Maldonado krytykuje niejednoznaczne kary sędziów FIA
Wenezuelczyk dziwi się, dlaczego otrzymał karę cofnięcia aż o 10 pozycji na starcie.
27.05.1209:14
2213wyświetlenia
Pastor Maldonado skrytykował jego zdaniem niejednoznaczne i niewspółmierne kary, jakie podczas większości Grand Prix wydają sędziowie sportowi FIA.
Wenezuelczyk uważa, że jego kontrowersyjny kontakt z bolidem Sergio Pereza nie był celowy, a przyczynił się do niego błąd popełniony na nierozgrzanych oponach. Kierowca Williamsa ma również wątpliwości, czy rzeczywiście powinien zostać cofnięty aż o dziesięć pól startowych, przypominając świeży przypadek Michaela Schumachera.
W ostatnim wyścigu Schumacher zrujnował wyścig mojemu koledze z zespołu i dostał karę cofnięcia o pięć pozycji. Ja nie zrobiłem nic wielkiego, to był tylko drobny kontakt spowodowany warunkami panującymi na torze. To bardzo wąska trasa, a ja straciłem kontrolę nad samochodem. Być może mogłem trochę odpuścić, ale starałem się nie trafić na korki na moim szybkim kółku. Trudno coś powiedzieć. To bardzo niejednoznaczne, ale takie są realia- powiedział.
Próbowałem wyprzedzić Sergio i straciłem panowanie nad bolidem. Być może byłem zbyt dużym optymistą w operowaniu przepustnicą na zimnych oponach. Starałem się zapanować nad samochodem który złapał za dużo przyczepności i dotknąłem lewej przedniej opony Saubera. To wszystko. Kara jest rozczarowująca, ponieważ jest dość surowa biorąc pod uwagę to, co rzeczywiście się stało, ale takie są przepisy. Czeka nas ciężki wyścig, ale mam do dyspozycji dobry samochód. Sądzę iż już w kwalifikacjach wszyscy mogli zauważyć, że jesteśmy blisko czołówki- dodał.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE