Briatore nie garnie się do powrotu na posadę szefa zespołu F1

"Pełniłem tę funkcję przez 16 lub 17 lat i nie chcę już więcej stresu".
08.10.1110:21
Nataniel Piórkowski
1586wyświetlenia

Flavio Briatore wykluczył powrót do Formuły 1 w roli szefa zespołu.

Włoch mógłby teoretycznie zagościć na padoku Formuły 1 po wygaśnięciu w roku 2013 zakazu sprawowania funkcji kierowniczych, który został na niego nałożony po wyjściu afery crashgate, jednak sam Briatore przyznał, że nie rozważa takiej możliwości.

Na pewno nie jako szef zespołu. Pełniłem tę funkcję przez 16 lub 17 lat. Zdobyłem siedem tytułów mistrzowskich i nie chcę już więcej stresu. Myślę, że mógłbym robić coś w marketingu, ale nie jest to teraz mój problem - powiedział w rozmowie z niemiecką gazetą Bild dodając, że ciągle utrzymuje kontakty ze środowiskiem F1. Niemal codziennie kontaktuję się z ludźmi z F1. Nasza agencja opiekuje się Alonso i Webberem, a ja regularnie spotykam się w Londynie z Berniem Ecclestonem podczas posiłków.

Co ciekawe, ekscentryczny Włoch nie zaprzecza już kategorycznie swemu zaangażowaniu w aferę, w której Nelson Piquet rozbił swój bolid powodując wyjazd samochodu bezpieczeństwa i wywrócenie stawki podczas pamiętnego Grand Prix Singapuru z sezonu 2008. Oczywiście wszyscy popełniliśmy błędy. Presja w F1 jest olbrzymia. Sponsorzy, zespół producentów. Nie zawsze podejmujesz właściwe decyzje. Ciągle jednak myślę, że zrobiłem więcej dobrego niż złego.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

8
Kamikadze2000
08.10.2011 09:09
I nie garnij się koleś... nie potrzebnyś! ;/
yaper
08.10.2011 07:14
Gadanie jak zawsze, a jak przyjdzie co do czego to posadka w Ferrari się znajdzie, a Domenicali zostanie przesunięty w odmęty zapomnienia. Nie dam się nabrać na te dementi.
Masio
08.10.2011 10:35
Szkoda. Flavio Briatore na stanowisku szefa Renault był lepszy. Gdyby teraz był nim nadal, to nie byłoby wypadku Kubicy, ponieważ on nie dopuściłby do startu w rajdach. Po za tym już dawno odpuściłby sobie rozwój tegorocznego R31 a nie to co Bouillier.
konradosf1
08.10.2011 10:13
ciągnie wilka do lasu i tyle. Może teraz nie przyzna, ale w głębi ducha brakuje mu tego harmidru na padocku. Ja akurat nie należę do tych, którzy potępiają Flavio, ale fakt, że przesadził w 2008 roku. Brakuje jednak w światku F1 takich osób jak Briatore.
al_bundy_tm
08.10.2011 09:28
Manipulacja wyscigiem zakonczyla sie tak jak sie zakonczyla - Massa bedac przed wypadkiem na prowadzeniu, nie zdobyl punktu zadnego a Majstra przegral o punkt :( Ale sezon to nie tylko jeden wyscig, nie byla to jedyna manipulacja wynikami, kazdy team order ma wplyw na tabele koncowa, i kazdy wyscig jest wazny. Massa na tym wyscigu przegral a Hamilton wygral i tego nic juz nie zmieni, ale pewnych granic sie nie przekracza, a taka granice przekroczyli i Briatore i Niemcy w 1939, a jego powrot jako szef! zespolu F1 tez bylby przekroczeniem takiej wlasnie granicy (wprowadzajac wypadek jako narzedzie manipulacji ryzykowal zyciem i zdrowiem obecnych na torze).
benethor
08.10.2011 09:05
@al_bundy_tm A MAssa tam przypadkiem nie wyjechał jeszcze z wężykiem do tankowania?:)
fernandof1
08.10.2011 09:05
Massa sam przegrał tytuł Jak był Flavio było ciekawiej a teraz wszyscy jacyć milsi się zrobili przynajmiej ja tak to odbieram
al_bundy_tm
08.10.2011 08:52
I ja tez tak myslalem ze zrobil wiecej dobrego niz zlego, ale straconego tytulu Mistrza Swiata 2008 dla Felipe Massy Ci nie daruje!!!