Rast zgarnia wszystko, Giermaziak z piątego pola w niedzielę (akt.)
Polacy nie zaliczą tych kwalifikacji do udanych - wypowiedzi
27.07.1218:30
5989wyświetlenia
Rene Rast znów był najszybszy podczas kwalifikacji Porsche Supercup i zdobył pole position do obu wyścigów na Hungaroringu. Najlepszy z Polaków, Kuba Giermaziak, wywalczył piąte pole startowe na niedzielę.
W przypadku dwóch wyścigów liczą się dwa najlepsze czasy. Pierwszy z nich decyduje o pozycjach startowych na niedzielę, a drugi wynik ustawi kierowcę do jutrzejszego wyścigu.
Polscy zawodnicy mocno zaczęli na samym początku i po pierwszej rundzie przejazdów Lukas i Giermaziak zajmowali pierwsze i trzecie miejsce, a pozostała dwójka plasowała się w okolicach pierwszej dziesiątki. Nasi zawodnicy zniknęli w boksach i planowali wyjechać pod koniec sesji, jednak niestety aura spłatała figla Polakom i warunki uległy pogorszeniu. W końcówce tylko nieliczni zawodnicy poprawiali swoje wyniki.
Kuba Giermaziak również znalazł się w tej grupie, która poprawiła swój czas i ostatecznie zajął piąte miejsce w kwalifikacjach. Jego drugi czas był jednak gorszy i Gostynianin jutro wystartuje dopiero z dziewiątego pola. Pozostali Polacy niestety nie mieli więcej szczęścia. W sobotę Lukas ustawi swoje Porsche zaraz za Giermaziakiem, Szczerbiński zajmie dwunaste miejsce, a Lisowski czternaste. W niedzielę Szczerbiński ruszy z jedenastego pola, zaraz za nim znajdzie się Lukas, a Lisowski ponownie zajmie 14 pole.
Póki co dalej nie wiadomo czy na starcie jutrzejszego wyścigu zobaczymy Rene Rasta, jednak jeśli Niemca zabraknie to jako pierwszy do rywalizacji ruszy Kevin Estre przed Nicki Thiimem. Na niedzielnej absencji lidera klasyfikacji najbardziej skorzystają Edwards i Engelhart.
Wynik kwalifikacji do sobotniego wyścigu
Wynik kwalifikacji do niedzielnego wyścigu
Kuba Giermaziak:
Na początku kwalifikacje przebiegały po naszej myśli. Po porannym treningu wprowadziliśmy pewne zmiany w ustawieniach auta i w czasówce wszystko szło zgodnie z planem. Strata do drugiego kierowcy była minimalna. Pierwszy Rene Rast, w ten weekend jakimś cudem jest nie do pokonania. Po prostu ma swoje tory, na których jest bardzo szybki, a z drugiej strony są też takie, na których jest bardzo wolny. To zaskakujące, ale nie na niego teraz patrzę. Sądzę, że Sean Edwards będzie w moim zasięgu. Pojechał dziś ciut szybciej ode mnie, ale ja nie przejechałem idealnego kółka i mogłem być trochę wyżej. Stawka na pewno jest wyrównana i muszę wykonać jutro dobry start, z czym ostatnio mam małe problemy. Ważny będzie też pierwszy zakręt, aby przejechać go bez żadnego incydentu i starać się przetrwać pierwsze trzy kółka. Później dużo będzie zależało od tego, kto bardziej zadba o swoje opony. Z tym nie mam problemów, dlatego liczę na awans w jutrzejszym wyścigu.
Patryk Szczerbiński:
Kwalifikacje były dość dobre, biorąc pod uwagę, że dziś po raz pierwszy w życiu jeździłem po torze Hungaroring. Jestem więc w miarę zadowolony. Wiadomo, że wolałbym być w czołówce, ale w wyścigu powinno być lepiej. Pod koniec sesji kwalifikacyjnej, na lepszym komplecie opon popełniłem drobny błąd na swoim najszybszym kółku. Na jednym z najtrudniejszych zakrętów trochę uciekł mi tył. Pojechałem szeroko, poza linię wyznaczającą krawędź trasy i musiałem anulować to kółko. Schłodziłem opony i podjąłem jeszcze jedną próbę, ale niestety gumy nie miały już swojej optymalnej przyczepności, więc pojechałem o pół sekundy wolniej od swojego najszybszego wyniku. Teraz trzeba się skoncentrować na wyścigach. Nastawiam się bojowo i chcę wyprzedzić jak najwięcej samochodów.
Mateusz Lisowski:
Kwalifikacje nie były takie złe, poprawiałem swoje czasy okrążeń, co jest pozytywnym znakiem na przyszłość. Ten tor nie jest jednak moim ulubionym, nie lubię długich zakrętów, więc miałem trochę problemów. Mimo to, myślę, że nie było najgorzej. Wiem jednak, że mogę być szybszy, że mogę się poprawić i mam nadzieję, iż jutro uda się to pokazać.
KOMENTARZE