Villeneuve: Vettel jest jeszcze niedojrzały
Kanadyjczyk trzyma kciuki za Fernando Alonso
14.11.1215:37
2835wyświetlenia
Zdaniem Jacques'a Villeneuve'a, Sebastian Vettel musi jeszcze dojrzeć jako kierowca Formuły 1. W opinii mistrza świata z 1997 roku, Niemiec często zachowuje się na torze jak dziecko. Kanadyjczyk jest zdania, że Fernando Alonso lepiej radzi sobie w sytuacjach, kiedy nie wszystko układa się jak powinno.
Jednakże Villeneuve uważa, że jadąc na prowadzeniu, Vettel jest prawie nie do pokonania.
Nie mam wątpliwości: Fernando jest najlepszy, dlatego mu kibicuję. Sebastian jest bardzo szybki, ale w momencie kiedy sytuacja na torze jest niekorzystna, wychodzi różnica między nimi.
Alonso pozostaje spokojny, chłodny i opanowany, podczas gdy Vettel często jest wściekły, krzyczy i wymachuje środkowym palcem. On reaguje jak dziecko. Wydaje się być niepokonany kiedy prowadzi, ale kiedy musi kogoś wyprzedzić - traci głowę.
Villeneuve bagatelizuje ostatni wynik kierowcy Red Bulla, kiedy to dojechał do mety na trzecim miejscu, pomimo startu z ostatniego pola. Kanadyjczyk uważa, że Alonso zasłużył na tegoroczne mistrzostwo.
Ostatni wyścig potwierdza moją teorię na temat Vettela. Fakty są takie, że podczas odrabiania pozycji, doprowadził do kontaktu z Senną, który jechał przed nim. W wyniku kolizji, Niemiec zniszczył swoje przednie skrzydło. Potem, podczas neutralizacji stracił kontrolę nad bolidem i wjechał w tabliczkę znajdującą się na torze. To był bardzo poważny błąd, na szczęście konsekwencje były mniejsze. Jeśli chodzi o resztę wyścigu, pokazał, że jest bardzo szybki lecz miał też przy tym sporo szczęścia. Nie zamierzam zmieniać zdania: Fernando Alonso zasłużył na mistrzostwo świata w roku 2012.
Były mistrz świata pochwalił także Adriana Neweya, z którym pracował podczas reprezentowania barw Williamsa.
Wiele osób ma go za geniusza, podczas gdy to jedynie część jego zdolności jako lidera zespołu. Nie jest typem osoby, która po stworzeniu zwycięskiego bolidu udaje, że ktoś wygrywa tylko dzięki niemu.
W rzeczywistości, jest chyba najskromniejszym konstruktorem - przede wszystkim, słucha swoich kierowców. Lata i zwycięstwa przemijają, a Adrian wciąż pozostaje taki sam.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE