Wciąż brak komunikatu Renault w sprawie składu kierowców na GP Belgii
Jako potencjalnego następcę Niemca wymienia się już nie tylko Sennę, ale także Grosjeana.
24.08.1111:28
2866wyświetlenia
Dobę po wyjściu na światło dzienne informacji o zwolnieniu Nicka Heidfelda z zespołu Lotus Renault GP i zastąpieniu go Bruno Senną, ciągle brak oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
Wiele mediów przekazuje od wczoraj nieoficjalne informacje, jakie ujawnił Eddie Jordan, mówiące o tym, że Senna będzie partnerem Witalija Pietrowa podczas całego Grand Prix Belgii, a także prawdopodobnie we wszystkich pozostałych wyścigach trwającego sezonu.
Wydawana w Niemczech gazeta Bild donosi, że Renault nie chce jednoznacznie zdementować tych plotek:
Nie chcę się wypowiadać o tych spekulacjach- miał powiedzieć rzecznik stajni z Enstone. Tabloid donosi, że od wydawania oficjalnego komentarza wstrzymuje się również otoczenie samego Heidfelda.
Fiński Turun Sanomat donosi, że sytuacja jest skomplikowana ze względu na zobowiązania finansowe zespołu w stosunku do swego kierowcy. Gazeta sugeruje, że Renault nie jest w stanie zwolnić Heidfelda bez wypłacania mu rekompensaty z powodu
umiejętnegoprowadzenia negocjacji przez jego menedżera, zaraz po lutowym wypadku Roberta Kubicy.
Okres niepewności sprzyja również plotkom dotyczącym Bruno Senny. Turun Sanomat twierdzi, że otoczenie sponsorów Brazylijczyka
nie chce angażować się w kontrakt na jego starty w zaledwie dwóch wyścigach, a to z kolei sprzyja pogłoskom, jakoby kolejnym kierowcą branym pod uwagę przez kierownictwo Renault miał być Romain Grosjean, czyli obecny lider serii GP2 i podopieczny Genii.
Źródło: forumula1.com
KOMENTARZE