Whitmarsh: Hamilton ubolewał nad swoją decyzją

Szef McLarena uważa, iż Brytyjczyk podjął swoją decyzję pod wpływem emocji
10.11.1211:10
Mateusz Szymkiewicz
4948wyświetlenia

Martin Whitmarsh uważa, że Lewis Hamilton ubolewał na swoją decyzją o przejściu do Mercedesa.

Brytyjczyk kilka dni po Grand Prix Singapuru ogłosił, iż od przyszłego roku będzie reprezentował barwy Mercedesa, odchodząc tym samym z ekipy, z którą jest związany od 13 roku życia. Szef stajni z Woking - Martin Whitmarsh, przyznał w wywiadzie z oficjalną stroną Formuły 1, iż Hamilton będzie miał wątpliwości co do swojej decyzji o odejściu do niemieckiej ekipy.

Myślę że w niektórych momentach tak - odpowiedział Whitmarsh zapytany, czy uważa, iż Hamilton będzie miał wątpliwości odnośnie swojej decyzji o zmianie zespołu. Po podjęciu takiej decyzji musisz sobie powiedzieć, iż już jest po wszystkim i trzeba iść do przodu. Przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to robisz. On [Hamilton] na pewno nie powie «Hej, oni mi zaoferowali więcej pieniędzy». Nie ogłosi również wszystkim, że robi straszny błąd. Mam nadzieję, iż uważa dziś, że podjął błędną decyzję i będzie z tym żył w przyszłym roku.

Whitmarsh jest również zdania, że decyzja Hamiltona została podjęta pod wpływem impulsu, jakim było odpadnięcie z Grand Prix Singapuru, w którym Brytyjczyk jechał na pierwszym miejscu. Odpowiedź jest prosta, nie wiem - odpowiedział szef McLarena zapytany, czy zna prawdziwy powód odejścia Hamiltona. Gdybyśmy spekulowali, to moglibyśmy tu wymienić mnóstwo czynników, ale według mnie, u człowieka zawsze pojawia się moment, kiedy chce zmienić środowisko, w którym przebywa od dłuższego czasu. On był z nami przez wiele lat i nie rozumiemy tego do końca. Lewis poinformował mnie o tym nie zaraz po Grand Prix Singapuru, lecz w poniedziałek albo wtorek. Podejmowanie decyzji pod wpływem impulsu jest zawsze złe. Szanuję jego wybór, ale jestem zdania, iż z nami byłoby mu lepiej. Jesteśmy silniejszym zespołem od Mercedesa i chcemy go pokonać w przyszłym roku.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

34
Ranguren
12.11.2012 10:05
Ja widziałem jak Hamilton ubolewał aż płakała bidulka :)
marios76
12.11.2012 10:02
@michu_tarnow 100 razy więcej od Rosberga to ile może to być? Bo Nico seryjnie co sezon zdobywa, pomnożyć razy 100... faktycznie wyjdzie dużo więcej niż 1000, pomyliłem się :D
Sgt Pepper
11.11.2012 02:40
Najważniejsza wiadomość dla fanów F1 jaka wynika z tego newsa to taka, ze Martin zrobił z siebie pośmiewisko, bo takie gadki płynące z ust szefa teamu to nawet nie jest liga podworkowa, a sporo niżej. Dużo większe prawdopodobieństwo jest takie, że Mercedes zrobi dobre auto, niż to że Whitmarsh znajdzie godnego na/za- stępcę Lewisa.
michu_tarnow
11.11.2012 10:00
@MairJ23 owszem też myślę, że już od dawna rozpoczęli prace nad nowym bolidem,stąd te gorsze wyniki. Co by dużo mówić rzeczywiście ten bolid nie jest wyjątkowo udany, jednak mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepszy. Liczę na progres mercedesa, a umiejętności oraz chęć walki Lewisa pomoże im w tym ;p
MairJ23
10.11.2012 09:14
@michu_tarnow wiec musze tu niestety powiedziec ze na dzien dzisiejszy jakby wsiadl do tego Mercedesa ktorym jezdzi dzisiaj Rosberg czy MSC to nie zdobyl by zadnego podium i zadnego PP na 100% - oczywiscie to moja opinia. Co innego jak mamy mowic o samochodzie na przyszly rok. To inna bajka ale z drugiej strony jak bardzo ma sie roznic tegoroczny od przyszlorocznego bolidu. Moim zdaniem nie za wiele. Wiec bedzie pdoobnei jak w tym roku - ani PP ani wygranej ani nic. Nie liczac podium Michaela i Rosberga. Michael bardzo fartownei si eznalazl na podium a Rosberg - coz bardzo zasluzona wygrana od PP do P1 ale to bylo na poczatku sezonu a teraz jak widac Mercedes jest w lesie ! To ze sa w lesie to w sumie moze byc dobra wiadomosc - bo moze to oznaczac ze pracuja nad konstrukcja na przyszly rok i tylko to moze dac Hamiltonowi jakas szanse na zdobycie PP lub podium podczas GP. Pozdro
michu_tarnow
10.11.2012 08:56
@MairJ23 nie chodzi mi o to, że będzie seryjnie wygrywał i jak w mclarenie tylko, że ma szanse na bardzo dobre występy mimo gorszego bolidu(duże punkty, podium, co jakiś czas wygrana i pp) To, że będzie jeździł lepiej od Szumiego i Rosberga to chyba oczywiste. @marios76 A gdzie ja napisałem, że zdobędzie z 1000 pkt? Nie mówiłem, że będzie seryjnie odnosił sukcesy jak w ostatnich latach w macu, ale raz na jakiś czas będzie go stać na podium/ i ew. wygraną. Ja myślę, że w Hamiltonie złość się skumulowała przez złe pity i dużą awaryjność bolidów oraz braku poprawienia tych błędów. Mam nadzieję, że chęć walki oraz zwycięstw pomoże osiągnąć dobre rezultaty razem z mercedesem.
marios76
10.11.2012 08:41
@michu_tarnow Tak, na pewno zdobędzie z tysiąc punktów! Ja myślę, że poszło o coś więcej niż awarie... i nie żeby Lewis nie miał racji... ale raczej powinien słuchać rozumu niż serca- chyba, że faktycznie kasa się dla niego liczy. Nie sądzę tak, ale wszystkiego nie wiemy. Problemy natomiast było widać cały sezon, jak nie z bolidem, to jakieś afery, problemy, wypowiedzi. Nazbierało się i chłopak odpuścił. Źle mu nie życzę, tylko niech coś pokaże w przyszłym sezonie (spokojne pokonanie Rosberga i jakiś rozwój bolidu), bo jak nie to potem będzie gadanie, że mu tylko silniki turbo pomogły. Albo przeszkodziły...
MairJ23
10.11.2012 06:04
@michu_tarnow nie wydaje mi sie ze PP sa przewidziane dla Mercedesa na nastepny rok - chyba wszystkei juz zostaly rozdane i Merc sie nie zalapal :)
michu_tarnow
10.11.2012 04:56
Na pewno Lewis będzie jeździł mercedesem 100x lepiej niż Rosberg i Schumacher. Moim zdaniem to on powinien być nr. 1. Myślę ,że kilka pp i wygranych zdobędzie aczkolwiek na walkę o tytuł chyba za wcześnie ;p Poczekajmy do 2014 roku
IceMan11
10.11.2012 04:42
@kabans Mógłby zdobyć więcej PP, ale nic więcej. Mercedesy w wyścigach z początku roku były fatalne, a Lewis nie należy do kierowców, którzy łagodnie obchodzą się z gumami.
kabans
10.11.2012 03:59
Hamilton zamieszałby nawet tegorocznym mercedesem (do kiedy był rozwijany). Wygrana rosberga, PP obu zawodników o czymś jednak świadczy. Merc wcale przez większość sezonu nie ustępował ferrari, a gdzie jest schumacher i rosberg a gdzie alonso. Takim bolidem mercca jak ten z pierwszej połowy sezonu, hamitlon (o ile pasowałby mu taki bolid) ,mieszałby zawsze w czołówce.
MPOWER
10.11.2012 03:12
@IceMan11 Zgadzam się z Tobą ale dodam jeszcze dwa punkty. 1) Martin źle robi komentując decyzję publicznie. Ma swoje zdanie ale powinien to zachować dla siebie. 2) Lewis podjął decyzję jaką podjął. Czas pokażę, czy decyzja była prawidłowa.
bolekse
10.11.2012 03:08
Gdyby nie awarie na singapurze i w abu zabi - i zakładając że Hamilton wygrywa oba wyścigi +50pkt (przez co Vettel zdobywa o 10 mniej a Alonso o 6 mniej) Teraz Lewis by tracił 30 pkt do Vettela i 24 do Alonsa - wciąż byłby więc w grze ot ytuł. Frustracja jest więc zrozumiała bo co Mclaren wyczynia mając taki bolid to woła o pomste do nieba.
Simi
10.11.2012 02:40
@jpslotus72 O widzisz, dzięki za info. Pewnie to przeoczyłem ;-) No ale tak czy inaczej - pozostaje problem pt. "kogo miałby zastąpić Lewis"? Poruszamy się jednak na nieokreślonej płaszczyźnie jeśli chodzi o czas, więc może teraz nie powinno być miejsca na takowe spekulacje?
jpslotus72
10.11.2012 01:50
@Simi [quote="Simi"]A BTW - jestem ciekaw czy gdyby Merc okazał się niewypałem to Lewis mógłby wrócić do McLarena?[/quote]Jeszcze kiedy miałem dostęp do BBC w TV, oglądałem wywiad Lee McKenzie z Lewisem (już po ogłoszeniu jego transferu do Mercedesa). Lewis mówił, że brak konkurencyjnego samochodu jest równie frustrujący w każdym zespole - a zapytany, czy brałby pod uwagę w przyszłości powrót do McLarena, odpowiedział z uśmiechem: "Powiedziałem, żeby na wszelki wypadek zostawili drzwi otwarte"...
Carolius
10.11.2012 01:35
Póki co na pewno Lewis nie żałuje. Żałować może zacznie jak w Mercu nie będzie kolorowo :) Martin niech siedzi cicho :)
Simi
10.11.2012 01:09
@katinka Jest dokładnie tak jak piszesz. Lewis jest waleczny i z pewnością zrobi wszystko, by wyprowadzić Merca na szczyt. Na pewno nie będzie to łatwe - na tą chwilę nie widzę w Mercedesie jakiegokolwiek pretendenta, ale któż wie? Może właśnie będzie tak jak piszesz - po wejściu nowych silników dołączą do czuba stawki? Oby, bo brak Hamiltona w ścisłej czołówce nie byłby dobry, mimo iż mu nie kibicuję. A BTW - jestem ciekaw czy gdyby Merc okazał się niewypałem to Lewis mógłby wrócić do McLarena? Myślę, że nie zamykaliby przed nim drzwi, ale wiele zależy od samego Hamiltona, który mógłby już nie chcieć tam wracać. Inną kwestią pozostaje fakt kogo móglby wówczas zastąpić? Perez musiałby się słabo spisywać, a wierzę, że sobie poradzi - z kolei Button... no chyba, że miałby zakończyć karierę, ale pewnie nie wydarzy się to wcześniej niż po 2015. Widząc to, że Lewis od czasu zdobycia tytułu nie może wbić do Top3 (w tym roku to już chyba niemożliwe) i myśląc o czarnej perspektywie jazdy w niekonkurencyjnym (zakładając, że tak by było) Mercedesie, z uściskiem żołądka przypomina mi się kariera niejakiego Kanadyjczyka, mistrza świata z 1997 roku... No, ale miejmy nadzieję, że w przypadku Lewisa będzie inaczej i jeszcze niejeden tytuł i niejedno zwycięstwo przed nim.
Schumacher
10.11.2012 01:09
Ona ma sporo racji. McLaren to zespół z gigantycznym doświadczeniem. Benz nie dorasta im do pięt i Lewis będzie miał jeszcze gorzej. To zespół na pewno nie zwycięski, na pewno z mniejszym potencjałem i co gorsze...bardzo niestabilny. Rozumem z McLarenem sercem z Mercedesem. Mimo wszystko zostałbym przy McLarenie, nie ważne jakie maja pity, że popełniają błędy. Benz robi jeszcze większe i często nie potrafi sobie z nimi poradzić. Przykład? Zjadanie opon (ile to już lat!), przegrzewanie nadwozia, DRS, nieustanny brak tempa...to są na tyle poważne błędy które nie pozwolą im być w czołówce.
Voo
10.11.2012 01:00
Czy dla takiego zawodnika jak Hamilton ma znaczenie czy będzie trzeci w mistrzostwach w McLarenie czy np. szósty w Mercedesie? Nie, bo on walczy o mistrzostwo i jedyny akceptowalny wynik na koniec sezonu to pierwsze miejsce w klasyfikacji. Każdy inny wynik jest porażką. Patrząc w ten sposób nie dostał niczego od McLarena od czterech sezonów i tak naprawdę zostawia za sobą liczne zwycięstwa i PP, z których ostatecznie nic nie wynikało. Może będzie żałował ale moim zdaniem podjął słuszną próbę zmiany środowiska i zmiany czegoś w swoim życiu i karierze. Trzymam kciuki, że wszystko ostatecznie pójdzie zgodnie z jego oczekiwaniami.
akkim
10.11.2012 12:29
To ci się dostaje Martin, za co ? - Jeden sezon. Kubeł wody razem z lodem, bo są Ci, co wiedzą, że jesteście tak fatalni, nawet szkoda gadać, i powstała na Lewisa w zespole blokada. A ja myślę, wie co mówi, mało - ma podstawy, przecież Denis w odwiedzinach nie był dla zabawy, i nie mamy ani słowa ze spotkania Panów, mieli gadać wraz z Lewisem po tym zamieszaniu. Jak Piszecie, "Jego wybór", "ma potrzebę zmiany", ale wcale to nie znaczy, że odczucia znamy, może po tej chwili "szału" wrócił rozum w głowie, ale skoro "A" już padło to czas nam odpowie.
jpslotus72
10.11.2012 12:22
Ubolewać Lewis może dopiero w przyszłości... Nie żebym mu źle życzył - ale nie mam wielkiej wiary w Mercedesa (rzecz jasna, mogę się mylić). Nie wiadomo też, jak Lewis zaadaptuje się w nowym otoczeniu. Dla niego to może być większy problem niż sama zmiana bolidu. Do tej pory całą karierę w F1 spędził w zespole, który go "wychował" - a w takiej sytuacji inaczej przeżywa się i dobre i złe chwile. Lewis dowiódł już nieraz, że jest emocjonalny, reaguje czasem impulsywnie (nie odnoszę się tu do decyzji zmiany zespołu). Mercedes to jednak inne otoczenie i nieco inna presja. Więc problemem mogą być nie tyle same osiągi bolidu, ile reakcja Lewisa na ewentualny brak odpowiedniej konkurencyjności. Menedżer Hamiltona tak czy inaczej będzie zadowolony - bo jego "działka" (dochody, reklama itp.) będzie dobrze zabezpieczona, ale w samym Lewisie jest jeszcze zbyt wiele ze sportowca (utalentowanego sportowca), żeby na dłuższą metę zadowolił się "celebryckim błyskiem". Powtarzam - jasnowidzem nie jestem i może będzie lepiej niż przewiduję. Ale jak na razie - mówiąc tylko o moich osobistych odczuciach - wielkim optymistą (odnośnie kariery Lewisa w Mercedesie) nie jestem... (Pamiętam nie skrywaną frustrację Prosta, kiedy w 1991 zaliczył w Ferrari pierwszy od 10 lat sezon bez zwycięstwa - i w kiepskiej atmosferze rozstał się z zespołem [a na rok także z F1]... Lewis jest młodszy, ale kierowca przyzwyczajony do zwycięstw niełatwo godzi się z jazdą za plecami elity, zamiast ścigać się z nią kolo w koło.)
katinka
10.11.2012 12:13
@Simi, czasem wiesz, tak jest, że każdy potrzebuje zmiany i mysle, że tak właśnie było u Lewisa, to waleczny kierowca, a tacy lubią wyzwania. Mercedes będzie właśnie tym dla Hamiego, nowy zespół, ludzie, bolid, całkiem chyba inny system pracy i to jest dobre naprawdę. Zobaczymy tez co będzie w 2014, gdy wejdą te V6, a nuż niemiecki zespół z czymś wystrzeli. Nie wiem, czy Lewisowi sie uda i Mercowi, zobaczymy, ja w każdym bądź razie z całego serca życze by tak. Decyzja Hamiltona wiesz, raczej nie była pochopna, tam w McLarenie działo się już coś wcześniej, może jedynie te wszystkie błędy zespołu i pech przyspieszyły ją. Czy będzie ona słuszna, to się dopiero okaże za kilka sezonów i czy Hami będzie tego żałował, ale do cholery, niech ten chłopak o czymś w końcu zadecyduje sam! A co do Martina, to masz rację, nazwałabym to co robi nawet jeszcze gorzej, ale FIA nie pozwala przeklinać, więc nie zrobie tego ;) Jako szefowi zespołu właściwie nie mam mu nic do zarzucenia, oprócz tego, że razi ten do bólu PR, ale jako człowiek okazał sie chyba inny niż myślałam. Pozdr
Kamikadze2000
10.11.2012 11:27
W McLarenie przynajmniej mógł co roku być w czołówce. W Mercedesie z kolei może się to okazać nierealne. Ale za wcześnie na wnioski.
Simi
10.11.2012 11:20
Najważniesze, żeby Lewis był szczęśliwy i zadowolony z decyzji. Jeśli już żałuje można wyciągnąć jeden wniosek - decyzja była raptowna, niedojrzała i nieprzemyślana. Osobiście, myślę jednak, że Hamilton wie co robi, może faktycznie zespół Mercedesa będzie iść do przodu. Cóż...mam nadzieję. Ogólny fakt jest taki, że w McLarenie miałby szansę na WDC już w przyszłym roku, a w Mercu zapewne najwcześniej w 2014, ale jeśli faktycznie Hamilton poszukiwał nowych wyzwań, podjął słuszny krok. Przeceż na pewno nie powinien zmieniać teamu pod wpływem jednego słabego roku. Ok, zespół zawalał na całej linii, ale przecież to nie ostatni sezon. Oczywiście, wcale nie twierdzę, że to był impuls, chyba faktycznie Lewis potrzebował zmiany, a zawalanka ze strony zespołu była tylko dolaniem oliwy do ognia. A Whitmarsh zachowuje się trochę nieelegancko jak dla mnie jeśli ma nadzieję, że Hamilton będzie żałował swojej decyzji. Powinien raczej życzyć mu wszystkiego dobrego na nowej drodze kariery. No chyba, że faktycznie ta wypowiedź wskazuje na to, że to pryncypał stajni z Woking żałuje bardziej aniżeli uciekający z ekipy kierowca...
jednooki_cyklop
10.11.2012 11:20
Nie wierzę w ani jedno twoje słowo, Martin.
Aeromis
10.11.2012 11:15
Martin Znów awaria u Lewisa, co by tu powiedzieć mediom. Że też musiał prowadzić w tym głupim ostatnim wyścigu. Martin Odwrócę kota ogonem i zamiast użalać się nad Lewisem to się z nim podroczę
Sgt Pepper
10.11.2012 11:14
To Whitmarsh żałuje, a nie Hamilton. Zostanie z bezbarwnym Buttonem i psujacym się autem. Hamilton to najbardziej błyskotliwy kierowca w F1 moim zdaniem.
kemot
10.11.2012 11:08
@adnowseb bo Martin ubolewa, natomiast Mercedes z Lewisem oblewają ; d
IceMan11
10.11.2012 10:58
@Ambrozya, @Karol24, @maciejas512 Czyli po jednym słabszym sezonie trzeba dawać nogę gdzie indziej? Co z tego, że od czasu dołączenia Lewis'a do McLaren'a ci robili świetną robotę. Wystarczy jeden pechowy sezon i trzeba się zwijać. Raikkonen takich sezonów miał 6 i co? Od czasu Lewisa, McLaren jest naprawdę baaardzo silny. Ale cóż, jego decyzja.
adnowseb
10.11.2012 10:49
Po przeczytaniu newsa ,wydaje mi się,że to bardziej Martin ubolewa a nie Lewis.
katinka
10.11.2012 10:47
Po ostatnim pechu i chyba całym tym sezonie pewno LH uważa, że dobrze zrobił, ja w każdym bądź razie tak myslę. Każdy człowiek podejmując jakąś decyzje ma wątpliwości, czy to był dobry wybór i co będzie dalej, to normalne, ludzkie i pewno Lewis tez będzie miał, ale co z tego? To Hamiltona wybór i życie, nie wiem po co roztrząsać to jeszcze w prasie. [quote]Mam nadzieję, iż uważa dziś, że podjął błędną decyzję i będzie z tym żył w przyszłym roku”. [/quote] Nie ma to jak komuś dobrze zyczyć :/ Weź facet już lepiej nic nie mów...
Ambrozya
10.11.2012 10:45
Zawalone pit stopy, awarie... Impuls, ehe... ;]
Karol24
10.11.2012 10:40
Po ostatnich wyścigach na pewno nie żałuje. Co z tego, ze ma bardzo dobry samochód, jak ciągle błędy odbierają mu wygrane i dobre pozycje.
maciejas512
10.11.2012 10:24
"Pod wpływem impulsu" Ten impuls chyba trwa prawie cały sezon :)