Mercedes nie spisuje sezonu na straty

Ross Brawn uważa, że poprawa sytuacji będzie wymagała wysiłku
02.08.1220:17
Paweł Zając
1467wyświetlenia

Mercedes przyznał dziś, że pomimo ostatnich problemów, nie ma powodu, aby spisać obecny sezon na straty.

Niemiecki producent mocno rozpoczął rok i Nico Rosberg wgrał GP Chin, jednak od wyścigu z Monako ekipa z Brackley zaczęła mocno tracić względem rywali.

Podczas zeszłotygodniowego GP Węgier Mercedes zaliczył jeden z najgorszych występów w sezonie. Obaj kierowcy nie zakwalifikowali się do Q3, a Nico Rosberg zdobył zaledwie jeden punkt. Ross Brawn, szef ekipy uważa jednak, że zespół zrozumiał już co się stało i uważa, że charakterystyka torów ma związek z ostatnim problemami.

Myślę, że w Montrealu trochę zepsuliśmy kwalifikacje, jednak byliśmy całkiem nieźli w wyścigu - powiedział Brawn. Na Węgrzech ktoś spytał mnie dlaczego byliśmy szybcy w Monako i jesteśmy słabi tutaj. Myślę, że to kompletnie inne tory. Długie zakręty na Hungaroringu w żaden sposób nie przypominają tych z Monako. Nasz samochód jest dobry na niektórych torach i tym co musimy zrobić jest stworzenie bolidu, który będzie konkurencyjny na wszystkich torach. To nasz priorytet. Czeka nas sporo pracy, aby poprawić sytuację.

Brawn uważa, że stworzenie samochodu szybkiego na każdym torze jest kluczowe, aby Mercedes mógł zrobić krok naprzód. Czasem zdarza się tak, że jeden zespół dominuje i jest szybki na każdym torze. Kiedyś byliśmy w takiej pozycji, jednak częściej zdarza się, że ekipa zalicza wzloty i upadki, które związane są z wykorzystaniem opon na danym obiekcie. Uważamy, że ma to wpływ na większe możliwości samochodu. Może na Węgrzech stały balans w długich zakrętach nie był dobry. Musimy się temu przyjrzeć i znaleźć jakieś rozwiązanie.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
nuciula
03.08.2012 07:42
To dopiero połowa sezonu. Mając więc prawo do nadziei, że po "północy" karta się odwraca. Ale wydaje się, że zbyt dużo ich dzieli od czołówki. Nawet jeśli ustaną na uszach, to przy tempie rozwoju czołówki mogą mieć spore trudności. Pożyjemy - zobaczymy.
adminf1
03.08.2012 07:07
@Asmodeus i nie wyzywaj mówiąc: jest ok zostałeś viceMistrzem:)))
Kamikadze2000
02.08.2012 08:47
Dla Merca brak tytułu nie jest ogromną porażką - raczej nie liczyli na niego w tym roku. Sądzę, że mają w planach kolejne lata - 2014 rok na pewno zakłada poważną walkę. Jeżeli nie wyjdzie, może okazac się, że Merc niczym BMW, Toyota i Honda odejdzie. Jeżeli zdobędą tytuł... także mogą odejśc. Nie od dziś wiadomo, iż to Schumacher był jednym z czynników, dla których wykupili zespół Brawna i utworzyli fabryczną stajnię F1. A kiedy on odejdzie, częśc sponsorów może także odejśc. A kiedy zarząd ze Stuttgartu, że udział w "studni bez dna" jest kompletnie nie opłacalny, podejmą decyzję o rychłym odejściu. W dzisiejszych czasach koncerny nie ścigają się dla samego ścigania - jak nie ma sukcesu, wówczas szybko kończy się "zabawa". ;]
jpslotus72
02.08.2012 08:18
@Anderis Z Mercedesem to jest trochę inna sprawa. Sauber i Williams były niżej notowane przed sezonem (szczególnie Williams po zeszłorocznych wynikach) - i dla tych zespołów każdy skok w górę, czyli przyzwoite punkty (a tym bardziej podium), to wielki pozytyw i spora motywacja. Natomiast Mercedes z założenia miał regularnie punktować i częściej odwiedzać podium, więc u niego rzucają się w oczy raczej te spadki w dół - negatywne i demotywujące. Oczywiście każda z tych ekip chciałby się ustabilizować na poziomie swoich najlepszych wyników - ale atmosfera w zespołach jest z pewnością inna - bo inna była "pozycja wyjściowa" (wg przedsezonowych założeń).
derwisz
02.08.2012 08:02
Niech się martwią żeby to nie był ich ostatni sezon. Cierpliwość akcjonariatu ma swoje granice.
Asmodeus
02.08.2012 08:00
Sezon bez tytułu to sezon spisany na straty. Tak samo jak drugi na mecie to pierwszy przegrany.
Masio
02.08.2012 06:42
Skończy się na jednym zwycięstwie w tym sezonie.
Anderis
02.08.2012 06:41
Niektórzy mówią, że Sauber czy Williams prezentują nierówną formę w tym sezonie, ale moim zdaniem to właśnie Merc jest najbardziej nierówny. Mieli najszybszy bolid w Chinach i w Monaco chyba też, a na niektórych torach na prawdę mocno się zmagają. Pora coś zmienić, bo z takimi zasobami tyle czasu bez pokazania prawdziwej konkurencyjności...