Audi wygrywa w Sebring, awaria wykluczyła Giermaziaka z walki

Zgodnie z przewidywaniami, Audi pewnie wygrało dwunastogodzinny wyścig w Sebring, co dla niemieckiego producenta jest jedenastą wygraną w tej imprezie.

Benoit Treluyer, Marcel Fassler i Oliver Jarvis o zaledwie 8 sekundy pokonali Allana McNisha, Toma Kristensena and Lucasa di Grassi w siostrzanym R18 e-tron quattro.

Audi zamieniały się pozycjami przez cały dystans wyścigu, zanim podczas przedostatniej godziny Treluyer wysunął się na prowadzenie i zdołał odeprzeć ataki Kristensena. Podium uzupełniła Lola Rebellion prowadzona przez Neela Jani, Nicka Heidfelda oraz Nicolasa Prosta. Szwajcarska ekipa nie miała tak dobrego tempa jak auto ekipy Muscle Milk, jednak dwie minutowe kary stop&go oraz utrata koła sprawiła, że Graf, Luhr i Dumas byli w stanie zakończyć wyścig dopiero na czwartym miejscu.

Zespół Level 5 Motorsports wywalczył dublet w klasie LMP2. Zwycięstwo wśród samochodów GT rozstrzygnęło się na zaledwie 14 minut przed końcem kiedy Corvetta prowadzona przez Gavina, Milnera i Westbrooka, wyprzedziła Ferrari ekipy Risi Competizione. Chevrolet ogólnie był najszybszym samochodem podczas tego wyścig, jednak zespół dwukrotnie musiał odrabiać okrążenie straty, aby zapewnić sobie zwycięstwo.

W klasie GTC najszybsi okazali się MacNeil, Bleekemolen i von Moltke z ekipy Alex Job. Podium uzupełniło Flying Lizard i NGT Motorsport w składzie Cisneros, Seefried i Edwards. Kuba Giermaziak ukończył wyścig dopiero na 10 miejscu w klasie z powodu awarii tylnej lampy. Porsche Polaka mimo słabych kwalifikacji liczyło się w walce o zwycięstwo i kilkukrotnie prowadziło w wyścigu, jednak po zmroku sędziowie nakazali naprawę uszkodzonej lampy, co zaowocowało stratą czternastu okrążeń.