Maldonado krytykuje niejednoznaczne kary sędziów FIA

Wenezuelczyk dziwi się, dlaczego otrzymał karę cofnięcia aż o 10 pozycji na starcie.
27.05.1209:14
Nataniel Piórkowski
2213wyświetlenia

Pastor Maldonado skrytykował jego zdaniem niejednoznaczne i niewspółmierne kary, jakie podczas większości Grand Prix wydają sędziowie sportowi FIA.

Wenezuelczyk uważa, że jego kontrowersyjny kontakt z bolidem Sergio Pereza nie był celowy, a przyczynił się do niego błąd popełniony na nierozgrzanych oponach. Kierowca Williamsa ma również wątpliwości, czy rzeczywiście powinien zostać cofnięty aż o dziesięć pól startowych, przypominając świeży przypadek Michaela Schumachera.

W ostatnim wyścigu Schumacher zrujnował wyścig mojemu koledze z zespołu i dostał karę cofnięcia o pięć pozycji. Ja nie zrobiłem nic wielkiego, to był tylko drobny kontakt spowodowany warunkami panującymi na torze. To bardzo wąska trasa, a ja straciłem kontrolę nad samochodem. Być może mogłem trochę odpuścić, ale starałem się nie trafić na korki na moim szybkim kółku. Trudno coś powiedzieć. To bardzo niejednoznaczne, ale takie są realia - powiedział.

Próbowałem wyprzedzić Sergio i straciłem panowanie nad bolidem. Być może byłem zbyt dużym optymistą w operowaniu przepustnicą na zimnych oponach. Starałem się zapanować nad samochodem który złapał za dużo przyczepności i dotknąłem lewej przedniej opony Saubera. To wszystko. Kara jest rozczarowująca, ponieważ jest dość surowa biorąc pod uwagę to, co rzeczywiście się stało, ale takie są przepisy. Czeka nas ciężki wyścig, ale mam do dyspozycji dobry samochód. Sądzę iż już w kwalifikacjach wszyscy mogli zauważyć, że jesteśmy blisko czołówki - dodał.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

19
NEO86
27.05.2012 07:54
@dacek polecam oglądać qual i zasięgać informacji bo w ogóle nie wiesz o co chodzi. Patrz post MairJ23
bombka
27.05.2012 07:46
[quote="MairJ23"]@bombka musze przyznac ze moja wypowiedz byla niefortunna i tak na serio glupia - jak ja teraz przeczytalem to sam siebie za to bym ochrzanil. Dzieki za sprowadzenie mnie na ziemie. Jednak moj przekaz mial jakis tam byc... a chodzilo mi o to ze jak si eoglada wlasnei w Polskiej TV to zdany jestes sam na siebie i musisz myslec 10 razy wiecej i byc skupiony podczas ogladania wyscigu niz ja. Ja mam wszystko na tacy podane. Ci panowie dostrzegaja takie rzeczy ze polka spada. Poprostu sie do tego przyzwyczailem. Mozna by rzec - zapomnialo bydle gdy cieleciem bylo czy cos takiego :P Pozdro[/quote] Teraz to ja rozumiem,również pozdrawiam :)
dejacek
27.05.2012 05:24
@kemek obejrzałem i wcale nie widzę jednoznacznej winy jednego ani drugiego. Szumi był z prawej i trochę z tyłu ale Montoya wypchnął go na tarki lub trawę. W jeździe samochodem jedno jest pewne- jeżeli jakieś auto jest obok to na pewno nie zniknie, trzeba tak jechać żeby on też miał miejsce. W tym przypadku sędziowie mogli potraktować to jako incydent ale ukaranie Szumiego byłoby na pewno przegięciem. Pooglądaj sobie jak powinna wyglądać walka fair na torze http://www.youtube.com/watch?v=GSval75GTq4 .A w temacie w którym piszemy to kara dla Maldonado wydaje się za wysoka.
pjes
27.05.2012 04:03
polska relacja to tragedia. chybo było to poruszane z tysiąc razy. od polskich komentatorów trudno się czegokolwiek dowiedzieć i nauczyć. przeciętny fan f1 czytający ten serwis ma większą wiedzę od red. borowczyka. a pastor, jak mi się wydaje, to jest jednak trochę idiotą. konstatuję to z ciężkim sercem bo kibicuję williamsowi.
MairJ23
27.05.2012 02:54
@bombka musze przyznac ze moja wypowiedz byla niefortunna i tak na serio glupia - jak ja teraz przeczytalem to sam siebie za to bym ochrzanil. Dzieki za sprowadzenie mnie na ziemie. Jednak moj przekaz mial jakis tam byc... a chodzilo mi o to ze jak si eoglada wlasnei w Polskiej TV to zdany jestes sam na siebie i musisz myslec 10 razy wiecej i byc skupiony podczas ogladania wyscigu niz ja. Ja mam wszystko na tacy podane. Ci panowie dostrzegaja takie rzeczy ze polka spada. Poprostu sie do tego przyzwyczailem. Mozna by rzec - zapomnialo bydle gdy cieleciem bylo czy cos takiego :P Pozdro
marios76
27.05.2012 11:58
Moim zdaniem ma rację co do wysokości kar!
bombka
27.05.2012 11:41
Mairj23,najpierw piszesz o rozumieniu co się dzieje,a potem że nie chcesz gadać z kimś kto ogląda polską telewizje,to oznacza że Ty nie rozumiesz co się dzieje,tylko fachowcy z zagranicznych stacji Ci to tłumaczą. Jak faktycznie rozumiesz ten sport,znasz zasady,wiesz jak zachowuje się wyścigowy samochód to nie potrzebny by ci był żaden komentarz,a wtedy nie przeszkadzałoby Tobie że ktoś ogląda wyścig w Polskiej czy Bengalskiej telewizji. Kurcze ja oglądam wyścig w Polskiej tv,to pewnie nie będziesz chciał ze mną gadać.
MairJ23
27.05.2012 11:15
@dacek hehe - ogladanie qual to jedno a rozumienie co sie dzieje to drugie. Perez wpakowal sie na sciane bo mial przetracone przednie lewe zawieszenie po incydencie z Pastorem. Sluchaj co mowia komentatorzy. Chbya ze ogladasz denna polska tv to nie mamy o czym mowic
Kamikadze2000
27.05.2012 10:50
Obejrzałem to jeszcze raz i wina Maldonado nie podlega dyskusji. No cóż, dostał karę, więc nie ma problemu. ;]
SirKamil
27.05.2012 10:28
To nie wyglądało na utratę kontroli tylko jakieś dziwaczne zapędy w skarceniu Pereza ala Pietrow, Alonso w Abu Zabi. Nie rozumiem, nie przemawia do mnie teoria o utracie kontroli ale aż trudno uwierzyć, że można było zachować się aż tak głupio jak Maldonado.
dacek
27.05.2012 10:27
@NEO86 Perez odpadł z kwalifikacji na skutek własnego błędu, polecam najpierw oglądać kwalifikacje a potem się wypowiadać. Moim zdaniem sędziowie zbyt surowo karają, przy tym wydarzeniu powinien dostać karę finansową bądź reprymendę.
jednooki_cyklop
27.05.2012 10:26
http://www.youtube.com/watch?v=Ksrr9DbwP3I
NEO86
27.05.2012 09:05
Schumacher zniszczył wyścig Sennie a Maldonando kwalifikacje Perezowi więc niech Pastor nie gada że nie zrobił nic wielkiego. Tylko jest różnica że Schumacher wpadł w Sennę w czasie walki a Maldonado wjechał w Pereza jak obaj byli na wolnych okrążeniach
kemek
27.05.2012 09:04
@dejacek Chodzi o Malezję. http://www.youtube.com/watch?v=IJJXIgnjug0
jpslotus72
27.05.2012 09:01
Coulthard "na gorąco" ocenił to jako "frustracyjne" zachowanie Wenezuelczyka, który (zdaniem Davida) użył bolidu "jako broni" w celu "skarcenia" Pereza... Ogólnie komentatorzy BBC byli zgodni co do słuszności kary i "zdegustowani" takim zachowaniem, negatywnie kontrastującym z postawą Pastora w Hiszpanii. W sumie - po obejrzeniu powtórek - nie widzę powodu, by się z taką opinią nie zgodzić. A wysokość kary? - moim zdaniem, w ferworze walki podczas wyścigu trudniej zachować precyzję w sytuacjach "kontaktowych" - wydaje się, że kolizja Pastora z Perezem (mimo tego, co mówi sam "winowajca") była łatwiejsza do uniknięcia, stąd większa wina i co za tym idzie - kara (można powiedzieć, że sprawczy "udział kierowcy" był w tym przypadku większy). Ale to już moja subiektywna ocena. (Chyba jednak nie odosobniona - widzę, że w chwili kiedy dodawałem ten dopisek, @NEO86 stwierdził właściwie to samo.)
Chudini
27.05.2012 08:43
Mam wrażenie, że sędziowie się za bardzo zagolopowali z tymi karami. Sypią kary za wszystko i za nic. To czy ona jest zasłużona to mam wątpliwości gdyż właściwie jest tam tak ciasno, że ciężko zostawić sobie i "koledze" na torze 3 szerokości bolidu przestrzeni. Wyprzedzał źle obliczył odległość i tyle. Nie wiem kiedy ten przypadek miał miejsce jeśli jeszcze to zdarzyło się na FP to już wogóle jest przesadą. Mam również wrażenie, że sędziowie chcą na siłe grać pierwsze skrzypce w wyścigach. Wogóle nie przyjmują do wiadomości, że kierowca bolidu może poprostu popełnić drobny błąd przecież to nie roboty choć i roboty po kilkunastu tysiącach godzin pracy mają pewien marginez błędu. Jeszcze pare wyścigów i kierowcy więcej będą bali się za co dostaną karę niż czy opony im wytrzymają :) dla mnie ta kara to porażka i ustawianie wyścigów za kase. Czekają tylko na błąd - kara i tak w kółko. Życzę wszystkim fanom f1 i tego sezonu zmiany podejścia sędziów i pozwolenia kierowcom robienia tego co najlepiej potrafią czyli ścigania się na limicie!
archibaldi
27.05.2012 07:49
Jechali bardzo wolno, trudno zwalac na zimne opony
dejacek
27.05.2012 07:45
chodzi ci o ten przypadek w tunelu w Monaco podczas neutralizacji gdy zdublowany Montoya wjechał w tył prowadzącego w wyścigu Szumiego, czy wtedy gdy zajechał drogę i zahamował przez co 2 auta się rozbiły?
maciejas512
27.05.2012 07:22
Sędziowie byli i zawsze będą niedorozwinięci. Od razu mi się przypomina jak Schumacher wjechał w Montoye i urwał skrzydło a to Montoya dostał karę. Zresztą takich przykładów nie trzeba szukać daleko... Więc Pastor co się dziwisz?