrari pozbyło się Raikkonena w dobrej formie, utrzymującego samemu zespół na 3 miejscu, mistrza mającego kontrakt na 2010 i teraz mieliby mu powiedzieć: moment, Kimi, wracaj, pojedziesz za Massę (ale jak Felipe wyzdrowieje do wylot oczywiście)? Jak dla mnie, to zatrudnienie Fisico jest wyraźnym sygnałem, że zabezpieczają się na wypadek niesprawności Brazylijczyka, Ferrari dotąd specjalnie nie przejmowało się kierowcami testowymi. A opcja z Giancarlo nie jest taka zła - moim zdaniem poprawi się, może nie do końca przyzwyczaił się do bolidu, w którym i Kimi nie jest w stanie błyszczeć ostatnio. Do tego dla Alonso jest ważne być nr 1, co przy Massie nie byłoby takie jasne. Gdyby Raikkonen dołączył do McL, tym bardziej Ferrari miałoby łatwiejsze zadanie przy WDC, przy odbierających sobie punkty kierowcach srebrnych strzał. Dlatego mam nadzieję, że Felipe wróci. I moim zdaniem Kimi wyląduję właśnie w Woking. Czyżby te pochwały i "zaloty", Whitmarsha i Hauga nic nie znaczyły? Wprawdzie dostaliśmy dementi, ale ono też było jakieś niepewne, jedynie nie wykluczało, że Heikki będzie w 2010 w zespole (chociaż dla mnie byłoby to lekką hipokryzją gdyby został po mówieniu o dwóch najlepszych kierowcach :P). W Ferrari było tak samo - twierdzili, że nie zdecydowali, czy ma jeździć Hiszpan i Fin. Swoją drogą, to pewnie było przesądzone już dawno, gdyby miały tę sprawę rozstrzygnąć ostatnie wyniki na torze chyba nie byłoby powodu wymieniania Raikkonena na Alonso.
Jacobss
09.10.2009 12:56
AliAs99 - Tak, Heikki Kulta (dziennikarz fiński i znajomy Kimiego) pytał o to, a Kimi powiedział, że mógł jeździć w Ferrari jeżeliby bardziej naciskał, ale dał im w końcu spokój. Cytat "oni dostali to co chcieli (Ferdka), a ja dostałem odszkodowanie". Kimi może również podpisać kontrakt z jakimkolwiek zespołem, bo wraz z końcem obecnego sezonu nie jest więcej z nimi związany. Dostał odszkodowanie za przyszły sezon. Niektórzy podejrzewali, że kontrakt może mu zakazywać jazdy w innym zespole, ale tak nie jest. To wszystko wskazuje wyłącznie na McLarena. W padoku mówi się, że kontrakt jest dawno podpisany (BBC też tak myśli), ale czekają z ogłoszeniem tego do końca sezonu, bo chcą z Kovala wyciągnąć maksa (McLaren walczy w końcu o trzecie miejsce w konstruktorstwie). Kovalainen nie przywozi punktów, a Lewis jest wciąż za Kimim.
AliAs99
09.10.2009 12:45
Jak to mówią, w każdej plotce jest ziarno prawdy. Tym razem okazało się, że ziarnem prawdy było to, że Red Bull jest dostawcą napojów dla Raikkonena (i dla jego menadżera). Przy okazji, czy były już informacje, jaką odprawę dostał Raikkonen z Ferrari?
ir3n3usz
09.10.2009 12:21
A może Renault Panie Raikkonen? Nie gada Pan dużo, tylko robi swoje, nie przeszkadzałby Pan naszemu przyszłemu Mistrzowi R.K.
akkim
09.10.2009 11:43
Nie wierzę by Kimas, stoik „pełną gębą”, nie miał dziś oferty na 100% pewną. Dowiemy się więcej - tutaj macie rację, poznawszy, ze zdrowiem Massy sytuację. Jeśli się okaże, że ma z nim kłopoty, to mogą Kimiego zagnać do roboty, ciekawe do kiedy muszą zdeklarować, kto ich w przyszłym roku ma reprezentować ?
Corvi78
09.10.2009 11:26
Renault pewnie nie stać na Raikkonena, no i Raikkonen pewnie nie jest zainteresowany zespołem ze środka stawki. Ale ja osobiście bardzo bym się cieszył jak by Kimi był w Renault.
SirKamil
09.10.2009 10:55
„Rozmawiamy z kilkoma zespołami i Red Bull nie jest wśród nich” A Renault?
MARIO F1
09.10.2009 10:45
Mysle ze zobaczymy Kimiego w McLarenie, bedzie zmiana fina na fina
82TOMMY82
09.10.2009 10:18
zitol ---> jest dziwna bo mam wrazenie ze wszyscy zapomnieli o tym, ze Massa mial wypadek - i tak naprawde nie wiadomo jeszcze czy bedzie jezdzil w 2010 roku. Mysle ze Kimi ma juz zagwarantowane miejsce W WYPARKU, gdyby Massa jezdzil w 2010 roku - inaczej zostanie po prostu w Ferrari. Postawcie sie na miejscu wlochow - oddaja Raikkonena, a Massa nie jezdzi - i laduja z niczym (no chyba ze Fisico tak im odpowiada :) ). A wiadomo ze juz od dawna pracuja tylko nad nowym bolidem - wiec na pewno nie moga sobie pozwolic na nie posiadanie pary bardzo mocnych kierowcow. Dlatego wydaje mi sie ze wszelkie gadki dotyczace kontraktu Raikkonena to na razie tylko zaslona dymna, a tak naprawde wszyscy czekaja na rozwoj wydarzen z Massa - w koncu nie bez powodu go powoli wsadzaja w te karty + badania co chwila itd - chca sie jak najszybciej upewnic ze da rade jezdzic w 2010
zitol
09.10.2009 09:40
Sytuacja Raikkonena z jego transferem jest dosyć dziwna, bo nie wierzę że podpisując "ugodę" wartą grube miliony z Ferrari, nie miał zagwarantowanego miejsca w innym zespole.
hagj
09.10.2009 09:31
Skoro jest dementi to wielce prawdopodobne że jednak coś jest na rzeczy ;)