Massa ponownie zasiądzie za kierownicą F2007 w tym roku

"Chciałbym podziękować Ferrari za danie mi tego prezentu"
13.12.0921:12
Michał Roszczyn
2204wyświetlenia

Felipe Massa w nadchodzących dniach ponownie zasiądzie za kierownicą samochodu F1 Ferrari na torze Mugello.

Brazylijczyk poprowadzi bolid z 2007 roku, który zapewni dział włoskiej marki dla klientów - Corse Clienti. Samochód będzie wyposażony w opony używane podczas pokazowych przejazdów.

Massa uczestniczył w uroczystościach świątecznych w Maranello, gdzie będąc przebranym za Świętego Mikołaja, razem z Luką Badoerem i Markiem Gene rozdawał prezenty rodzinom pracowników Ferrari. Felipe poprosił zespół, czy możliwe byłoby odbycie kolejnego testu. Chciałem wskoczyć do samochodu F1 przed końcem roku, więc skorzystałem jak mogłem z obecności w Maranello, by tego dokonać. Chciałbym podziękować Ferrari za danie mi tego prezentu.

Po wyleczeniu urazu głowy, którego nabawił się podczas kwalifikacji do Grand Prix Węgier, Brazylijczyk powrócił za kierownicę bolidu F1 Ferrari, kiedy na torze Fiorano testował model F2007 wyposażony w opony z serii GP2 na początku października. Natomiast w zeszłym miesiącu przejechał kilka pokazowych okrążeń tegorocznym F60 na imprezie Ferrari World Finals w Walencji.

Team z Maranello poinformował, że dokładna data testu nie została jeszcze ustalona, ponieważ prognoza pogody dla Mugello na najbliższe dni jest niepewna. Jednakże wykluczono, by test odbył się w dniu jutrzejszym.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
artur_fan_f1
14.12.2009 03:06
Dawaj Felipe pokaż co potrafisz
L00Kass
14.12.2009 01:25
paolo, lol- to przecież chodzi o model F2007, mogą sobie nim jeździć do woli, na gumach GP2 gdyż to slicki, podobne do obecnych w F1; testy z udziałem aktualnych bolidów i opon są zakazane, ofkoz. @Nirnroot, Felipe pewnie będzie musiał dać z siebie wszystko przy Alonso a jeśli team będzie faworyzował któregoś ze swoich kierowców na początku to straci zapewne albo twarz albo Alonso razem z Domenicalim.
bicampeon
14.12.2009 12:16
paolo - bronisz świętemu mikołajowi przejechać się bolidem? ;)
paolo
14.12.2009 12:11
Zaczyna mnie to powoli irytować. Raz w drodze wyjątku można przymknąć oko bo stary mistrz zardzewiał. Drugi raz ok. bo Felipe w głowę dostał (chociaż znowu ten sam zespół!). Ale trzeci raz? I to ten sam zespół? To po cholerę wprowadzili zakaz testów F1? Chce pojeździć rekreacyjnie na oponach GP2 nikt mu nie broni. Niech sobie weźmie bolid GP2! Skoro zakaz to zakaz, a nie takie robienie z siebie i z ludzi idiotów. Prezent świąteczny dla Felipe, to pewnie na nowy rok dla Alonso, a w walentynki to wypada razem za rączkę. Debiutanci z debiutanckich zespołów nie mają nawet symulatorów, a ci sobie będą "wskakiwać" kiedy akurat będą przejazdem. Paranoja. Schumacher przynajmniej jeszcze starał się ściemniać, że prywatnie i za swoje, a teraz to już na bezczelnego.
piotrn
14.12.2009 12:02
Zespół może wiedzieć że Alonso jest bardziej utalentowany, ale nie wierze że ktoś z nich z tego powodu odpóści Masę. Dla mnie, moment kiedy Masa 'kupił' zespól to jego zachowanie po GP Singapuru 2008. Błąd mechanika kosztował go zwycięstwo, i prawdopodobnie tytuł, a wstawił się za nim bez zająknięcia.
Nirnroot
13.12.2009 10:53
Chcą żeby nie poczuł się zagrożony, że SFM jest nadal z nim, a nie z Fernando... Miłe, ale zobaczymy czy pomoże jakkolwiek podczas konfliktu Alo-Mas w 2010, Massa może sie czuć ciągle zagrożony, bo po 4 latach w SFM nie zdobył mistrzostwa i powoli, powoli zaczyna przypominać Rubinho, z tą różnicą, że nie ma wpisanego P2 w kontrakt, a umiejętności jego dotychczasowego kolegi z zespołu nie były aż tak miażdżące jak Schumachera. Były lepsze, ale to nie był tak kolosalny skok jakościowy...
freddiemercury
13.12.2009 09:58
Trzeba przyznać, że Ferrari ładnie zachowuje się wobec Massy.
lubczyk
13.12.2009 08:52
Filip świetnie wygląda jako mikołaj ^^
arahja
13.12.2009 08:46
wszystko pięknie wygląda - massa dobrym duchem zespołu, pokazuje że ferrari to jego rodzina, cała ekipa jest pewnie zmotywowana jego ale wszystko pójdzie na marne jeśli ALO w dwóch pierwszych wyścigach będzie na torze od niego szybszy albo co gorsze wygra. wtedy cała ta energia skupi się dookoła hiszpana a niesądzę żeby sfrustrowany felipe nawiązał walkę.
Witek
13.12.2009 08:37
Trzymam za niego kciuki! GP Brazylii 2008 było dla mnie jednym z najsmutniejszych dni w życiu i przyznam się, że widząc łzy w jego oczach naprawdę zacząłem się z nim solidaryzować i mu kibicować. Więc w przyszłym sezonie będzie podobnie i mam nadzieję, że Felipe nie będzie wolniejszy od Fernando - ba, obstawiam, że na koniec sezonu między tymi zawodnikami wg. starej punktacji będzie w granicach 1- 5 punktów różnicy. Obaj Panowie są bardzo szybcy - Fernando może jest minimalnie bardziej utalentowany, ale za to sympatyczny Brazylijczyk zna zespół i auto bardzo dobrze i nawet zakładając, że w przyszłym sezonie ich bolid będzie bardzo się różnił od tegorocznego, to jednak to "wpasowanie w team" będzie bardzo ważne i ciężko mi powiedzieć , kto z nich może okazać się lepszy w Ferce w 2010. Będą wg. mnie o włos od siebie. Mogę wręcz spekulować, że jeden z nich zostanie - z dużą dozą prawdopodobieństwa- mistrzem świata (nie oszukujmy się, wszyscy spodziewają się fajerwerków po następcy F60). Jest tylko jedna przeszkoda - Robert Kubica (jeżeli przejdzie do Mercedesa). Robert potrafi zwyciężać i biorę w ciemno, że mając do dyspozycji następcę BGP 001 wygrałby co najmniej tyle samo wyścigów, co Button w tym sezonie i gdyby tak potoczyły się wydarzenia, to moim skromnym zdaniem tytuł mistrzowski powędrowałby właśnie do Polaka. Natomiast teraz wszystko zależy nie od Ghosna (podejrzewam, że sprawa sprzedaży pakietu większościowego jest już przesądzona i możliwość zerwania kontraktu przez Robsona w takich okolicznościach pozostałaby naturalnym i - co najważniejsze- w pełni dozwolonym i uzasadnionym wyborem, natomiast bardziej boję się o przyjęcie przez Schumiego propozycji Mercedesa, choć znając Michaela trudno mi uwierzyć w zdradę "czerwonych" i chęć podejmowania wyzwań, które nie są do końca logiczne i nie wpisują się w historię kariery Niemca.
quattro75
13.12.2009 08:33
Ale facet jest zmotywowany! Ćwicz Felipe, ćwicz, tak co pokażesz ''koledze'' z zespołu gdzie jego miejsce.