Waltrip poważnie traktuje test Trullego w NASCAR

"Nasz zespół, inżynierowie i wszyscy traktują to jako pełnoprawny test"
11.11.0913:05
Mariusz Karolak
2172wyświetlenia

Zespół Michael Waltrip Racing przyznał, że poważnie podchodzi do nadchodzących testów NASCAR, w których weźmie udział Jarno Trulli. Włoch w dniach 16 i 17 listopada zasiądzie za kierownicą Toyoty Camry z serii Sprint Cup na torze New Smyrna Speedway na Florydzie.

Poza Trullim będzie tam również inny były kierowca Toyoty w Formule 1 - Fin Mika Salo. Szef zespołu Michael Waltrip stwierdził, że dla niego będzie to poważny test, choć sam Trulli jakiś czas temu powiedział, iż chce po prostu spróbować jazdy samochodem typu stock car na owalnym torze.

On chce po prostu tego spróbować, ale my podchodzimy bardzo poważnie do tego testu - powiedział Waltrip. Toyota wspiera to wszystko, a nasz zespół, inżynierowie i wszyscy traktują to jako pełnoprawny test. Nie znam planów Jarno. Wiem, że zdecydował się na to dla zabawy, ale wiem też, że będzie to bardzo ważne dla niego. Jest kierowcą wyścigowym i chce być możliwie najszybszy, zatem musimy się upewnić, że należycie go wspieramy.

Steve Hallam - były szef operacyjny McLarena, a aktualnie wiceprezydent i szef ds. rywalizacji w Michael Waltrip Racing - dodał, że testy z udziałem kierowców wyścigowych z innych serii są częścią planu strategicznego tego zespołu na przyszłość. Choć jego zdaniem Trulli ma nadal opcje na pozostanie w Formule 1, to jednak Hallam pozostawia otwarte drzwi na starty w NASCAR zarówno dla Włocha, jak i dla Salo, gdyby któryś z nich chciał podążyć śladem Juana Pablo Montoi.

Mamy duże pragnienie by zobaczyć, jak ktoś z innej dyscypliny podchodzi do tego, co robimy - stwierdził Hallam. Spójrzmy na Juana Pablo - spisuje się znakomicie. Jest bardzo, bardzo utalentowanym kierowcą. Gdziekolwiek się ściga zawsze jest dobry, a w tym roku dobitnie pokazał, że kierowca jeżdżący wcześniej w kategorii single-seater może odnosić sukcesy także w NASCAR.

Trulli najprawdopodobniej pojawi się w tę niedzielę na wyścigu Sprint Cup w Phoenix, a później zacznie przygotowania do testów w przyszłym tygodniu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

1
Kamikadze2000
11.11.2009 12:11
Lubię Trullego, ale szczerze mówiąc, nie będę za Nim płakał, jeżeli nie będzie go w F1, w następnym roku. Przynajmniej jedno miejsce więcej dla młodych gniewnych. Osobiście ciekaw jestem, jak radziłby sobie w NASCAR. :))