Basz ze zmiennym szczęściem w Mistrzostwach Świata

Ekipa Polaka źle dobrała ustawienia na wyścig finałowy
01.09.1321:56
Inf. prasowa
4499wyświetlenia

Karol Basz zaliczył udany występ w pierwszej rundzie Kartingowych Mistrzostw Świata, jednak podczas finałowego wyścigu zabrakło trochę szczęścia.

W tym roku Mistrzostwa Świata składają się z dwóch rund. Teraz zawodnicy rywalizowali na brytyjskim Pf International, a pod koniec listopada zawitają na kartingową wersję Sakhir w Bahrajnie, która jest ulokowana tuż obok toru Formuły 1.

Polak już standardowo od samego początku plasował się w czołówce zawodów. Podczas wyścigów kwalifikacyjnych dwukrotnie finiszował w pierwszej trójce, dzięki czemu bez większych problemów awansował do wyścigów finałowych.

Niedzielny poranek również poszedł po myśli zawodnika Fundacji Wierczuk Race Promotion i drugie miejsce w prefinale było bardzo dobrym prognostykiem przed ostatecznymi zmaganiami. Karolowi brakowało jednak odrobiny tempa do walki o zwycięstwo, więc zespół zdecydował się na zmianę ustawień gokarta. Niestety w finale okazało się, że nie przyniosły one oczekiwanego skutku i polski zawodnik nie był w stanie obronić swojej pozycji. Ostatecznie Basz minął linię mety jako jedenasty.

Po zawodach Karol nie ukrywał, że liczył na zupełnie inny rezultat. W samej końcówce zdecydowaliśmy się na zmianę ustawień, która ostatecznie nie okazała się zbyt dobra - powiedział Polak. Musieliśmy jednak zaryzykować, gdyż z wcześniejszą konfiguracją gokarta również byłoby ciężko o zwycięstwo. Takie są jednak wyścigi i czasem ryzyko nie popłaca. Szkoda, gdyż mamy fantastyczną ekipę i przez cały rok jeździmy w czołówce, jednak brakuje nam kropki nad i. Teraz pozostaje mi skupić się na ostatniej rundzie w Bahrajnie, aby mocnym akcentem zakończyć sezon. Chciałbym podziękować za wsparcie wszystkim fanom, Fundacji Wierczuk Race Promotion oraz firmie Cronic, właścicielowi sklepu RallyShop.pl.

Źródło: Informacja prasowa

KOMENTARZE

6
mizoo
02.09.2013 11:54
@A-J-P, z profesjonalnego punktu widzenia masz racje. Do tego dochodzi sprawa "chciec, a moc". Z drugiej strony jakbym mial mozliwosc startowania na jego poziomie (nawet wewnetrznie wiedzac, ze nie ma szans wbic sie do bolidow), to i tak bym to robil, bo to jest cos.
Poolek
02.09.2013 09:21
Patrząc na tytuł byłem ciekaw jakie tym razem nieszczęścia i watahy dopadły Karola, a czytając newsa okazało się, że po prostu przepędzlowali z agresywnymi ustawieniami...
A-J-P
02.09.2013 07:31
[quote="Rower Kibica"][/quote] tak tak tak moim komentem tak mu zazdroszcze .... szok ... jaki Ty płytki z mysleniem jestes :D Jak chce to sobie jade na gokardy i nie mam z tym problemu wiec nie mam czego zazdrościć mizoo ale mnie nie chodzi o to, tylko o fakt gdzie kiedyś w wywiadzie mowil, ze oczywiscie chce isc do tych najlepszych kategorii wyscigowych no i moze F1 ... dlatego mnie dziwi, ze nadal siedzi z kartach bo w tym wieku i karty to ....... juz troche pozno aby isc wyzej, dalej :D
mizoo
02.09.2013 10:53
@A-J-P, zartujesz sobie? Gdyby duzo osob starszych od niego dysponowalo czasem (wiadomo, praca, rodzina itp) i odpowiednim budzetem i bylyby klasy z wieksza kategoria wagowa, to mielibysmy duzo wieksza srednia wieku w takich mistrzostwach. Tak jest wlasnie za granica, gdzie w zawodach klubowych i krajowych masz startujacych wiele osob po 40-stce. W UK chyba najbardziej przestizowych, krajowych zawodach SuperOne zostala nawet otworzona klasa RotaxMax 177, ze zwiekszonym limitem wagi. Karting kojarzy sie wielu wciaz z 4-5 konnymi pojezdzawkami w halach. Proponuje komus wpasc na zawody z prawdziwego zdarzenia, przejechac sie prawie 30-konnym RotaxMax'em, zeby zrozumiec, ze to nie zabawa dla dzieci (zwykle nie moga startowac z tak mocnymi silnikami zawodnicy ponizej 16 lat). PS Malo kto wie, ale SuperKart'y osiagami dorownuja Formule 3. :)
Rower Kibica
02.09.2013 09:35
A co zabronisz mu?
A-J-P
02.09.2013 08:57
Czy on nie jest już za dużo na "zabawę" w kartingu ? To tak jakby 20 letni chłop jeździł na kolonie :D