Prace nad torem w Austin wstrzymane
Ciemne chmury pojawiają się po raz kolejny nad przyszłorocznym GP USA
16.11.1110:53
2185wyświetlenia
Po raz kolejny ciemne chmury pojawiły się nad przyszłością wyścigu Grand Prix Formuły 1 w Austin, po tym, jak prace na torze zostały wstrzymane do odwołania ze względu na konflikt między organizatorami. Swoje wątpliwości co do przyszłości GP USA Bernie Ecclestone wyraził już w Indiach, lecz teraz sprawy posunęły się już tak daleko, iż prace konstrukcyjne nad torem zostały przerwane. Stało się tak za sprawą sporu, który powstał między promotorem imprezy - Full Throttle Productions, a organizatorami, którzy budują tor.
Umowy na organizację wyścigu muszą zostać przekazane do włodarzy Circuit of the Americas, by możliwa była kontynuacja przygotowań, a tak się jak na razie nie stało. Zarząd toru poinformował natomiast we wtorek wieczorem, że nie zamierza wznawiać prac dopóki nie będzie miał kontraktu.
W sprawie głos zabrał jeden z inwestorów - Bobby Epstein, który powiedział:
Sporo środków włożyliśmy w organizację wyścigów Formuły 1 i MotoGP, lecz fakt, iż nie dostarczono nam jeszcze kontraktów, budzi u nas spore obawy. Wierzymy, że Stany Zjednoczone są istotne dla przyszłości Formuły Jeden oraz jej zespołów i sponsorów. Mamy nadzieję, że Teksas, wraz ze swoim specjalnie na tę okazję budowanym torem zaprojektowanym przez Tilke, nie zostanie porzucony. Ponad sto tysięcy fanów wyraziło już chęć zakupu biletów na wyścig Formuły Jeden.
Swe stanowisko zaprezentował też promotor:
Po latach wysiłków mających na celu sprowadzenie F1 do Austin, Full Throttle Productions, wraz z władzami miasta, okręgu i stanu, zrobili wszystko, co było możliwe. W gestii Circuit of the Americas leży teraz, by doprowadzić sprawę do końca. Tak jak i wszyscy, mamy teraz nadzieję, że uda im się osiągnąć porozumienie z Formułą Jeden.
Bernie Ecclestone powiedział natomiast w zeszłym tygodniu w Abu Zabi, że organizatorzy GP w Austin mogą mieć problemy, by zagwarantować sobie miejsce w przyszłorocznym kalendarzu.
Wciąż próbujemy- powiedział.
Wszystko idzie jednak pod górę, lecz będziemy się starać, by się udało. Są dwie strony. Jedna z nich ma tor, który buduje, a druga ma z kolei kontrakt. No i zapomnieli, by się porozumieć.
Sprawa Austin powinna zostać rozwiązana w niedalekiej przyszłości, ponieważ Światowa Rada Sportów Motorowych FIA zamierza zatwierdzić przyszłoroczny kalendarz F1 już podczas następnego spotkania, na początku grudnia. Jeśli sytuacja będzie dalej budziła wątpliwości lub umowa nie zostanie podpisana, FIA może nie mieć wyboru i będzie musiała wykreślić imprezę z kalendarza.
Szefowie zespołów F1 uważają z kolei, że ważne jest dobre wejście na amerykański rynek, jednak czy stanie się to w przyszłym roku, czy w 2013 wraz z wyścigiem w New Jersey, to się dopiero okaże. Szef McLarena, Martin Whitmarsh powiedział:
Ameryka nie potrzebuje F1, my potrzebujemy Ameryki. Zdaje się więc, że bardzo ekscytująca jest dla nas perspektywa wyścigu w Stanach. Jestem przekonany, że Bernie pracuje ciężko nad organizacją wyścigu w Teksasie oraz New Jersey i jest to częścią naszego programu. Na chwilę obecną wybieramy się tam. Przypuszczam, tak jak zwykle ma to w takich przypadkach, że ktoś próbuje wpływać na innych i negocjować, jednak to nie nasza sprawa. Kalendarz mówi, że się tam wybieramy i takie są też nasze plany i na to czekamy.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE