Wywiad z Samem Michaelem

Dyrektor techniczny teamu Williams wspomina GP Chin i wypowiada się na temat kierowców
27.04.1016:47
owca
2567wyświetlenia

Dyrektor techniczny teamu Williams - Sam Michael w krótkim wywiadzie wspomina chaotyczne GP Chin, gdzie obydwaj jego kierowcy zaliczyli w sumie aż dziesięć postojów w boksach. Mówi także, że zespół z bazą w Grove również ma szereg usprawnień do swojego bolidu, przygotowanych na nadchodzące GP Hiszpanii, gdzie Williams ma nadzieję poprawić swoje tempo w kwalifikacjach.

Sam, jak podsumujesz formę waszego bolidu FW32 w suchych warunkach na torze w Szanghaju?

Chociaż nie udało nam się załapać do czołowej dziesiątki podczas kwalifikacji, to jednak tempo Rubensa było lepsze niż wcześniej, o czym świadczy niewielka różnica pomiędzy nim a najszybszym zawodnikiem. Mimo, że był spowalniany przez Buttona, co kosztowało go jedną dziesiątą sekundy. Gdyby nie panujący korek, to z łatwością byłby w stanie awansować do finałowej dziesiątki, tak wiec jesteśmy coraz bliżej.

W trakcie sobotniego treningu zespół testował swoją wersję 'kanału F'. Jakie wnioski z tego wyciągnęliście?

Przy użyciu nowych części zebraliśmy trochę dobrych danych, tak więc okazał się to być opłacalny test, jednak wciąż mamy jeszcze trochę pracy do wykonania, dlatego podjęliśmy decyzję o niestosowaniu tego systemu w kwalifikacjach. Przypuszczam, że zajmie nam to kilka miesięcy, zanim zmusimy go do prawidłowej pracy.

Nico i Rubens osiągali najwyższe prędkości w czasie kwalifikacji, czy zaskoczyło cię to?

Nie, te prędkości były odnotowane, podczas gdy nasi kierowcy jechali w cieniu aerodynamicznym za innymi bolidami, a my nie używaliśmy wysokiego poziomu docisku.

Zespół wykonał łącznie dziesięć pit-stopów podczas wyścigu, Nico zaliczył sześć postojów, a Rubens cztery. Jak trudne było określenie odpowiednich momentów na zjazd do boksów w trakcie zmieniających się warunków na torze i kto podejmował strategiczne decyzje?

Chiny były czymś co nazywamy 'normalnym' gorączkowym wyścigiem. Podjęliśmy kilka dobrych decyzji o zjazdach do boksów, jednak było też kilka złych.

Co wynieśliście z wyścigu w Chinach?

Musimy poprawić nasze tempo w kwalifikacjach, a co do pozytywnych aspektów, to start Rubensa był lepszy niż w Malezji.

Wybiegając w przyszłość do Barcelony, jakich osiągów spodziewasz się po waszym bolidzie? Czy będziecie mieli wiele technicznych ulepszeń?

Podobnie jak inne zespoły, my również będziemy mieli pakiet poprawek do naszego bolidu w Hiszpanii i mamy nadzieję, że zapewnią nam one formę, której potrzebujemy, rozpoczynając europejską część sezonu.

Źródło: Automoto365.com

KOMENTARZE

4
Huckleberry
27.04.2010 10:23
Prawdziwy, nieprawdziwy... Też ich lubię ale po prostu są kiepscy. Chodzi o całokształt, nie tylko o zespół inzynierski. Funkcjonowanie zespołu F1 to sprawy inżynierskie ale też menadżerskie, a w tym drugim są jeszcze gorsi...
Lolkoski
27.04.2010 07:13
Nieliczny prawdziwy zespół, który nie może się jakoś odnaleść. W zeszłym sezonie miałem nadzieję, że coś się ruszyło i w tym będą się liczyć - ale niestety znów czegoś brakuje. Chyba jak powiedział kiedyś Head, to wina m.in. niewielkiego zespołu inżynierskiego. Szkoda jak reszta napisała, wielka szkoda
dragon92
27.04.2010 03:58
Szkoda ich...
akkim
27.04.2010 03:08
Jedyna ekipa, której żal mi szczerze, mówią "Będzie lepiej" ale coś nie wierzę, Pan Frank to ikona jakich tutaj mało i z serca Mu życzę aby się udało.