Lowdon: Wierzę że sezon 2013 będzie przełomowy

Dyrektor sportowy Marussi jest pod wrażeniem postępów ekipy
13.11.1220:51
Mateusz Szymkiewicz
2001wyświetlenia

Graeme Lowdon wierzy, że sezon 2013 będzie dla zespołu Marussia przełomowy.

Rosyjska stajnia obecnie zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, mając za sobą bardzo ciężką zimę, kiedy to ekipa nie zdołała przetestować nowego samochodu przed rozpoczęciem pierwszego Grand Prix sezonu. Przy pomocy nowego składu technicznego oraz systemu KERS, Graeme Lowdon wierzy, iż przyszły sezon będzie stał pod znakiem wyraźnych postępów.

Cały zespół zarówno w Banbury jak i na torze pracował bardzo ciężko w tych wymagających warunkach - powiedział dyrektor sportowy zespołu Marussia. Nie braliśmy udziału w testach, a każdy wie jakim dysponujemy budżetem, znacznie mniejszym niż nasza konkurencja. Myślę jednak, iż jesteśmy na dobrej drodze w kontekście rozwoju i wszyscy jesteśmy podekscytowani perspektywami na sezon 2013. Przepisy pozostaną w przyszłym roku mniej więcej te same. Będziemy dysponowali KERS'em, jednakże musimy wiedzieć, ile dziesiątych sekundy dzięki niemu zyskamy. Prace nad aerodynamiką przyszłorocznego samochodu wyglądają naprawdę dobrze i wszyscy jesteśmy podekscytowani tym, w jakim kierunku nasza ekipa zmierza.

Lowdon zaznacza również, iż dziesiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów nie jest jeszcze pewne. Według Brytyjczyka, wszystko może się zmienić podczas rundy w Brazylii, gdzie jak uważa, zawsze dochodzi do dramatycznych rozstrzygnięć. Założenie jest takie, iż wyścig w Brazylii jest tym najbardziej kluczowym, ponieważ tam może się rozstrzygnąć wszystko. KERS na tamtejszym torze będzie odgrywał bardzo kluczową rolę, ze względu na zmianę poziomów wysokości. Caterham [najbliższy konkurent o dziesiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów] będzie miał przewagę mocy, a zarazem wiele okazji do wykorzystania tego.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
jpslotus72
15.11.2012 07:34
@pjes Gdyby to była systematyczna, metodyczna praca to owszem, można by trzymać kciuki. Ale jak na razie jest to raczej "szarpanina" - a walka o "punkciki" to marzenia bez pokrycia... Właśnie w kontekście konkurencyjności i "zasobożerności" F1 takie działania kojarzą mi się raczej z "amatorszczyzną" (oczywiście jak na te - wysokie jak sam piszesz - standardy). Postęp w F1 polegał m.in. na tym, że w ostatnich 15 latach zmniejszała się liczba "maruderów". Dawniej było sporo "egzotycznych zespołów", których nie warto nawet wspominać, ale z czasem było coraz mniej takich wyraźnie odstających ekip - przed rokiem 2010 w zasadzie stawkę zamykał z reguły jeden taki zespół. Teraz mamy znowu trzy - bo nawet najbardziej obiecujący Caterham nie potrafi tak naprawdę oderwać się od tego "ogona" i rywalizować systematycznie z STR, Force India czy Williamsem. Więc moim zdaniem wystarczyłoby, gdyby z tej trójki został jeden zespół - i w obrazie ogólnej, realnej walki w F1 nic by się nie zmieniło (a byłoby mniej zamieszania w Q1 i przy dublowaniu w wyścigu). Ale może faktycznie jestem "wieśniakiem"...
pjes
14.11.2012 03:03
ja tam szanuję zespoły z końca stawki. naśmiewanie się z ciężkiej pracy ludzi dysponujących bardzo ograniczonymi zasobami, a walczącymi ciężko o każdy mały punkcik jest wieśniactwem. bez nich trudniej byłoby sobie uświadomić jak konkurencyjny i zasobożerny jest ten sport. ich wysiłki są godne najwyższego szacunku. tak sobie myślę.
TommyYse
14.11.2012 02:35
@znafcaf1 z Caterhamem też tak miało być, a spadli jeszcze niżej
znafcaf1
14.11.2012 02:17
Dzieki KERS walka o inne lokaty niż dotychczas na pewno bedzie możliwa.
czytelnik
14.11.2012 01:52
Fajnie by było gdyby powalczyli o troszkę lepsze lokaty. Szczególnie żal mi Timo Glocka :( Ciekawy kierowca, fajny facet a troszkę marnuje się w tej Tanji vel Marusi :)
christoff.w
14.11.2012 01:33
Zycze nawet "Majstra" ;)
jpslotus72
14.11.2012 09:35
Wykład na temat - "Jak dokonać przełomu za pomocą (z)łomu"? Mija trzeci rok, a tak zwane "nowe zespoły" wciąż są bardziej "serią towarzyszącą" właściwej stawce F1, niż jej częścią. Rozpoczynają wyścig (jak różne klasy w Le Mans) ze startu wspólnego, ale ścigają się na dystansie w 99% krótszym co najmniej o jedno okrążenie - walcząc tylko o tytuł najlepszego wśród trzech najgorszych. Najbliżej "przełomu" był w zeszłym sezonie Caterham, ale i on przystopował (to już nie jest to tempo rozwoju), tak że i Fernandes miał tego dosyć... Żyją tak z sezonu na sezon swoimi nadziejami - jak ktoś, komu starcza ledwie "na życie od 1-szego do 1-szego", chociaż wciąż łudzi się nadzieją na wygraną w Lotto.
Yurek
13.11.2012 10:10
-15 do zdrowia, +20 do siły. Co roku nowy sezon miał być przełomowy, czy to Lotus/Caterham, czy Virgin/Marussia, czy HRT.
AlbertoArmstrong
13.11.2012 09:20
Czy ja żartowałem? Po prostu z wypowiedzi Graeme'a Lowdona mogę wywnioskować, iż naprawdę będą konkurencyjni w 2013 roku.
adnowseb
13.11.2012 09:13
@+AS+ Niemniej żart @AlbertoArmstrong(a) jest niskich lotów. -10 do polotu.
+AS+
13.11.2012 09:04
@Dante Force India nie bylo budowane od postaw, a nastepnie nie mialo takich strat.
Dante
13.11.2012 08:59
@AlbertoArmstrong - Z Force India też się śmiali aż do PP na Spa. :)
Mahilda111
13.11.2012 08:50
@AlbertoArmstrong Cóż za śmiechofy żart. Ludzie weźcie to sobie darujcie, bo to jest żałosne aniżeli śmieszne.
Master
13.11.2012 08:25
up +1
AlbertoArmstrong
13.11.2012 08:03
Konkretnie się zapowiada. Tak optymistyczne nastawienie i prognozy, to pozostaje liczyć na walkę z Red Bullem.