Brawn rozważa zmianę podejścia do przygotowań przedsezonowych

Jego zdaniem większe korzyści przynosi lepsze zrozumienie bolidu niż wprowadzanie wielu poprawek
19.04.1112:24
Grzegorz Filiks
1995wyświetlenia

Zdaniem Rossa Brawna zespoły Formuły 1 być może powinny przemyśleć swój program zimowych przygotowań do sezonu, ponieważ wprowadzenie wielkiego pakietu poprawek do bolidu na ostatnie testy przed pierwszym wyścigiem okazało się nie najlepszym posunięciem.

Kierowany przez Brytyjczyka zespół Mercedes GP rozpoczął w tym roku przedsezonowe jazdy z podstawową specyfikacją swojego nowego samochodu, chcąc skupić się na aspekcie niezawodności, zaś poważnych zmian aerodynamicznych dokonał w nim na ostatnią chwilę, mając nadzieję na zaskoczenie konkurencji poprawionymi osiągami.

Tak się jednak nie stało, a postawa Srebrnych Strzał przez pierwsze dwa grand prix była jednym z największych rozczarowań. Dopiero podczas ostatniego weekendu wyścigowego w Chinach udało im się wyciągnąć o wiele więcej potencjału z nowej specyfikacji auta. Brawn bogatszy w doświadczenia stwierdził teraz, że prawdopodobnie lepiej byłoby wyposażać w zimie bolid w nowe części na bieżąco. Gdy spojrzysz na zeszły rok, to podczas ostatnich pięciu grand prix nie zmieniliśmy nic w naszym samochodzie i mimo to staliśmy się szybsi - wyjaśnił szef ekipy Mercedesa.

Potrzeba więc wiele czasu na zwykłe zrozumienie zachowania samochodu oraz to, jak go odpowiednio ustawić. Być może więc przeanalizujemy jeszcze raz naszą postawę późnego ulepszenia auta przyjętą w przedsezonowych testach, ponieważ mając niewiele czasu przypuszczalnie nie zdążyliśmy sprawić, by cały pakiet pracował jak należy. Teraz już wiemy, jak tego dokonać. Nie zaszły żadne wielkie zmiany, po prostu pomyśleliśmy nad ustawieniami i kwestiami, które powinniśmy traktować priorytetowo. Właśnie to zrobiliśmy w Chinach.

Mercedes nie był jedynym zespołem czekającym z testem ostatecznej specyfikacji swojego bolidu na ostatnie przedsezonowe jazdy w Barcelonie, ponieważ podobny krok wykonało tym razem także Ferrari. Przedtem McLaren na pierwszych tegorocznych testach w lutym zdecydował się korzystać ze swojego zeszłorocznego samochodu, by mieć więcej czasu na dopracowanie nowej konstrukcji w fabryce.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
jpslotus72
19.04.2011 01:08
Od razu wydały mi się dziwne te zapowiedzi z początku testów, że w Bahrajnie (który był wtedy jeszcze brany pod uwagę) wystartuje zupełnie inny bolid. Jaki jest sens testowania bolidu, którego pakiet aerodynamiczny ma być w 80% zmieniony tuż przed startem sezonu? Przecież cały sens testów polega właśnie na bieżącym sprawdzaniu i dostrajaniu wszelkich nowych elementów - ostateczny "kształt" bolidu ma się rodzić stopniowo w czasie testów (przez różne "eksperymenty" i korekcje) - tymczasem Mercedes chciał wyciągnąć nowy bolid tuż przed pierwszym wyścigiem, jak królika z magicznego kapelusza... Żeby to jeszcze wymyślili jacyś dyletanci i nowicjusze - ale Ross Brawn? Co prawda znany był on z niekonwencjonalnych, często ryzykownych strategii, ale w tej sprawie "inwencja" wyraźnie go poniosła.
F1-HELP
19.04.2011 10:50
też myślę, że rzeźbienie w g... przeważnie nie jest zbyt perspektywiczne