Webberowi brakuje możliwości jazdy z flagą po wygraniu GP

"Zawsze świetnie było obejrzeć Ayrtona Sennę z brazylijską flagą"
10.05.1115:21
Igor Szmidt
2305wyświetlenia

W czasach, gdy Formuła 1 próbuje zrobić wszystko, aby jak najlepiej się wypromować, podnieść ilość wyprzedzeń i dodać jeszcze więcej blasku, Mark Webber uważa, że dzisiejszej królowej sportów motorowych brakuje tylko jednego czynnika.

Australijczyk przyznał, że chciałby, aby kierowcy mogli machać flagą narodową z kokpitu po wygraniu wyścigu. To było takie piękne - powiedział Webber, nawiązując do praktyki kierowców, której jednak nie mogą kontynuować. Zabroniono tej tradycji wiele lat temu ze względu na bezpieczeństwo oraz niezgodności z bardzo restrykcyjną procedurą po wyścigu.

Jednakże Webber przekonuje: Zawsze świetnie było obejrzeć Ayrtona Sennę z brazylijską flagą i Nigela Mansella z flagą Zjednoczonego Królestwa. To była świetna wiadomość dla sportu i fanów - wyglądało to wspaniale i pokazywało ogromną pasję. Teraz po zwycięstwie procedura wymaga ściągnięcia kasku, pobiegnięcia na podium, szybkiego zejścia z podium - bum, bum - i do domu - przyznał kierowca Red Bulla dla oficjalnej strony F1.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

23
armi
12.05.2011 12:43
@Simi Dzisiaj wiele dyscyplin sportu to bardziej biznes i marketing niż nawet rozrywka... A chyba najbardziej to widać w Formule 1.
Simi
11.05.2011 10:04
Nie mam nic przeciwko, by właśnie tak, Vettel wyglądał na P1 :) ;)
jpslotus72
10.05.2011 10:24
Kiedyś atmosfera w padoku mogła się kojarzyć z pubem - dzisiaj jest to raczej laboratorium w centrum lotów kosmicznych. Ale przywracanie teraz dawnych zwyczajów wyglądałby chyba trochę sztucznie... Każdy czas ma swoja specyfikę - wyobrażacie sobie któregoś z dzisiejszych kierowców w pozie Depaillera z tej fotki?: http://www.leblogauto.com/2005/03/montoya_forfait.html (Nie sugerujcie się tytułem - na zdjęciu jest Patrick Depailler.)
Simi
10.05.2011 08:24
W USA wszystko jest na miejscu: palenie gum, flaga... Formuła 1 powinna być bardziej swobodna. Sport to rozrywka, a nie posiedzenia w sejmie...
brasilo
10.05.2011 07:44
gosc od czapeczek hehe ciekawe co kierowcy o nim sądzą ...swoją drogą takie czasy nastały dla F1 , tak sie bawi dzisiejsza młodziez...nie ma juz cygar,procentow i dymu nikotyny w oparach benzyny ;)
Kamikadze2000
10.05.2011 07:26
Szkoda, że teraz jest to wszystko tak NIEWIARYGODNIE USZTUCZNIONE!!! A ten "koleś od czapeczek" za każdym razem podnosi mi ciśnienie i z chęcią rąbnąłbym mu w twarz. Beznadzieja.... ;[
IceMan11
10.05.2011 04:45
SkC - ja bym się nie zdziwił. Popatrzcie też na to, że zawodów w sezonie coraz więcej, a czasu wręcz odwrotnie - coraz mniej. Mniej ludzi w zespole też robi swoje i wydłuża poszczególne czynności. Albo mało Grand Prix w sezonie i dłuższe świętowanie, albo dużo Grand Prix i króciutkie świętowanie. Ja wolę jednak to drugie. Poza tym, większość z nas i tak nie widzi co dalej się dzieje, jak już pochlapią się szampanami, więc nawet jakby robili bimby takie, że szok to i tak widzielibyśmy to tylko na zdjęciach :)
SkC
10.05.2011 04:32
Niedługo po przekroczeniu lini mety od razu będą wjeżdżali na wagę a potem do ciężarówki swojego zespołu i do domciu :)
aronek
10.05.2011 03:17
No coż, ja bym Webberowi polal za to;p wg mnie, rzeczywiscie, fajne to bylo.
rno2
10.05.2011 02:52
Wątpie żeby Webber w najbliższej przyszłości miał w ogóle okazję wygrać wyścig ;-) No chyba, że chodzi mu ogólnie o wszystkich kierowców.
IceMan11
10.05.2011 02:39
@rajnerGT - gume to zbierają po wyścigu od dawien dawna :)
Sanki
10.05.2011 02:38
Zakazać TR po zwycięstwie i wprowadzić flagę.
rajnerGT
10.05.2011 02:35
teraz nie mogą sobie popalić gumy bo trzeba nazbierać śmieci żeby czasem bolid za mało nie ważył... chore ;/
IceMan11
10.05.2011 02:29
W 2007 roku po GP SPA zwycięzca Kimi Raikkonen zanim zjechał do boksu zrobił jedno czy dwa kółka paląc gumę w geście triumfu. Żadnej kary wtedy nie dostał, nawet upomnienia :)
bartez1000
10.05.2011 02:22
A swoją drogą... Ciekawe co by się stało gdyby Vettel po zeszłorocznym Abu Zabi wyciągnął flagę i przejechał okrążenie nią wymachując? Zdyskwalifikowaliby? Obniżyli miejsce na mecie i zabrali mistrzostwo?
brasilo
10.05.2011 02:09
czy poza kara finansową cos moze im grozic?
jpslotus72
10.05.2011 02:00
Na razie niech Mark martwi się o to, żeby dojeżdżał jako pierwszy do mety - później już jest wszystko jedno: z flagą czy bez... Nie jestem specjalnym entuzjastą przywracania wszystkich zwyczajów z przeszłości - właśnie dlatego ta historia jest tak fascynująca, że miała swe własne, niepowtarzalne "smaczki". Nie wszystko zresztą dałoby się przywrócić - który z szefów zespołu mógłby dziś wybiec na tor, żeby wzorem Chapmana wyrzucić w górę czapkę obok mijającego metę, zwycięskiego bolidu?
mlechowicz
10.05.2011 01:44
tego mi wlasnie brakuje w f1, tryufialnych okrazen, baczkow, radosci kierowcow, liczy sie tak jak mark napisal, wazenie zawodnikow, zakladamy czapeczki i zegarki i na podium zaprezentowac sie z czapeczkami, i nie za dlugo bo konferencja czeka
kovalf1
10.05.2011 01:43
Gdyby Heidfeld na kilka kółek przed końcem jakiegoś wyścigu prowadził i pewnie podążał po wygraną, to na pewno ostatnią osobą o jakiej by pomyślał byłby Robert :)
Dudak
10.05.2011 01:43
Co do machania flaga to szczegół...jednak z takich szczegółów tworzy(ł) się ten klimat. Procedury zmniejszają ryzyko jakichś niezgodności regulaminowych, ale jakim kosztem... Wyobraża sobie ktoś dziś Webber'a zabierającego na pokład Alonso na przejażdżkę na ostatnim kółku? Wtedy mieli za to przesrane, teraz by mieli prze...srane o wiele bardziej ;)
lukaszw412
10.05.2011 01:37
Byłby to piękny gest, ale niemieckie media zniszyczyły by Heidfelda i nazwały go zdrajcą. No i przede wszystkim Nick najpierw musiał by wygrać wyścig.
bigos95
10.05.2011 01:36
Wszyscy Polacy jednocześnie by MEGAFACEPALM zrobili
ICEman
10.05.2011 01:32
Heidfeld z polską flaga :)