Trulli pewny pozostania w Team Lotus na sezon 2012

"Przyszłość rysuje się w jasnych barwach".
22.07.1120:07
Nataniel Piórkowski
1223wyświetlenia

Jarno Trulli powiedział dziś, że jest dość pewny, iż w przyszłym sezonie będzie nadal reprezentował barwy Team Lotus - nawet pomimo tego, że pauzuje podczas weekendu o Grand Prix Niemiec.

Włoch z niecierpliwością oczekuje zainstalowania w jego samochodzie nowego układu wspomagania kierownicy, w międzyczasie odstępując stery T128 rezerwowemu kierowcy stajni - Karunowi Chandhokowi. Jednakże szef stajni - Tony Fernandes podkreślił wczoraj, że Trulli może się już niedługo spodziewać podpisania nowej umowy na rok 2012.

To rozjaśnia sytuację wielu ludzi, którzy rzucali niepotrzebne słowa - powiedział Trulli. Nie mogłem o tym rozmawiać wcześniej, ale sprawy muszą dziać się we właściwym czasie. Przyszłość rysuje się w jasnych barwach - dodał.

Trulli zapowiedział też, że powróci do swego bolidu podczas Grand Prix Węgier w nadchodzący weekend, kiedy już obecny układ kierowniczy zostanie zastąpiony poprawioną wersją: Wolę zrobić to teraz (pauzować jeden wyścig), a od kolejnego rozpocząć zupełnie nowy sezon.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

8
renegade
22.07.2011 11:26
@jpslotus72 Dobre, ja takie teksty pisze tylko po kielichu.
jpslotus72
22.07.2011 09:01
@Kolumb84 Jeśli chodzi o rolę "ruchomej szykany" na torze, to - jak już zwrócił uwagę @konradosf1 - pomyliłeś Hindusów... Ja też lubię Trullego - jeszcze niedawno było z nim sporo zabawy, to była dosyć barwna postać na padoku (włoski temperament) - ale nie przypadkiem używam czasu przeszłego. Od czasu przejścia do "Lotusa" Jarno się męczy i szczerze mówiąc, ja też się meczę patrząc na te męki - dlatego wolałbym, żeby się skończyły raczej prędzej niż później. W zespole Fernandesa "jutro" ważniejsze jest niż "dzisiaj", dlatego nie należy porównywać Trullego z Chandhokiem, tylko zastanowić się, czy włoski weteran może jeszcze pomóc tej stajni w dynamicznym rozwoju (co jest jej celem) - ja nie bardzo widzę taką możliwość. Rolę lidera ("lokomotywy") świetnie spełnia Kovalainen, któremu przydałby się do pary ktoś, na kogo zespół mógłby liczyć w dłuższej perspektywie - nie twierdzę, że ma to być Karun, chociaż zobaczymy, jak wykorzysta swoją szansę. Mowa jest o przyszłym sezonie - a jest wielu młodych, którzy daliby wiele (także z kieszeni swoich sponsorów), żeby dostać swoją szansę w F1 - więc, moim zdaniem, Fernandes powinien się wśród nich rozejrzeć. Jarno ma ciekawą przeszłość - ale raczej nieciekawą przyszłość w F1 ("było, minęło").
yaper
22.07.2011 09:01
Byłbym rad gdyby podpisali z nim kontrakt... na posadę kierowcy rezerwowego i rozwojowego. Jako ścigant Trulli już się wypalił i chętnie widziałbym w drugim kokpicie chociażby Karuna. Owszem, jeden weekend bez testów to za mało żeby dorównywał Kovalainenowi, zatem nie krytykujcie jego postawy na Nurburgringu.
Kamikadze2000
22.07.2011 08:26
Oooo, jestem dośc zdziwiony tą wiadomością. Oczywiście nie ma nic do Włocha, a nawet go lubię, ale nie spodziewałem się, że pojeździ jeszcze w 2012 roku. Cóż, w sumie jezeli mnie pamięc nie myli, miał albo też ma kontrakt do końca sezonu 2012, więc jego pozostanie jest możliwe. Mam tylko nadzieje, że w F1 znajdzie się Romain Grosjean! :)) @Kolumb84 - ależ oczywiście Jarno to zasłużony i dobry kierowca. Tylko, że nie jest już młodzieniaszkiem. pzdr ;)
konradosf1
22.07.2011 08:00
@Kolumb po pierwsze nie chodziło o Karuna, tylko Karthikeyana. Po drugie natomiast Jarno już nie jeździ z takim młodzieńczym błyskiem, jest już wypalony, a problemy z układem kierowniczym to tylko pretekst. Popieram tu wypowiedź jpslotusa, bo faktycznie Kovalainen jeździ świetnie i sprawia wrażenie, że gdyby nie brak KERSu to mógłby walczyć ze środkiem stawki. Fernandez potrzebuje młodego wilczka
Kolumb84
22.07.2011 07:43
Kov lokomotywa? hmm.. Mowicie co chcecie, ale ja lubie Jarno i uwazam ze kierowca ktory ma na koncie kilkanascie podiow i pare PP nie jest dla teamu obciazeniem a z pewnoscia jest lepszy niz Karun. Jeszcze kilka GP temu wiekszosc narzekala ze Karun nie potrafi zrobic miejsca przy dublowaniu a teraz nagle o tym zapominacie. Wedlug mnie Lotus ma najlepszy sklad kierowcow z nowych teamow, bo niby kto im zagrozi? Glock czy Liuzzi ?? (nikomu nie ujmujac i pomjajac debiutantow). Kazdy moze miec lepszy lub gorszy sezon, ale nie zapominajcie o 'mistrzu' jednego okazenia z toyoty :D pozdr.!
jpslotus72
22.07.2011 07:02
Moim zdaniem, z punktu widzenia zespołu to bez sensu. To, czego można się spodziewać od bardziej doświadczonego kierowcy daje im z powodzeniem Kovalainen - po co więc robić z drugiego bolidu "sanatorium dla weteranów"? Jak perspektywicznym kierowcą może być dla nich Trulli i jakie pozytywne wartości może wnieść przez następny sezon do będącego w trakcie rozwoju zespołu? Team Lotus potrzebuje "lokomotywy" (Kovalainen) i "ognia pod kotłem" (młodego, ambitnego talentu), a nie "wagonu sypialnego", doczepionego na końcu składu...
Sir Wolf
22.07.2011 06:55
W sumie to nie traci nic prócz kolejnej serii dublowań jego osoby.