WTCC: Runda 29&30

25.04.1016:13
Rubiq
1350wyświetlenia
Dane wyścigu


Guia Circuit
Lokalizacja: Macau
Liczba okrążeń: 10

Szczegółowe wyniki bez uwzględnienia ewentualnych kar

WYŚCIG 1
WYŚCIG 2


Filmowy skrót wyścigu


Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Chevrolet

Misiakow (DNF/DNF) - [Brak słów by opisać ten tor./cyt]

Parowa (P11/P6) - Kwalifikacje do wyścigu w Makau okazały się bardzo pozytywne. Zająłem 3 lokatę, ale co bardziej cieszące- te kółko było moim osobistym rekordem na tym torze.

R1 był dla mnie koszmarem. Nie jechałem zbyt pewnie, co spowodowało, że utraciłem kilka cennych pozycji. Do tego solidnie uszkodziłem samochód, który nie nadawał się już do kręcenia szybkich okrążeń i odrabiania strat. Podsterowność samochodu była tak duża, że musiałem uważać aby w szybkich zakrętach nie wlecieć w bandy. Do mety doczłapałem się na 11 pozycji, co dawało mi PP w R2 i szansę na lepszy wynik.

R2 niestety również nie rozpoczął się bajecznie. Po starcie utrzymałem prowadzenie, jednak w T3 Jenson opóźnił hamowanie i zabrał mnie na spotkanie z bandami. Nie mam pretensji za ten manewr, bo zdaję sobie sprawę, że w tym tłoku każdemu może zdarzyć się błąd. Spadłem na P9 i znów byłem zmuszony do odrabiania strat. W sumie w przeciągu całego wyścigu odrobiłem 3 lokaty. Nie mogłem poradzić sobie z wyprzedzeniem Blanka, który nie popełniał rażących błędów, co powodowało, że wyprzedzenie na tym torze stawało się dość trudnym zadaniem. Do mety ostatecznie dojechałem na P6. R2 był zdecydowanie lepszy od R1- nie popełniałem już głupich błędów, moje tempo wyścigowe było niezłe.

Najbardziej cieszę się z faktu, że zdołałem utrzymać P7 w klasyfikacji generalnej. Było ciężko, lecz spora przewaga punktowa przed ostatnim GP pozwoliła mi cieszyć się z tej zadowalającej lokaty. Dziękuje wszystkim za emocjonujący sezon.


Kojot (P3/P8) - Q: Zasadniczo w qualu nie oczekiwałem że błysnę w jakikolwiek sposób formą, jednak pozycja 4 w zupełności mi wystarczała zważywszy na to iż miałem pewne 3 miejsce w klasyfikacji generalnej pod nieobecność rafaela.

R1 start w zasadzie średni jednak po zamieszaniu w jakiś sposób znalazłem się na 2 pozycji na której utrzymywałem sie przez jakiś czas. Niestety wyprzedził mnie martin wiele zyskując na prostych odcinkach, jakich było tu wiele. Do mety udało się dojechać na 3 pozycji.

R2 Niestety znów dały o sobie znać błędy gry i zostałem cofnięty na linie startu. Technicznie wystartowałem do wyścigu z bardzo dużą stratą i nie było najmniejszych szans na dogonienie czołówki.


Figo (P1/P4) - Kwalifikacje jak ze snu, Pole position z ogromną przewagą, podobnie R1 w którym uciekałem rywalom po 2,5s na okrążeniu i wygrałem z dużą przewagą. Na R2 był jeden cel - P7. A to dlatego, że brakowało mi 4 punkty do magicznej granicy 300 pkt w klasyfikacji generalnej. Dość szybko się przebiłem. Powalczyłem trochę z Olexym, wyprzedziłem kilku kierowców po ich błędach. W końcówce jadąc na P4 Kajek stanął w poprzek drogi i musiałem zwolnić bo nie miałem go jak ominąć. Kółko później sam stanąłem w poprzek, ale oparłem się na bandzie i spina nie było. Udało się dowieźć P4.
Dzięki za wspaniały sezon, gratulacje dla bogoza i Kojota. Do zobaczenia we wrześniu.


LUKE (P10/P7) - W kwalifikacjach zdeczka się poobijałem ale czas jak na taką jazdę nie był zły. Start w miarę dobry i pogoń za najlepszymi. Mogłem być naprawdę wysoko gdyby nie moja kierownica która zaczęła sobie resa robić… . Straciłem 5 pozycji i dojechałem na p10 co było fatalną sprawą i sporą stratą punktową. W r2 także przyzwoity start i już przed t3 objąłem prowadzenie , mógłbym je spokojnie utrzymać gdybym przynajmniej trochę potrenował przed wyścigiem. Przeprowadziłem ładną kontrę na Byczku , niestety później na tym samym zakręcie zahaczyłem o bandę, a bogoz dobił i zatrzymałem się na bandach przy nawrocie. Straciłem przy tym 6 pozycji i tak dojechałem na p7. Ogólnie sezon słaby w moim wykonaniu. Próbowałem coś jeździć w bmw , ale walka na dłuższą metę była skazana na porażkę , więc przerzuciłem się do cheviego , którego tak naprawdę do dzisiaj jeszcze nie poznałem , to też chyba przez to , że zawsze tylko był tylni napęd. Gratulacje dla Figo, ładnie ogarną sezon. Dziękuje wszystkim zawodnikom za możliwość ścigania się i przy okazji dobrej zabawy. Do zobaczenia w przyszłym sezonie.

Peugeot Sport

Olexy (P8/DNF) - Oczywiście nie mogę być zadowolony z przebiegu ostatniego weekendu sezonu, czyli Macau. Kwalifikacje trochę słabe, asekuracyjne. Start z P7, spin w drugim sektorze, gonitwa i wykorzystywanie błędów rywali i ostatecznie dość pewne P8. Start z P4 do drugiego wyścigu. Na T2 wykorzystałem zamieszanie i wskoczyłem na drugą pozycję, którą z resztą potem straciłem, ale dość pewnie jechałem na 4 czy 5 miejscu. Niestety bug toru pozbawił mnie możliwości ukończenia wyścigu i szansy na siódme miejsce w klasyfikacji końcowej sezonu. Ni stąd, ni zowąd pojawiła się jakaś niewidzialna ściana, o którą rozbiłem Peugeota. Mimo wszystko jestem zadowolony z sezonu. Pierwsza jego część była nauką jazdy w tak silnej i wyrównanej stawce, potem małe sukcesiki, kilka podium, nawet PP w Oschersleben. Myślę, że to nieźle jak na pierwszy rok startów w LiGNA WTCC. Ósme miejsce na jego koniec, to jak dla mnie świetny wynik. Dziękuję wszystkim za ten emocjonujący i pasjonujący sezon. Do zobaczenia we wrześniu.

Honda Racing

Jenson (P9/DNF): Weekend średnio udany w R1 miałem wysoką pozycje tylko dlatego, że na pierwszych okrążeniach było sporo wypadków, potem trzymałem jakieś tempo i udało sie dowieźć kilka pkt. W R2 crash na początku i po robocie.

Byczek (P5/P1) - Miłe zakończenie sezonu, miło było zakończyć ostatni wyścig zwycięstwem. Szkoda, że nie uczestniczyłem w większości wyścigów, bo pozycja końcowa nie wygląda ciekawie. Kwalifikacje przejechałem poprawnie, bez większych błędów, jednak czas jaki uzyskałem był o ponad 1s wolniejszy od tego jakiego się spodziewałem. Jak się okazało hamulec przez całe kwalifikacje był lekko wduszony i nici z walki z Figo o PP.

Jeśli chodzi o pierwszy wyścig, to nie tego spodziewałem się po starcie z pierwszej linii. Już po drugim zakręcie byłem ostatni, w wyniku kolizji w jakiej uczestniczyłem. Później pogoń, kilka wyprzedzeń i solidne piąte miejsce. Drugi wyścig z 7dmej pozycji, po błędach rywali i fajnych walkach z Bogozem i Lukiem zakończony zwycięstwem.. jak sięgam pamięcią.. pierwsze w WTCC!


*MartiN* (P2/P9): R1: Świetnie, z Kojotem wykorzystaliśmy błąd czołówki na T2 i majac przewagę prędkości awansowaliśmy na P2-P3. Dalej walka z Kojotem o P2 , zwycięzka dla mnie . I następnie to już jazda do mety.

R2. Masakra na starcie, i w zamieszaniu na T3 miałem już kompletnie rozwalony samochód, kolejno blokady na torze i znowu rozwalony samochód. Z takimi uszkodzeniami nie dało sie szybko jechać, więc tylko P9. Gdyby nie to może było by wyżej w R2.

Dziękuje za cały sezon wspólnych startów. Chociaż nadal nie lubie serii WTCC, bo miałem kilka momentów chwały i porażki. Ale ogólnie lepiej niż się spodziewałem. No i praktycznie co wyścig to zero treningu , także i tak jestem zadowolony z końcowego rezultatu. Podziękowania równierz dla administracji, za sprawną organizacje. Do zobaczenia na torze.


Seat Sport

Sync (DNF/P10) - R1 (NS) i R2 (P10) nie są istotne przy tak symbolicznym ostatnim wyścigu serii WTCC w tym zacnym gronie graczy : ) Bardzo się cieszę że pomimo przeciwności byłem w stanie zjawić się na ostatnim wyścigu by móc symbolicznie podziękować każdemu z was za rywalizacje. - Dziękuje. / Z R2 jestem bardzo zadowolony Bardzo lubie tor Macau ale jazda na Klawiaturze z powodu sprzedaży kierownicy jest dość trudna tymbardziej ze ostatni raz wymiatało się na klawie 3 lata temu =) Niezmiernie się cieszę tymbardziej z symbolicznych 2 pkt oraz z tego że mogłem przekroczyć linię mety jako ostatni kierowca sezonu 2009/2010.