Fernandes odrzucił ofertę ugody za 10 mln USD od Lotusa

"Rozważałem zawarcie ugody, ale ta ich oferta spowodowałaby nasze bankructwo"
05.02.1111:43
Mariusz Karolak
2646wyświetlenia

Tony Fernandes ujawnił, że Grupa Lotus zaoferowała mu wcześniej ugodę pieniężną za rozwiązanie sporu o nazwę 'Lotus' w Formule 1 poza sądem.

Rozważałem zawarcie ugody, ale ta ich oferta spowodowałaby nasze bankructwo - przyznał pochodzący z Malezji biznesmen na łamach gazety Norwich Advertiser. Przypuszcza się, że chodziło o sumę w okolicy 10 milionów dolarów.

W tej sytuacji cała sprawa trafiła do Sądu Najwyższego w Wielkiej Brytanii. Tam w marcu rozstrzygnie się, kto ma prawa do używania nazwy 'Lotus' w F1. Sądzę, że wszyscy powinniśmy dorosnąć i pozwolić, by sąd zadecydował o tym i to powinien być wyrok ostateczny, który powinniśmy uszanować - dodał Fernandes.

Powiedziałem wcześniej, że nie mam zamiaru więcej wypowiadać się na ten temat, ale oni wypuszczali kolejne oświadczenia w tej sprawie. Nie mogłem po prostu siedzieć cicho.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

24
raf666demon
05.02.2011 06:44
ten spór o nazwę lotus to jakaś kpina, ponieważ obojętnie który team będzie na szczycie to i tak skorzysta na tym wszystko co się nazywa LOTUS. więc po wini się spierać a nie walczyć w sądzie, mimo że są konkurencją (zarobili by na tym wszyscy, na pewno nie 10 mln dolarów a setki milionów przy wygranych jednych czy drugich. najlepiej niech na torze pokażą który team zasługuje na nazwę lotus, to było by uczciwe a nie sąd. poza tym 'team lotus' nie ma najmniejszych szans na nawiązanie walki z najlepszymi, czego nie można powiedzieć o 'lotus renault'.
SAP
05.02.2011 03:52
Nie sądzę bym pisał od rzeczy. Za to twój zarzut zmiany zdania wydaje się nieuzasadniony. Jak wspomniałem nigdy nie deklarowałem, że Lotus będzie walczył o podium co nie miało miejsca również w tym temacie. Odnoszę wrażenie, że bardzo opacznie odbierasz moje słowa. Jeśli gdzieś widzisz rozbieżności w przedstawianych przeze mnie poglądach to proszę byś wskazał mi je.
six1
05.02.2011 03:32
SAP Coś ty taki nadpobudliwy.:) Po prostu szybko zmieniasz zdanie i to są fakty i tyle.A twoje wywody świadczą jedynie o tym.Pisz do rzeczy a nie od rzeczy.
SAP
05.02.2011 02:49
Z tymi Lotusami to jest tak, że (przynajmniej oficjalnie) Proton nie rości sobie praw do historii Lotusa (choć malowanie trochę temu zaprzecza). Dodatkowo konstruktorem nie jest Lotus, a Renault. Lotus jest tylko sponsorem. Dlatego nazywanie ich "prawdziwym Lotusem" wydaje mi się absurdem tak jak nazywanie McLarena prawdziwym Vodafone czy Ferrari prawdziwym Marlboro. Z drugiej strony Fernandes wykupił prawa do nazwy Team Lotus. Pomijając kwestie, nazwijmy to moralne czy ideologiczne oraz czy się kogoś lubi i szanuje to wydaje się, że mają prawo do nazywania się Lotusem. Oczywiście rozsądzi to sąd, ale póki co w mojej opinii tak wygląda ta sytuacja. Wiesz six1, jesteś trudnym rozmówcą. Zastanawiam się jak skomentować twoją wypowiedź by nie łamać regulaminu. 1. Nie robię za jasnowidza. Wszystkie moje wypowiedzi odnośnie miejsca są przypuszczeniami co jasno daję do zrozumienia. Nie kryję, że mogą być błędne co nie zmienia faktu, że są co najmniej wielce prawdopodobne. Wyprzedzając twój potencjalny argument, to słowa o "Renault w klasyfikacji będzie za Lotusem! Mówię wam! A tak na serio to..." są wyraźną drwiną z osób deklarujących nieuniknione tegoroczne mistrzostwo Renault, a nie wyrażaniem ze 100% pewnością kto jakie miejsce zajmie. 2. Nigdy nie deklarowałem, że Lotus będzie w tym roku walczyć o podium. Jeśli tak jest to powiedz gdzie. Teraz ja mam do Ciebie pytanie. Czemu przypuszczanie, że Lotus nie będzie walczył o podium czy też twierdzenie, że wyprzedzenie Renault przez Lotusa jest bardziej prawdopodobne niż mistrzostwo Renault jest jasnowidztwem, a wypowiadanie się jak niektórzy, że Renault będzie mistrzem już nie jest? W mojej wypowiedzi bardzo istotne jest wyrażenie "bardziej prawdopodobne". Pragnę wytłumaczyć Ci, że nie oznacza ono "na pewno" bądź "tak się stanie". To nawet nie oznacza "prawdopodobne". Masz może jakąś awersję do rachunku prawdopodobieństwa?
SirKamil
05.02.2011 01:31
qTeck, między innymi;) Tutaj zapis http://mailmotor.blogspot.com/2011/01/lotus-vs-lotus-full-transcript-of.html Gdyby zliczyć wszystkie żale, które Fernandes wylewa osobiście przez wszelakie social-media od twittera, po blog, można by obdzielić tym każdego mieszkańca Malezji z osobna... ostatnio znów mu się przypomniało, że zły Petronas nie wsparł jego wspaniałego zespołu tylko z Mercedesa GP:) rotfl.
six1
05.02.2011 01:25
SAP " Niestety nie sądzę by zespół Fernardesa był w stanie walczyć w tym roku o podium" Jak to ? Już zmieniłeś zdanie? Tak szybko? Widać jakim jesteś znawcą.Znowu robisz za Jasnowidza.
qTeck
05.02.2011 01:19
A jednak, Fat Tony w końcu przyznał wprost, że nie chodzi o nic innego oprócz pieniędzy. Nareszcie; żeby to jeszcze psychofani "Team Lotus" zrozumieli to mielibyśmy spokój z jechaniem po "złym i niecnym" Renault. @SirKamil - a co dokładnie zrobiła strona Fernandesa? Słyszałem coś o długiej liście świadków, których chcieli wezwać, ale nie wiem czy to prawda. Kiedy następna rozprawa?
SirKamil
05.02.2011 12:38
Tony "chciwy" Fernandes cały czas o tym gada. Najbardziej żałosne było gdy po słuchaniu stron stwierdził, że wygrali i że cieszy się z szybkiego terminu rozprawy, podczas gdy w rzeczywistości ich prawnik wił się jak piskorz aby nie dopuścić do rozstrzygnięcia w marcu a przesunąć wszystko po sezonie:) 1Malaysia to klasyczni mitomani.
jpslotus72
05.02.2011 12:36
Lotus startował w F1 w latach 1958-1994 - i nigdy już nie wróci. Wszyscy inni powinni stosować cudzysłów, jeśli chcą używać tej marki. Można kupić prawo do używania liter, układających się w słowo "Lotus", ale nie można kupić dziedzictwa Lotusa. To jest mój "wyrok".
marcan2
05.02.2011 12:31
To czy ma prawa rozstrzygnie sąd. Zwolennik drugiej strony może odpowiedzieć i to całkiem do rzeczy, że większe prawa ma druga strona - reprezentowana przez Protona i popierana przez wszystkich wielkich związanych z dawnym Lotusem, na czele z rodziną Chapmana. A na marginesie to było mówione, że przecież prawo do używania nazwy Lotusa dla teamu Ferandesa wygasło z końcem roku. Edit: @Duscen Ja nie mam żadnego problemu. Mi to dynda i powiewa. Z mojej perspektywy ani jeden, ani drugi team nie powinien być nazywany spadkobiercą dawnego Lotusa. Śmiać mi się tylko chce, kiedy czytam wypowiedzi krystalicznie czystego Fernandesa i jego owieczek.
Ducsen
05.02.2011 12:30
@marcan - to jest tylko i wylacznie twoj problem, najwyzsza pora po prostu sie z tym pogodzic :)
SAP
05.02.2011 12:27
Ma prawa do tego więc jest. Inną kwestią jest czy to się komuś podoba czy nie.
marcan2
05.02.2011 12:19
Ile to można wałkować? Team Fernandesa nie jest żadnym spadkobiercą dawnego Lotusa. Może nim być jedynie w chorych pragnieniach fanów malezyjskiego biznesmena no i w urojeniach jego samego.
pawel92setter
05.02.2011 11:42
Zespół Fernandesa jest spadkobiercą Teamu Lotus, który występował kiedyś w F1, nie ma natomiast nic wspólnego, z Group Lotus, która buduje samochody i sponsoruje team z Enstone.
SAP
05.02.2011 11:36
Powiedziałeś, że prawdziwy Lotus. Zakładając, że taki znajduje się w stawce to jest nim team Fernandesa. Tak właściwie to jedyny Lotus w stawce.
tommyline
05.02.2011 11:31
Niech oba zespoły używają tej nazwy w języku kraju posiadającego licencję :)
pepsi-opc
05.02.2011 11:31
a czy ja powiedziałem że to Lotus Fernandesa ??
marcan2
05.02.2011 11:31
Zespół Fernandesa to nie jest prawdziwy Lotus. Podobnie jak zespół Kubicy. Już to przerabialiśmy.
SAP
05.02.2011 11:27
pepsi-opc Niestety nie sądzę by zespół Fernardesa był w stanie walczyć w tym roku o podium.
pepsi-opc
05.02.2011 11:15
Prawdziwy Lotus będzie walczył o podium.
jpslotus72
05.02.2011 11:14
Nie zazdroszczę sądowi, który będzie to rozstrzygał - mam nadzieję na "salomonowy wyrok"...
mlospeed
05.02.2011 11:05
Master polecam Persen, na prawdę działa :P Poczekajmy wszyscy do drugiej połowy marca, nie ma już co komentować wypowiedzi Team Lotus i Lotus Racing w ich zmaganiach o nazwę zespołu F1, sąd miejmy nadzieję twardymi argumentami rozstrzygnie ten spór raz na zawsze.. Ale, może też tak być, że wygra Fernandes i nasz Robercik nie będzie miał zaszczytu dosiadać Lotusa?! Trochę szkoda ale tych zielonych też rozumiem i wiem też, że gdyby nie oni w 2011 nie byłoby żadnego Lotusa w F1 a to już inna historia..
Ducsen
05.02.2011 10:50
Widze Master, ze wlacza ci sie samokontrola i sam nakazujesz sobie milczec :) To mile z twojej strony, ze juz nas nie katujesz ;)
Master
05.02.2011 10:45
Milcz.