Todt rozmawiał z prezydentem Boliwii na temat F1

Spotkanie dotyczyło bezpieczeństwa na drogach, Formuły 1 oraz innych sportów motorowych
20.09.1021:50
Mariusz Karolak
1267wyświetlenia

Prezydent FIA - Jean Todt był ostatnio z oficjalną wizytą w Boliwii. Agencja informacyjna Prensa Latina podała, że Francuz spotkał się z prezydentem tego kraju Evo Moralesem w stolicy Boliwii - La Paz.

Boliwijska agencja prasowa ABI podała, że celem spotkania było omówienie kwestii bezpieczeństwa na drogach publicznych, spraw związanych z Formułą 1 oraz innych sportów motorowych, a także ewentualnej wizyty Moralesa na imprezie sankcjonowanej przez FIA.

Media cytują Todta stwierdzającego, że prezydent Boliwii zadeklarował chęć współpracy z FIA. Boliwijska gazeta Cambio twierdzi ponadto, że były szef zespołu Ferrari w F1 wymienił też korzyści, jakie uzyskało miasto Potosi, przez które będzie przebiegał fragment przyszłorocznego Rajdu Dakar.

Inne źródła twierdzą, że Todt był też ostatnio w Ekwadorze, a w planach ma wizytę w Peru, Chile i Paragwaju.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

7
Jędruś
21.09.2010 08:43
Każdy myślący człowiek wie jak wygląda sytuacja ekonomiczna w Ameryce Południowej...
rafaello85
21.09.2010 02:16
Bo Polska to też zadupie... Polakom to kościoły budować, a nie tory wyścigowe:|
Ralph1537
21.09.2010 09:56
chyba oczadział nie ma gdzie organizować f1 tylko na jakimś zadupiu, czemu w polsce nie chce f1 robic
MaxKapsel
21.09.2010 08:52
No jasne, niech na wyścigi z Bernim zaczną kombinować nad nowym kalendarzem. Mamy już kilka dziwacznych wyścigów ulicznych, jeden nocny, jeden dzienno-nocny. Idąc dalej tą drogą, już nie mogę się doczekać górskiego GP Nepalu, podmorskich GP Nauru i Kiribati, mroźnego (na oponach z łańcuchami) GP Bieguna Północnego, oraz ekscytującej procesji w ramach oczywiście GP Watykanu, który niewątpliwie wraz GP Rzymu zastąpi zupełnie niepotrzebną Monzę. I jeszcze GP Korei Północnej, gdzie wystartuje tylko Ferrari bo wszystkie bolidy będą musiały być czerwone... :( Parafrazując ex-prezydenta: Nie!, Żanie Todzie! I Fijo! Nie idźcie tą drogą!... Obyś miał rację Sar trek, obyś. A co do pielgrzymek, skoro my mamy Słońce Peru, to FIA/Francuzi mogą mieć Słońce Boliwii, albo całych Andów...;)
Sar trek
20.09.2010 08:42
Myślę, że ta wycieczka nie ma nic wspólnego z Formułą Jeden. Bardziej bym postawił na WRC, rajd Dakar, a może... nie ma nic wspólnego ze sportem, tylko z bezpieczeństwem na drogach. PS: Todt to robi pielgrzymki. Prawie jak Papież albo król jakiś.
Amalio
20.09.2010 08:18
O matko. Ten też zaczyna wymyślać? Niech zrobią GP na lodzie na Antarktydzie, to więcej będzie z tego pożytku jak również i "kraj" bezpieczniejszy ;)
mbwrobel
20.09.2010 08:16
Czyżby kartele zadeklarowały chęć sponsoringu w F1?